Piosenka Był bal... Do starego, pięknego walca z 1880 r. Fale Dunaju, rumuńskiego kompozytora Iosifa Ivanovici, Jonasz Kofta napisał słowa. Śpiewamy tę piosenkę na naszych Wieczorach. A czasem, zdarza się, także tańczymy. Pamiętam Wieczór jeszcze w stylowej sali dawnego ratusza-muzeum. Płomień świec, dźwięki fortepianu i skrzypiec, nasz śpiew i wirowanie par w rytmie rozmarzonych melodii - Francois, Był bal, Nikt, tylko ty... Dodaję piosenkę, także z naszych Wieczorów lirycznych - niezapomniane tango To ostatnia niedziela. Czytelnicy często proszą o jej przypomnienie.
Jeśli ktoś kupi tę Niedzielę wcześniej, przypominam: 4 lutego o godz. 17.00 w częstochowskiej Galerii Malarstwa Gaude Mater przy ul. Dąbrowskiego 1 - nasz Wieczór poezji, muzyki i ocalonych od zapomnienia, ukrytych pod sercem piosenek o miłości: A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź.... Wstęp wolny. Śpiewniki w cenie 5 zł.
Był bal
Słowa: Jonasz Kofta
Muzyka: Iosif Ivanovici, 1880 r.
Był bal, wielki bal, milion świec, tysiąc par,
Bal przez noc, bal po świt, byłaś ty, jedynie ty.
Walc, wielki walc zabrał nas w ciemną dal,
W dal nas niósł lotem ćmy, byłaś ty, jedynie ty.
To wino, dziewczyno, wypij do dna,
Świat umarł, świat zginął, ocalał walc.
Ta chwila to wieczność, życie to sen,
Już nigdy nie spotkam cię.
Był bal, wielki bal, bal jak śmierć, bal jak żal.
Kończył się tamten świat, na tańczących cień już padł.
Wśród nich ona, on, czują to, widzą to,
W oczach ich coś jak łzy albo może wina błysk.
Wypijmy za miłość, miłość po kres,
Co będzie, co było - nieważne jest.
Rozstanie się zbliża, rzuca swój cień,
Już nigdy nie spotkam cię.
To ostatnia niedziela
1936 r. tango
Słowa: Zenon Friedwald
Muzyka: Jerzy Petersburski
Teraz nie pora szukać wymówek... Fakt, że skończyło się.
Dziś przyszedł inny, bogatszy i lepszy ode mnie
i wraz z Tobą skradł szczęście me.
Jedną mam prośbę, może ostatnią, pierwszą od wielu lat:
Daj mi tę jedną niedzielę, ostatnią niedzielę,
A potem niech wali się świat...
Dzisiaj się rozejdziemy na wieczny czas.
To ostatnia niedziela, więc nie żałuj jej dla mnie,
Spojrzyj czule dziś na mnie ostatni raz.
Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała,
A co ze mną będzie, któż to wie?
To ostatnia niedziela... Moje sny wymarzone,
Szczęście tak upragnione skończyło się.
Pytasz, co zrobię i dokąd pójdę? Dokąd mam iść? Ja wiem.
Dziś dla mnie jedno jest wyjście, ja nie znam innego,
Tym wyjściem jest... no, mniejsza z tym...
Jedno jest ważne... masz być szczęśliwa, o mnie już nie troszcz się,
Lecz zanim wszystko się skończy, nim los nas rozłączy,
Tę jedną niedzielę daj mnie...
Pomóż w rozwoju naszego portalu