Reklama

Perspektywy na odpowiedni status

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już wiele miesięcy temu planowałem napisać do rubryki „Chcą korespondować” - wtedy, kiedy były podawane cechy, jakie najczęściej wymieniają ogłaszający się, które jakoby wszyscy cenią i które najchętniej widzieliby u nowych przyjaciół i znajomych. O ile zupełnie mnie nie dziwi, że ktoś poszukuje osób podobnych do siebie, bo na ogół przeciwności przyciągają się w technice i fizyce, ale nie w życiu - to wśród wielu wspaniałych cech nie pamiętam, by ktoś pisał, że jest niematerialistką (niematerialistą). Owszem, każdy dziś liczy pieniądze, ale by to było podstawą znajomości? Bo cóż się okazało. Jestem samotny, więc odpisałem na kilka ogłoszeń. Dostałem odpowiedzi. I mógłbym dłużej korespondować - ale skończyło się w momencie, gdy napisałem szczerze, że nie pracuję. To był mój „błąd”. Wówczas automatycznie znajomości zerwały się, mimo wspólnych odczuć i zainteresowań oraz poglądów na wiele spraw. Tak jakbym był trędowaty albo miał dżumę. Jedna z osób napisała nawet, że „nie daję perspektyw dla niej na odpowiedni status finansowy”.
Domyślam się, że tak jest powszechnie, a jedynie osoby te skrywają tak ważną dla nich sprawę, nie podając jej w ogłoszeniu, a jest ona później dla nich główną podstawą znajomości. Jednak wciąż mam nadzieję, że są to wyjątki, zaś większość ceni bardziej wnętrze człowieka.
Jestem spokojnym kawalerem z wyższym wykształceniem, mam 34 lata i pewną ufność, że także zasługuję na przyjaźń.
Piotrek

Nie wiem jak Państwo, ale ja należę do tych osób, które, gdy usłyszą coś o potrzebach innych ludzi, zaraz zaczynają w myśli „kombinować”, czy nie mogłyby im jakoś pomóc. Prawie natychmiast mam „receptę” na rozwiązanie konkretnych kłopotów. Oczywiście, są to tylko moje rozwiązania i często nie bardzo pasują do cudzej sytuacji, ale wśród moich propozycji ta druga osoba czasem może znaleźć i coś dla siebie, wzbogacić własną koncepcję opcją, której dotychczas nie zauważała.
Myślę, że Pan Piotr też mógłby otrzymać wiele propozycji pomocy od innych, gdyby dali mu szansę wykazania się. Ludzie mieszkający w większych ośrodkach miejskich czasem nie są w stanie wyobrazić sobie, jaka jest sytuacja na tzw. prowincji. Choć i tu jak zwykle liczy się przede wszystkim czyjaś pomysłowość i energia życiowa. A z tą mamy obecnie najwięcej kłopotów. Bo jak sobie radzić, gdy człowiek tak wiele już razy natrafiał na mur, od którego boleśnie się odbijał? Nasze szkoły i dotychczasowe metody wychowawcze nie uzbroiły ludzi w system radzenia sobie w trudnych momentach. Nie uczą odpowiedzialności za własny los. Ci, którym udaje się coś osiągnąć, powinni promieniować na otoczenie, zachęcając innych swoim przykładem do własnych wysiłków. A co jest u nas? Bogatego zamiast podziwiać za zaradność i ciekawie podglądać, krytykuje się i nienawidzi. Biednego zaś, zamiast próbować zachęcić do większego wysiłku, „dołuje się” jako nieudacznika.
Panie Piotrze! To nie jest ważne, że nie ma Pan pracy. Ważne jest, że chce Pan ze swoim życiem zrobić coś sensownego. I tego trzeba się trzymać. Na pewno ktoś będzie potrafił to docenić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zobowiązujący obraz

2025-05-06 14:43

Niedziela Ogólnopolska 19/2025, str. 26

[ TEMATY ]

homilia

Sr. Amata CSFN

Gdy byłem ze stypendystami „Dzieła Nowego Tysiąclecia” w Murzasichlu, obserwowałem z balkonu interesującą scenę. Obok ośrodka pasło się ok. 300 owiec. Pilnowali je dwaj juhasi, a pomagało im w tym sześć pięknych owczarków górskich. Gdyby to porównać do boiska piłkarskiego, to psy leżałyby w miejscu czterech chorągiewek w narożnikach, a dwa z nich – na zewnętrznych liniach wyznaczających połowę boiska. Studenci próbowali podejść i zrobić sobie zdjęcie z owcami. Zagadywali, uśmiechali się, pokrzykiwali, umizgiwali się do owiec i próbowali je karmić. Te nawet nie spoglądały w ich stronę, były zupełnie obojętne na wymyślne „zaloty” młodzieży. Studenci polowali na ujęcie z przytuloną do nich owcą, patrzącą z nimi prosto w obiektyw. Bezskutecznie. Ja jednak czekałem na powodzenie tych zabiegów. Zgodnie z zasadą pozytywnego myślenia spodziewałem się, że za chwilę na pewno się uda, bo bardzo tego pragnęli. Raz czy drugi któraś z owiec zniecierpliwiona nagabywaniem na króciutką chwilę podnosiła głowę, ale niestety, błyskawicznie wracała do żerowania, tyle że w innym miejscu. Smak trawy był dla niej o wiele ważniejszy niż kariera medialna. W pewnej chwili juhas wstał i w znany wyłącznie góralom sposób, z mocą, gardłowo zakrzyknął: he-ej! W ciągu sekundy wszystkie owce uniosły głowy, spojrzały na niego, a gdy ruszył, poszły za nim, w towarzystwie troskliwych owczarków. Stałem jak osłupiały.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę bp. Andrzeja Przybylskiego: Czwarta Niedziela Wielkanocna

2025-05-09 12:04

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

bp Andrzej Przybylski

BP KEP

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

W owym czasie Paweł i Barnaba, przeszedłszy przez Perge, dotarli do Antiochii Pizydyjskiej, weszli w dzień szabatu do synagogi i usiedli. A wielu Żydów i pobożnych prozelitów towarzyszyło Pawłowi i Barnabie, którzy w rozmowie starali się zachęcić ich do wytrwania w łasce Boga. W następny szabat zebrało się niemal całe miasto, aby słuchać słowa Bożego. Gdy Żydzi zobaczyli tłumy, ogarnęła ich zazdrość, i bluźniąc, sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł. Wtedy Paweł i Barnaba powiedzieli odważnie: «Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. Tak bowiem nakazał nam Pan: „Ustanowiłem cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi”». Poganie, słysząc to, radowali się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli. Słowo Pańskie szerzyło się na cały kraj. Ale Żydzi podburzyli pobożne a wpływowe niewiasty i znaczniejszych obywateli, wzniecili prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich ze swoich granic. A oni, strząsnąwszy na nich pył z nóg, przyszli do Ikonium. A uczniowie byli pełni wesela i Ducha Świętego.
CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski do rodzin osób powołanych: Żeby zniszczyć powołania niszczy się dziś podstawowe środowiska, w których one wzrastają

2025-05-11 17:50

[ TEMATY ]

powołanie

bp Andrzej Przybylski

Radio Fiat

W sobotę, 10 maja br., na Jasną Górę pielgrzymowali rodzice, rodziny osób powołanych, a także osoby, które swoją modlitwą i działaniem wspierają powołanych. Mszy świętej dla pielgrzymów przewodniczył Bp Andrzej Przybylski, delegat KEP ds powołań.

Przeczytaj także: Każde powołanie w Kościele jest znakiem nadziei - Słowo Delegata KEP ds. Powołań przed 62. Światowym Dniem Modlitw o Powołania
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję