„W tajemnicy płci mężczyzny i kobiety przenikają się różnice i tożsamość” – powiedział w czasie prelekcji „G jak gender i teologia ciała” o. Jarosław Kupczak OP. Katecheza odbyła się w ramach spotkań „A właśnie, że katolicyzm od A do Z” w Kościele Mariackim w Krakowie.
Odnosząc się do samego pojęcia gender dominikanin stwierdził, że historycznie oznacza ono opisywaną w naukach społecznych płeć kulturową. „W tym momencie jednak próbuje się z przedmiotu socjologicznego opisu stworzyć dziedzinę ideologiczną i, co gorsza, wcielać ją w życie” – ostrzegał o. Kupczak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podkreślił, jak wielkim niebezpieczeństwem staje się coraz częstsze używanie w oficjalnych dokumentach międzynarodowych pojęcia 7 płci genderowych, zamiast słów mężczyzna i kobieta.
Szumowi medialnemu związanemu z pojęciem gender teolog próbował dać odpowiedź w perspektywie nauczania Jana Pawła II o teologii ciała. Bardzo jasno wskazał, że u podstaw mądrego przeciwstawiania się tej ideologii leży właściwe pojmowanie męskości i kobiecości, zwłaszcza w perspektywie biblijnego obrazu człowieka.
Reklama
„Pan Bóg stwarza Adama i Ewę, równych w byciu człowiekiem, ale w różny sposób” – zaznaczył o. Kupczak. Wskazywał, że Bóg nieprzypadkowo naturę człowieka wyraził w dwóch modalnościach – mężczyzny i kobiety. Jest to jasny przekaz dla człowieka, aby wiedział kim jest. W tym zawiera się droga odnalezienia własnej osobowości. Od przyjęcia płci rozpoczyna się przecież przygoda człowieka z Bogiem. „Czy zatem rebelia przeciwko sobie, własnej tożsamości płciowej, nie staje się jednocześnie rebelią przeciwko Bogu?” – pytał retorycznie.
Dominikanin wskazał na grzech pierworodny jako przyczynę zaburzenia odniesienia mężczyzny do kobiety i kobiety do mężczyzny, oraz ich postrzegania samych siebie. „Grzech jest szalenie istotnym narzędziem interpretacji siebie samych” – powiedział. Przez ten pryzmat człowiek odczuwa nie tak, jak chciałby odczuwać czy patrzy nie tak, jak chciałby patrzeć. Następuje uprzedmiotowienie drugiego.
Ostatecznym ratunkiem dla naprawy postrzegania samych siebie staje się odkupienie i życie wieczne. O. Kupczak przywołał słowa Jana Pawła II o ekologii ludzkiej, która mówi, żeby „nie brać za naturalne i ludzkie, to co jest zniszczeniem i wynaturzeniem tego, co ludzkie”. Staje się to punktem wyjścia do odbudowy prawidłowych relacji między mężczyzną a kobietą, odnalezienia pierwotnej więzi między Adamem i Ewą – stosunku afirmacji między osobami.
Także wizja życia wiecznego daje możliwość rozpoczęcia przemiany własnego siebie i relacji do drugiego - mówił o. Kupczak. „Każdy z nas trafi do życia wiecznego z własną tożsamością, także tożsamością płciową, co oznacza, że dopiero tam będziemy mogli docenić, kim naprawdę jesteśmy jako mężczyzna i kobieta” – powiedział prelegent.
O. Kupczak podkreślił, że Pan Bóg nie stworzył narodu, społeczeństwa, kultury czy klasy. Stworzył małżeństwo, oparte na miłości między pierwszym mężczyzną a pierwszą kobietą. Jest to odbicie trynitarnej miłości Boga do człowieka – eros istniejący w naturze między mężczyzną a kobietą, zakorzeniony w ich biologii.
„Zatem miłość miedzy Adamem i Ewą jest fundamentalnie i metafizycznie zupełnie różna niż miłość między Adamem i Adamem czy Ewą i Ewą. Jest to podróba tego, co Bóg stworzył” – stwierdził dominikanin raz jeszcze przestrzegając przed zideologizowaną wersją gender.