Reklama

Włochy

Zagadka Caravaggia – międzynarodowa sesja w Rzymie

Tajemnica związana z postacią Caravaggia (1571-1610) jest wciąż fascynująca. Ponad 40 naukowców od 12 do 28 stycznia dyskutuje nad „tajemnicą Caravaggia” podczas międzynarodowej konferencji online zatytułowanej „1951-2021 Zagadka Caravaggia. Nowe badania porównawcze”. Pierwsza sesja, 12 stycznia, moderowana przez Barbarę Jattę, dyrektorkę Muzeów Watykańskich, poświęcona była związkom wielkiego XVII-wiecznego malarza z wiarą.

[ TEMATY ]

Rzym

sesja

Caravaggio

Caravaggio, „Powołanie św. Mateusza”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wokół zagadki Caravaggia krąży wiele opinii i wiele z nich należy obalić. Na przykład tę, która widzi w nim ateistę, niewierzącego czy wręcz heretyckiego malarza. Relacja między wielkim artystą a wiarą znalazła się w centrum sesji inauguracyjnej na platformie Zoom. Inicjatywa Uniwersytetu La Sapienza w Rzymie i tamtejszego stowarzyszenia Accademia Urbana delle Arti (Miejska Akademia Sztuk), została zorganizowana przez historyków sztuki: Sergia Rossiego i Rodolfa Papy, będzie kontynuowana w dniach: 19, 21, 26 i 28 stycznia. W sumie zgromadzi czterdziestu ekspertów z całego świata.

Okazją do organizacji sesji są dwie znaczące rocznice: 450. rocznica urodzin malarza oraz 70. rocznica pamiętnej wystawy, która odbyła się w Mediolanie wiosną 1951 roku, a której kuratorem był Roberto Longhi. Wystawa stanowiła moment przełomowy dla badań nad Caravaggiem w pierwszej połowie XX wieku i swoistą „konsekrację” Michelangelo Merisiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wcześniej historiografia i krytyka sztuki nie zaliczały Caravaggia do gigantów malarstwa. Znaczącym faktem w tym względzie jest to, na co zwróciła uwagę Barbara Jatta, moderując obrady, jest nieobecność nazwiska Caravaggia na mozaikowych płytkach, które mają Rafael, Leonardo da Vinci, Tycjan, Melozza, Perugino i Giotto na fasadzie wielkiego gmachu Watykańskiej Galerii Obrazów, wzniesionego przez Lucę Beltramiego na polecenie Piusa XI i otwartego w 1932 r., dokładnie dziewięćdziesiąt lat temu.

„Przed ponowną oceną Caravaggia przez Longhiego - mówi Barbara Jatta w rozmowie z portalem Vatican News - Caravaggio był uważany za heretyka, kogoś, kto był zbyt surowy w swoim przedstawianiu sacrum. Wizja ta została obalona przez badania prowadzone w ciągu ostatnich siedemdziesięciu lat. Nie jest przypadkiem, że dziś na nowo odkrywane są wiara i duchowość Caravaggia, od udziału artysty w czterdziestogodzinnym nabożeństwie eucharystyczne po włączenie swego autoportretu na malowanych przez niego dziełach sztuki sakralnej”.

Reklama

W Muzeach Watykańskich znajduje się to, co wielu uważa za niekwestionowane arcydzieło lombardzkiego malarza: „Złożenie do grobu”. Kiedy w latach 30. XX wieku powstała Pinakoteka, obraz został umieszczony w centralnym miejscu w Sali Barocca. Dyrektor Muzeów Watykańskich wspomina, że „dzieło pochodzi z rzymskiego kościoła Santa Maria in Vallicella, z którego zostało zabrane podczas kampanii napoleońskiej i wystawione w Luwrze we Francji. W 1815 r. wróciło do Rzymu i trafiło do Watykanu. Obraz świadczy o wielkim poświęceniu artysty i jego mecenasów”.

Wciąż jeszcze wiele cieni kładzie się na burzliwe i fascynujące życie Caravaggia. Jednym z celów konferencji jest rzucenie na nie światła. Wśród wielu pytań, które zostaną poruszone, znajdą się m.in. relacje malarza z rodzicami, powody, dla których opuścił Mediolan, czas jego przybycia do Rzymu oraz jego wpływ na światowe malarstwo od Hiszpanii po Amerykę Łacińską.

Internetowy format sympozjum pozwala na dotarcie do jak największej liczby uczestników. „Jak mogliśmy się przekonać podczas konferencji poświęconej Rafaelowi, zorganizowanej przez Muzea Watykańskie jest to przyszłość pogłębionych badań naukowych” - mówi Barbara Jatta. Każdy dzień studyjny składa się z dwóch sesji roboczych z możliwością zadawania pytań przez uczestników.

Michelangelo Merisi, zwany Caravaggiem, urodził się w 1571 r. w Mediolanie, w 1591 przybył do Rzymu, w którym namalował swoje najznakomitsze dzieła. Był szeroko znany ze znakomitych obrazów o tematyce religijnej, rodzajowej i mitologicznej, ale także jako awanturnik, który w końcu po zabiciu człowieka w bójce musiał uciekać z Wiecznego Miasta. Zmarł w wieku 39 lat w toskańskim miasteczku Porto Ercole. Caravaggia uważa się za reformatora malarstwa włoskiego i twórcę ekspresji barokowej. Jego płótna charakteryzują się dynamiczną i diagonalną kompozycją i szczególna rolą światła, które wydobywa faktury i barwy.

2022-01-13 16:13

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego warto być teologiem? – spotkanie członów PTT w Częstochowie

[ TEMATY ]

sesja

Bożena Sztajner/Niedziela

Wyższe Seminarium Duchowne w Częstochowie

Wyższe Seminarium Duchowne w Częstochowie

Dlaczego warto być teologiem dzisiaj, co dalej z teologią, teologia naukowa czy kościelna? – te pytania były przedmiotem naukowej refleksji członków Częstochowskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Teologicznego. Teologowie spotkali się wieczorem 23 lutego w auli św. Jadwigi w Wyższym Seminarium Duchownym w Częstochowie.

W spotkaniu wzięli udział członkowie Częstochowskiego Oddziału PTT na czele z ks. dr hab. Pawłem Maciaszkiem kierownikiem PTT Oddziału w Częstochowie oraz klerycy Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Sosnowieckiej, klerycy Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Częstochowskiej i studenci Wyższego Instytutu Teologicznego w Częstochowie. Punktem wyjścia do dyskusji był referat ks. prof. dra hab. Marka Skierkowskiego z Uniwersytetu Kard. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję