Z pola,
Z którego codziennie jadasz chleb
I skąd czasem wiatr ci przynosi
Zapach ziemi do dalekiego miasta,
Przychodzi dzisiaj
Do Ciebie ten wiersz,
Zrodzony w sercu poety chłopa,
Potomka Piasta.
Jak polny konik,
Aby Twoje serce zmęczone
W pogoni za niczym
Napoić
Słodkim nektarem pszenic,
Czerwonym winem koniczyn,
I aby cię pobłogosławić
Uroczą mową ziemi,
Kolącej tarniny
I głogu,
Byś w kamiennym mieście
Uczuł się szczęśliwy
Jak pośród pszenic
W polu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu