Reklama

Wiara

W objawieniach fatimskich jest prośba o zastępowanie zła dobrem

W objawieniach fatimskich jest skierowana do nas prośba, abyśmy w naszym życiu zło zastępowali dobrem i usuwali grzechy, bo są one bolesnymi kolcami w sercu Jezusa i Maryi, i niszczą w nas obraz Boga - mówił abp Tadeusz Wojda podczas uroczystości 25-lecia sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Gdańsku - Żabiance.

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Archiwum sanktuarium w Fatimie

Dzieci fatimskie, którym objawiła się Matka Boża – Hiacynta, Łucja i Franciszek

Dzieci fatimskie, którym objawiła się Matka Boża – Hiacynta, Łucja i Franciszek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszę św. pod przewodnictwem metropolity gdańskiego koncelebrowali kapłani z dekanatu Gdańsk - Przymorze, pochodzący z parafii i ci, którzy pracowali przez ostatnie ćwierć wieku w sanktuarium. Uczestniczyli w niej: siostry zakonne, budowniczy i fundatorzy oraz licznie zgromadzeni wierni.

Na początku liturgii ks. prał. Piotr Tworek, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium przedstawił historię tego wyjątkowego miejsca i nawiązał do istoty objawień fatimskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii abp Wojda powiedział, że ta piękna świątynia i parafia powstała jako dziękczynne wotum za dar nawiedzenia archidiecezji gdańskiej przez figurę Pani z Fatimy. Stąd też w programie duszpasterskim tej parafii powinno wybrzmiewać w sposób szczególny orędzie fatimskie. - Przesłanie Matki Bożej Fatimskiej przekazane dzieciom: Hiacyncie, Franciszkowi i Łucji powinno animować życie parafialne, ale także rodzinne i osobiste wiernych. Matka Boża Fatimska ze swoim przesłaniem powinna być obecna w każdej rodzinie tutejszej parafii. Trzeba powracać do tego przesłania, zgłębiać je, a przede wszystkim nim żyć i innych zachęcać do jego przyjęcia - podkreślił kaznodzieja.

Reklama

W dalszej części rozważania zastanawiał się nad przesłaniem płynącym z fatimskich objawień. - W objawieniach tych zawarta jest prośba Maryi i Jej Syna Jezusa Chrystusa, skierowana do Łucji, a przez nią również i do każdego z nas, abyśmy w naszym życiu zło zastępowali dobrem, abyśmy usuwali grzechy z naszego życia, bo są one bolesnymi kolcami w sercu Jezusa i Maryi, niszczą w nas obraz Boga, pozbawiają nas godności Dzieci Bożych. A tych grzechów jakże jest wiele, poczynając od obrażania Boga, poprzez zabijanie nienarodzonych dzieci i eutanazję starców, aż po wszystkie akty kłamstwa, profanacji i odstępstw od wiary - zaznaczył metropolita gdański.

Podziel się cytatem

Zwrócił uwagę, że Maryja zachęca do nawrócenia, bo wie, że człowiek często nie zdaje sobie sprawy ze swojego postępowania i z tego co czyni. Ona prowadzi człowieka do swojego Syna, aby każdy dostąpił Jego miłosierdzia. A największym miłosierdziem jest oczyszczenie serca z grzechów. Rozwijając temat miłosierdzia abp Wojda przypomniał, że właśnie przez miłosierdzie okazane w przebaczeniu, Bóg wchodzi w wewnętrzny dialog z człowiekiem, aby mu okazać swoje ojcostwo. Miłosierdzie sprawia, że człowiek, otrzymując na nowo godność synowską, doświadcza nie upokorzenia, lecz prawdziwej radości.

- Jakże ważne są objawienia fatimskie. Przekazane wówczas dzieciom, mogły się wydawać zbyt małe w zderzeniu ze światem. One jednak zmieniły bieg historii naszego ludzkiego życia. Z Fatimy orędzie nawrócenia i nadziei rozpowszechnia się na cały świat. Wzywa ono wierzących, aby modlili się usilnie i przez pokutę otwierali serca na nawrócenie. W odpowiedzi na to wezwanie nawróciły się niezliczone rzesze ludzi. Fatimskie orędzie, kiedyś tak małe i nikłe, dzisiaj stało się potężnym drzewem, tak że każdy znajduje w nim swoje ukojenie - zakończył metropolita gdański.

Parafię pw. Matki Bożej Fatimskiej w Gdańsku powołał do istnienia 27 czerwca 1996 roku abp Tadeusz Gocłowski. Jednocześnie budowany kościół parafialny ustanowił sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. 7 października 1996 r. ówczesny metropolita gdański poświęcił tymczasową kaplicę utworzoną pod chórem budowanego kościoła. Natomiast znajdującą się w świątyni figurę Matki Bożej Fatimskiej poświęcił papież Paweł VI 27 listopada 1965 r.

2021-10-07 10:30

Ocena: +4 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szpital, gdzie spotkała zmarłą Hiacyntę

2025-06-13 08:39

[ TEMATY ]

objawienia fatimskie

Polskifr.fr / Artur Hanula

Był 20 lutego 1920 r. W lizbońskim szpitalu D. Estefânia po wielu cierpieniach zmarła Hiacynta Marto, jedno z trojga dzieci, które w 1917 r. spotykały się z Matką Bożą. W tym samym miejscu już po śmierci Hiacynty miała ją spotkać jedna z małych pacjentek tego szpitala. Zapraszamy na kolejny odcinek fatimski w 108. rocznicę drugiego objawienia Maryi z 13 czerwca 1917 r. w Fatimie.

Zanim Hiacynta trafiła do szpitala w stolicy Portugalii, z pomocą pewnego księdza została przyjęta do lizbońskiej ochronki prowadzonej przez Siostry od Niepokalanego Serca Maryi. W międzyczasie przełożona tego miejsca załatwiła formalności związane z przyjęciem wizjonerki fatimskiej do szpitala.
CZYTAJ DALEJ

Boże Ciało i wianki

Niedziela łowicka 21/2005

www.swietarodzina.pila.pl

Boże Ciało, zwane od czasów Soboru Watykańskiego II Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest liturgicznym świętem wdzięczności za dar wiecznej obecności Jezusa na ziemi. Chrześcijanie od początków Kościoła zbierali się na łamaniu Chleba, sławiąc Boga ukrytego w ziemskim chlebie. Święto jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku, czyli pamiątki ustanowienia Eucharystii. A z tego wynika, że uroczystość ta skryta jest w cieniu Golgoty, w misterium męki i śmierci Jezusa.

Historia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. W klasztorze w Mont Cornillon, w pobliżu Liege we Francji, przebywała zakonnica Julianna, która wielokrotnie miała wizję koła na wzór księżyca, a na nim widoczną plamę koloru czarnego. Nie rozumiała tego, więc zwróciła się do przełożonej. Gdy ta ją wyśmiała, Julianna zaczęła się modlić i pewnego razu usłyszała głos, oznajmiający, że czarny pas na tarczy księżyca oznacza brak osobnego święta ku czci Eucharystii, które ma umocnić wiarę, osłabioną przez różne herezje. Władze kościelne sceptycznie odnosiły się do widzeń prostej Zakonnicy. Jednak kolejne niezwykłe wydarzenie dało im wiele do myślenia. W 1263 r. w Bolsenie, niedaleko Rzymu, kapłan odprawiający Mszę św. zaczął mieć wątpliwości, czy to możliwe, aby kruchy opłatek był Ciałem Pańskim. I oto, gdy nastąpił moment przełamania Hostii, zauważył, że sączy się z niej krew i spada na białe płótno korporału na ołtarzu. Papież Urban IV nie miał już wątpliwości, że to sam Bóg domaga się święta Eucharystii i rok po tym wydarzeniu wprowadził je w Rzymie, a papież Jan XXII (1334 r.) nakazał obchodzić je w całym Kościele. Do dziś korporał z plamami krwi znajduje się we wspaniałej katedrze w Orvieto, niedaleko Bolseny. Wybudowano ją specjalnie dla tej relikwii. W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 r., za biskupa Nankera, który przewodził diecezji krakowskiej. Nie było jednak jeszcze tak bogatych procesji, jak dziś. Dopiero wiek XVI przyniósł rozbudowane obchody święta Bożego Ciała, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. Podczas procesji krakowskich prezentowały się proporce z orłami na szkarłacie, obecne było całe otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie oraz prosty lud z podkrakowskich wsi. W czasie procesji Bożego Ciała urządzano widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne, aby przybliżyć ich uczestnikom różne aspekty obecności Eucharystii w życiu. Nasiliło się to zwłaszcza pod koniec XVI wieku, kiedy przechodzenie na protestantyzm znacznie się nasiliło i potrzebna była zachęta do oddania czci Eucharystii. W okresie rozbiorów religijnemu charakterowi procesji Bożego Ciała przydano akcentów patriotycznych. Była to wówczas jedna z nielicznych okazji do zademonstrowania zaborcom żywej wiary. W procesjach niesiono prastare emblematy i proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości. Najpiękniej jednak Boże Ciało obchodzono na polskiej wsi, gdzie dekoracją są łąki, pola i zagajniki leśne. Procesje imponowały wspaniałością strojów asyst i wielką pobożnością prostego ludu, wyrażającego na swój sposób uwielbienie dla Eucharystii. Do dziś przetrwał zwyczaj zdobienia ołtarzy zielonymi drzewami brzóz i polnymi kwiatami. Kiedyś nawet drogi wyścielano tatarakiem. Do dziś bielanki sypią też przed kroczącym z monstrancją kapłanem kolorowe płatki róż i innych kwiatów. Boże Ciało to również dzień święcenia wianków z wonnych ziół, młodych gałązek drzew i kwiatów polnych. Wieniec w starych pojęciach Słowian był godłem cnoty, symbolem dziewictwa i plonu. Wianki z ruty i kwiatów mogły nosić na głowach tylko dziewczęta. Na wsiach wierzono, że poświęcone wianki, powieszone na ścianie chaty, odpędzają pioruny, chronią przed gradem, powodzią i ogniem. Dymem ze spalonych wianków okadzano krowy, wyganiane po raz pierwszy na pastwisko. Zioła z wianków stosowano też jako lekarstwo na różne choroby. Gdzieniegdzie do poświęconych wianków dodawano paski papieru, z wypisanymi słowami czterech Ewangelii. Paski te zakopywano następnie w czterech rogach pola, dla zabezpieczenia przed wszelkim złem. Dziś Boże Ciało to jedna z niewielu już okazji, aby przyodziać najpiękniejszy strój świąteczny - strój ludowy. W Łowickiem tego dnia robi się tęczowo od łowickich pasiaków. Kto wie, czy stroje ludowe zachowałyby się do dziś, gdyby nie możliwość ich zaprezentowania podczas uroczystości kościelnych. Chwała zatem i wielkie dzięki tym duszpasterzom, którzy kładą nacisk, aby asysty procesyjne występowały w regionalnych strojach. Dzięki temu procesje Bożego Ciała są jeszcze wspanialsze, okazalsze, barwniejsze. Ukazują różnorodność bogactwa sztuki ludowej i oby tak było jak najdłużej. W ostatni czwartek oktawy Bożego Ciała, oprócz święcenia wianków z ziół i kwiatów, szczególnym ceremoniałem w naszych świątyniach jest błogosławieństwo małych dzieci. Kościoły wypełniają się najmłodszymi, często także niemowlętami, by i na nich spłynęło błogosławieństwo Boże. Wszak sam Pan Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 13-15).
CZYTAJ DALEJ

Nasz obowiązek i przywilej

2025-06-19 21:43

Biuro Prasowe AK

    - Eucharystia stała się dla Kościoła, dla nas wszystkich, największym darem ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. Stała się znakiem bezgranicznej miłości Boga do człowieka - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. przy ołtarzu polowym przed bazyliką Mariacką po zakończeniu centralnej procesji Bożego Ciała w Krakowie.

W homilii kardynał powiedział, że rozmnożenie chlebów i nakarmienie tłumu było zapowiedzią o wiele większego i niewyobrażalnego cudu, jakim było ustanowienie Eucharystii. – Eucharystia stała się dla Kościoła, dla nas wszystkich, największym darem ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. Stała się znakiem bezgranicznej miłości Boga do człowieka – wyjaśnił kard. Stanisław Dziwisz i nazwał Eucharystię „sercem Kościoła” oraz „najważniejszym pokarmem”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję