Reklama

Polska

Przeszczep wymodliła za wstawiennictwem dr Wandy Błeńskiej

Iwona Olszewska-Król miała 23 lata kiedy zdiagnozowano u niej przewlekłą niewydolność nerek. Choroba na tyle osłabiła jej organizm, że konieczny był przeszczep. - Byłam otoczona ludźmi, którzy oferowali mi swoją pomoc. Siostra chciała oddać mi nerkę, moje dwie kuzynki, a także mąż - opowiada w rozmowie z Family News Service. Ostatecznie to 23-letni mężczyzna, który zmarł stał się dawcą i to on podarował Iwonie nowe życie.

[ TEMATY ]

transplantacja

Wanda Błeńska

Family News Service

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

26 października obchodzimy Światowy Dzień Donacji i Transplantacji.

Choroba nerek pojawiła się znienacka i zdecydował o tym przypadek. To było 23 lata temu podczas letnich wakacji. Iwona zdecydowała się na pieszą pielgrzymkę, nic nie wskazywało na to, że jest chora i to tak ciężko. - Nerki nigdy mnie nie bolały, a o przewlekłym ich zapaleniu dowiedziałam się tuż po wykonanych badaniach - opowiada 44-latka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Nigdy nie utraciłam wiary"

Przed nią były konkretne życiowe plany: ukończenie studiów na wymarzonym kierunku, wyjazd na misje, a także założenie własnej rodziny. Najgorsze jednak miało dopiero nadejść. Choroba postępowała powoli i minęło 20 lat kiedy się na dobre uaktywniła. -Mogę być wdzięczna Bogu za to, że cały czas był ze mną. Są osoby, które trafiają do szpitala w krytycznym momencie - tłumaczy Family News Service.

W niektórych przypadkach niewydolność nerek jest możliwa do wyleczenia, a w jej przypadku nie było na to żadnych szans. Iwona miała do wyboru długotrwałe dializy lub przeszczep organu.

Po diagnozie, kobieta nie potrafiła powstrzymać łez, oparcia szukała w Bogu. -Nigdy nie utraciłam wiary. Zadawałam sobie pytania, dlaczego to ja mam być chora. Wątpliwości było wiele - podkreśla kobieta wspominając tamten czas. Iwona została skierowana do szpitala, rozpoczęła się seria badań. -Czekałam na cud, brałam różaniec do ręki, modliłam się i czytałam Pismo Święte - mówi.

"Doktorze, chcę mieć dzieci"

Kobieta zawsze marzyła o urodzeniu dzieci. Doskonale przeczuwała, że przed nią trudne miesiące i pewnie lata. Lekarze nie pochwalali jej dążeń. Z każdym kolejnym dniem była coraz słabsza, nie chciała jednak rezygnować z pracy. -To ona dawała mi siłę -zaznacza. Iwona urodziła dwójkę dzieci, dziś syn ma 13 lat, a córka 11. Spełniła jedno ze swoich marzeń, które chciała zabrać bezpowrotnie okrutna choroba.

Reklama

Wizja przyszłości nie napawała optymizmem. Długotrwałe dializy, podłączenie do urządzenia, które miało oczyszczać jej krew i trzymać ją przy życiu. Ona jednak nie dała za wygraną.

Archiwum rodzinne

Banan mógł ją zabić

Rodzina nauczyła się żyć z jej chorobą, codzienność podporządkowana była ciągłymi badaniami i specjalną dietą. Doszło do tego, że zjedzenie banana, owocu, który tak bardzo lubiła, mogło ją zabić.

Kobieta była zmęczona, opuchnięta, niewiele mogła jeść i pić, jej ciało zmieniało się, a akceptacja tych zmian przychodziła jej z trudem. W końcu lekarze poinformowali ją, że jedynym ratunkiem jest przeszczep. Idealnym dawcą był jej ukochany mąż. Mężczyzna nie wahał się ani przez moment. Od początku deklarował, że jeśli będzie mógł pomóc żonie, to na pewno to zrobi. Swoje nerki zaoferowały także dwie kuzynki oraz siostra.

Iwona zdecydowała się na przeszczep wyprzedzający - takie rozwiązanie dawało jej szansę na transplantację organu przed zaistnieniem konieczności dializowania i szybki powrót do normalności.

Zmarły 23-latek podarował jej prezent

Z mężem mieli doskonałą zgodność, wszystkie parametry się zgadzały, obydwoje byli przygotowani do operacji, ale ona została odwołana! Wybuchła pandemia. Lekarze tłumaczyli, że chcą im oszczędzić pobytu w szpitalu i oczekiwania na zabieg w tak trudnym czasie. Czekali na kolejny termin. I pojawiła się informacja, na którą Iwona tak bardzo czekała: "Jest dawca!" - Dostałam nerkę od 23-letniego mężczyzny, nie wiem w jakich okolicznościach zmarł - tłumaczy 44-latka.

Niektórzy czekają na przeszczep trzy lata, a nawet dłużej. Iwona dostała nerkę po dwóch miesiącach. Kobieta przyznaje, że myśli czasami o człowieku, który podarował jej nowe życie. Iwona przyjmuje leki, żyje z cukrzycą, ale jednak ma organ, który jest dla niej darem. Nerka pracuje dobrze, wyniki badań również są w normie. Po kilku tygodniach od operacji, kobieta wróciła do pracy.

Podziel się cytatem

Reklama

Polska misjonarka wymodliła cud

Reklama

W rozmowie z Family News Service Iwona Olszewska-Król opowiada, że ma niepełnosprawność, której nie widać. Nie brakuje jej optymizmu. Działa na rzecz polskiej transplantologii, uczestniczy w webinarach i konferencjach, chętnie pomaga innym, odpowiada na ich pytania, dzieli się nabytą wiedzą i doświadczeniem. Jest szczęśliwą żoną i spełnioną mamą. -Choroba pokazała nam wszystkim, że różne sytuacje w życiu mogą mieć miejsce, a nieprzewidziane okoliczności mogą zdarzyć się każdemu. Potrzeba odrobiny empatii oraz cierpliwości.

Reklama

Mówi, że przeszczep wymodliła za wstawiennictwem dr Wandy Błeńskiej. 18 października 2020 roku w katedrze poznańskiej na Ostrowie Tumskim, arcybiskup Stanisław Gądecki zainaugurował jej proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym. Kilka dni później dostała telefon ze szpitala - upragniona nerka już na nią czekała.

Family News Service

Dobro powraca

30 października 2020 roku, o godz. 13.00, Iwona została wypisana ze szpitala. Dopiero w domu zdała sobie sprawę, że to dzień urodzin polskiej misjonarki. - Dobro rzeczywiście powraca - stwierdza Olszewska-Król.

Kobieta żyje pełnią życia, wraz z dziećmi przygotowywała kiermasz, z którego dochód został przeznaczony na wsparcie misji.

Dwa dni temu była na grobie dr. Wandy Błeńskiej, w tej podróży w przeszłość towarzyszyła jej koleżanka. Tego dnia miało być zimno, a było pięknie. - Spojrzałam na błękitne niebo, czułam się jakbym przyszła do bliskiej mi osoby, ot tak zwyczajnie, na kawę - mówi nam Iwona. Rok temu, podobny błękit, towarzyszył jej gdy opuszczała szpital, właśnie wtedy rozpoczynała zupełnie nowy rozdział swojego życia.

2021-10-26 12:25

Oceń: +10 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sto transplantacji serc i płuc przeprowadzono w 2023 r. w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu

Sto transplantacji serc oraz płuc wykonał w 2023 roku zespół Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. To najlepszy wynik wśród ośrodków przeszczepiających narządy klatki piersiowej w Polsce – podał w poniedziałek rzecznik prasowy tej placówki Marek Mędela.

Po raz kolejny w Zabrzu wykonano również najwięcej transplantacji u dzieci - łącznie było to 11 przeszczepień serc oraz płuc u pacjentów poniżej 18. roku życia.

CZYTAJ DALEJ

Papież: najubożsi płacą najwyższą cenę za zmiany klimatyczne

2024-05-16 16:55

[ TEMATY ]

bieda

papież Franciszek

zmiany klimatyczne

www.vaticannews.va/pl

Papieska audiencja dla uczestników kongresu pt. Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej

Papieska audiencja dla uczestników kongresu pt. Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej

Papież Franciszek przyjął na audiencji uczestników międzynarodowego kongresu pt. „Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej”. Został on zorganizowany w Watykanie przez Papieskie Akademie Nauk. W spotkaniu wzięli udział naukowcy, politycy i burmistrzowie z całego świata.

W czasie audiencji Papież wskazał na pilne wyzwanie, jakim jest troska o ochronę życia i pomoc najuboższym, którzy płacą najwyższą cenę za zmiany klimatyczne. Zauważył, że najbiedniejsze narody muszą otrzymać większe wsparcie. Ojciec Święty przypomniał też o tym, że to od naszych obecnych działań zależy przyszłość dzieci i młodzieży. „To na nas spoczywa obowiązek podjęcia takich działań, które nie zanegują ich przyszłości” – mówił Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Diabetycy u Pani Śnieżnej

2024-05-17 09:46

Henryk Grymuza

Słowo wstępne od ks. proboszcza Mariana Bocho.

Słowo wstępne od ks. proboszcza Mariana Bocho.

13 maja przyjechali do Jarosławia z Rzeszowa, Tarnobrzega, Przeworska, Pruchnika, Zagórza, Jasła, Sanoka, Łańcuta, Tarnobrzega, Jarosławia i innych miast wschodniej części Polski diabetycy. Cukrzyca zmusza ich do szczególnej, systematycznej troski o własne zdrowie. Nadzieję na lepsze pod względem somatycznym życie pokładają w Bogu.

13 Pielgrzymka Diabetyków zgromadziła liczne grono osób dotkniętych cukrzycą. Przed Eucharystią ks. prałat Marian Bocho poprowadził rozważania religijne, w których zawarł pogłębioną refleksję nt. obecności w Kolegiacie Bożego Ciała kultu Matki Bożej Patronki Rodzin. Uroczystej koncelebrze przewodniczył ks. Rafał Borcz. W homilii powiedział między innymi: „(…) Ważne jest, abyśmy zawsze pamiętali, że tutaj – w świątyni – najważniejszy jest Jezus. On nas gromadzi we wspólnocie podobnie jak Jego Jego Matka.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję