Reklama

Odkrywamy Jasną Górę (40)

Piękno w jedności

Niedziela Ogólnopolska 9/2004

„Ex unione decor” (Piękno w jedności)

„Ex unione decor” (Piękno w jedności)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„(...) Dzień ten 27 lutego (1670 r.) uroczystym był dla Jasnej Góry i dla wszystkich mieszkańców miasta Częstochowy. Arcyksiężniczka Eleonora (Maria, siostra ces. Leopolda I), po wysłuchaniu mszy w swoich pokojach i przyjęciu komunii, wyszła do kaplicy bogatą szatą przyodziana z koroną na głowie perłami i dyamentami wysadzaną. Szła z nią cesarzowa z drugą córką i król, a za niemi cały orszak dam polskich i niemieckich oraz wszyscy senatorowie i dostojnicy królestwa, poprzedzani przez marszałków wielkich. Nuncyusz papieski Monsignore Galeazzi Marescotti, zaproszony do dawania ślubu, stał już przed ołtarzem, oczekując przybycia królewskiego i jego narzeczonej, wraz ze Stanisławem Lipskim, Zebrzydowskim i Łubieńskim - kanonikami krakowskimi i kilku jeszcze członkami kapituły gnieźnieńskiej i kujawskiej oraz prowincjałem paulinów i przeorem jasnogórskim, którym był naówczas znamienity ksiądz Augustyn Kordecki. Po odśpiewaniu mszy przez tegoż nuncyusza, przy śpiewie i muzyce kapeli cesarskiej umieszczonej w drugiej połowie kaplicy, co około dwóch godzin trwało, przystąpił król Michał do ołtarza z narzeczoną swoją i Marescotti dał im błogosławieństwo małżeńskie, a grom dział z wałów twierdzy zwiastował spełnienie ślubu całej Częstochowie. (...) Po ślubie dopiero o 5 godzinie po południu nastąpił obiad ceremonialny, który zaledwo się skończył koło dziesiątej wieczorem. W refektarzu klasztornym, odnowionym i wspaniale przybranym, do osobnego stołu zasiadł król z królową, a między niemi cesarzowa, w rogu nuncyusz, a z drugiej strony arcyksiężniczka Anna Maria. (...) Potraw było bez liku, i to mięsnych za dyspensą z Rzymu, bo już post się zaczął. Król pił zdrowie siedzących przy swoim stole, a muzyka i trąby brzmiały przez cały czas uczty, która zaledwo o dziesiątej się skończyła. [...] Skoro stoły zebrano i poczyniono potrzebne rozporządzenia do balu w tejże samej sali, znowu się król pokazał i zasiadłszy pod baldachimem, niedługo bal rozpoczął z królową tańcem polskim. (...)
A działo się to wszystko w refektarzu klasztornym...”.
A czym był i czym jest refektarz?
Przestrzeń jasnogórskiego refektarza odgrywała niewątpliwie, tak jak i dzisiaj, dużą rolę w kształtowaniu życia duchowego zakonników. Nurt życia modlitwy, pracy, odpoczynku - w tym i posiłku - był ze sobą bardzo mocno spleciony. Całe życie zakonnika podporządkowane było idei doskonałości chrześcijańskiej przez wypełnianie ślubów zakonnych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Tak jak obowiązywało wspólne odmawianie modlitwy, psalmów w chórze zakonnym, tak każdy z zakonników wezwany był do zachowywania wspólnoty stołu. O wyznaczonych porach gromadzono się na posiłki w refektarzu. Niepowtarzalną atmosferę tego miejsca tworzył rytm modlitw odmawianych na rozpoczęcie i zakończenie posiłku, gest hołdu oddawanego krzyżowi przez pokłon, który powinien uczynić każdy wchodzący do refektarza, oraz milczenie, które - tak jak i w całym klasztorze - obowiązywało i tutaj. Życie zakonnika było wręcz zanurzone w milczeniu, aby tym bardziej słyszalne było Słowo Boga. Rozlegało się ono w czasie liturgii, na wspólnej modlitwie, medytacji, ale również i w refektarzu, gdzie w czasie każdego posiłku, zgodnie z zaleceniem Konstytucji Zakonu, czytano Pismo Święte z komentarzem zatwierdzonych autorów oraz lekturę duchową „służącą ku zbudowaniu”. Na uroczystości świętych czytano coś o bieżącym świętym, w niedziele - homilie Ojców Kościoła. Piątek był dniem przeznaczonym na czytanie reguły św. Augustyna, a sobota - Konstytucji i Dyrektorium Generalnego wraz z wykazem obowiązków. Wieczorem tego dnia wyznawano winy popełnione przeciw Konstytucjom i regule Zakonu. Od milczenia w refektarzu Konstytucje pozwalały zwalniać niezmiernie rzadko i to z „rozumnej przyczyny”.
Mowa Boga w refektarzu przybrała postać wizji. Wystarczyło unieść głowę, aby z większą mocą dało się słyszeć Słowo, które stało się obrazem. A obraz ten to układ siedemnastu emblematów i dziewięciu alegorii umieszczonych przemiennie w kapach sklepiennych i w lunetach. Wokół krzyża znajduje się cykl eucharystyczny. Chodzi tutaj o wyznanie wiary w identyczność ofiary krzyża z ofiarą Eucharystii, która została dana Kościołowi przez Zbawiciela jako symbol jedności i miłości, aby „wszyscy byli jednomyślni i nie było wśród nas rozłamów”. Uczta Eucharystyczna jest zapowiedzią przyszłej chwały i szczęścia wiecznego, uczestnictwa w uczcie eschatologicznej. Taki kontekst nadaje każdorazowemu zgromadzeniu w refektarzu wymiar ponadziemski, symbolicznie zapowiadający ucztę eschatologiczną, mesjańskie gody zbawionych. Spożywanie tego samego pokarmu przy wspólnym stole było również figurą wspólnoty stołu Eucharystii. Materialny chleb w tym wymiarze stawał się czymś więcej niż tylko chlebem - symbolem chleba niebieskiego. Znak chleba, uczty jest nierozerwalnie związany ze Słowem, znak jest wyjaśniany Słowem.
Radość wspólnego ucztowania zaznaczona została przez wieniec z kwiatów umieszczony na środku sklepienia. Jest to radość mająca swe źródło w duchowych zaślubinach, dokonujących się między człowiekiem a Bogiem. Złoty łańcuch umieszczony obok wieńca różanego podkreśla jedność, wspólnotę wynikającą z tego związku. Ale zważywszy na wspólnotę ludzką gromadzącą się w refektarzu - to wyobrażenie należy rozpatrywać jako zachętę do budowania ścisłych więzi międzyludzkich na zasadzie miłości Boga i bliźniego - Ex unione decor (Piękno w jedności). Obecność kwietnego wieńca umieszczonego nad stołami ucztujących wprowadza jednoznacznie w nastrój niewyczerpalnej radości uczty mesjańskiej. Wieniec chwały przysługuje tym, którzy osiągnęli cnoty wyobrażone w postaci personifikacji, oparłszy się ziemskim pokusom. Pomocą na drodze osiągnięcia chwały nieba jest Eucharystia, której moce chronią przed atakami zła. Człowiek karmiony tym pokarmem staje się siłaczem - Herkulesem ducha, zdolnym pokonać wszelkie zasadzki złego i wejść na ucztę zbawionych. Takimi gigantami ducha byli św. Paweł i św. Tekla, jaśniejący na firmamencie sklepienia. Myśl o uczcie została wyrażona również przez umieszczenie w rogach sklepienia, wzdłuż spływów sklepiennych, w rękach aniołów girland kwiatowych, zwisów owocowo-kwietnych, a w lunetach obok emblematów - rogów obfitości. Te elementy wypełniają całą powierzchnię sklepienną między malowidłami alegorii i emblematów.
Dzisiaj refektarz służy nie tylko zakonnikom, tutaj gości się przybyłych do Sanktuarium dostojników kościelnych i świeckich. Tu spożywał posiłki Jan Paweł II. Może dzisiaj brak tego milczenia, ale właśnie rozmowa przy stole - to jedyna forma braterskiej rekreacji...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Augustyn

Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

Monika i Augustyn

Niedziela przemyska 34/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

święta

św. Augustyn

pl.wikipedia.org

Wizja św. Augustyna” Philippe de Champaigne

Wizja św. Augustyna”
Philippe
de Champaigne
Jedna z przełomowych scen „Wyznań” świętego Augustyna znalazła odbicie w ciekawym obrazie umieszczonym w łańcuckiej farze wzorowanym na płótnie Ary Scheffera, francuskiego malarza z XIX wieku (portrecisty m.in. Fryderyka Chopina). Augustyn na kilku stronach swego autobiograficznego dzieła opisuje decydujące dla jego wiary rozmowy prowadzone w Ostii ze swoją bardzo ciężko chorą matką, która przez kilkanaście lat modliła się wytrwale o jego nawrócenie. Oboje poszukują odpowiedzi na najbardziej fundamentalne pytania...
CZYTAJ DALEJ

Wakacje w łódzkim oratorium św. Dominika Savio

2025-08-28 11:05

[ TEMATY ]

archidiecezja łódza

Archiwum Oratorium D. Savio w Łodzi

O tym, że wakacje wcale nie muszą oznaczać nudy, przekonała się prawie setka dzieci i młodzieży z łódzkiego Oratorium im. św. Dominika Savio. To miejsce przez dwa miesiące oferowało różne formy spędzania czasu wolnego dla dzieci szkolnych.

Wraz z rozpoczęciem wakacji ponad czterdzieści osób mogło wziąć udział w półkoloniach. Wśród zajęć dwóch turnusów był czas na integrację, zajęcia plastyczne, muzyczno-wokalne, sportowo-rekreacyjne. Na uczestników wypoczynku czekały również wyjścia – do sali zabaw oraz Muzeum Papieru i Druku – w pierwszym tygodniu a także do Muzeum Tradycji Niepodległościowych – w drugim tygodniu półkolonii. Nie mogło zabraknąć też wycieczek do historycznych miejsc. Uczestnicy zajęć w pierwszym terminie pojechali do Inowłodza, by zobaczyć romański kościół św. Idziego i ruiny zamku. Celem wycieczki w drugim terminie było Muzeum Regionalne w Lipcach Reymontowskich. Podczas półkolonii, które dofinansowało Kuratorium Oświaty w Łodzi, nie mogło zabraknąć codziennej modlitwy, słówka i mszy św. na zakończenie zajęć.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję