Reklama

Porady prawnika

Kredyt w systemie argentyńskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedawno pisaliśmy o pożyczkach od najbliższych. Dziś spróbujemy przestrzec Czytelników przed pożyczaniem pieniędzy ze źródeł, mówiąc delikatnie, niepewnych.
Jedna z Czytelniczek potrzebowała większej kwoty, a ponieważ bank żądał poręczycieli i miał dość wysokie oprocentowanie, postanowiła skorzystać z usług spółki, która zajmowała się udzielaniem kredytów. Warunki były wyjątkowo korzystne, bo nie żądano od niej poręczycieli, oprocentowanie było niskie i pieniądze miały wpłynąć na konto po pięciu tygodniach od dnia zawarcia umowy. Jedyną poważniejszą przeszkodą była konieczność wpłacenia 800 zł przy podpisywaniu umowy. Czytelniczka pożyczyła owe 800 zł od znajomej i... podpisała umowę.
Niestety, nie przeczytała umowy przed podpisaniem i zapomniała zażądać egzemplarza dla siebie. Minęło pięć tygodni, a pieniądze nie nadeszły. W biurze, gdzie załatwiała sprawę, proszono ją o cierpliwość; tłumaczono się trudnościami w Warszawie, gdzie znajdowała się siedziba spółki. Niemożliwe było również uzyskanie kopii umowy, bo dokumenty - jak stwierdzono - „poszły do Warszawy”. - Czy jest nadzieja, że dostanę tę pożyczkę albo choć pieniądze, które wpłaciłam? - pyta zdesperowana Czytelniczka.
Oczywiście, nadzieja jest, ale realia tej sprawy wskazują na to, że możemy mieć do czynienia z kolejnym przypadkiem systemu argentyńskiego. Nie ulega wątpliwości, że najbezpieczniejsze jest pożyczanie w banku. Jeśli ktoś oferuje nam pożyczkę na warunkach wielce korzystnych, powinno to wzbudzić w nas przynajmniej czujność. Wątpliwe bowiem jest, by ten, kto kredytu udziela, nie chciał na tej czynności zarobić, a jeśli ma się ona mu opłacać, warunki nie mogą dalece odbiegać od oferowanych przez banki.
Przede wszystkim podejrzane jest oferowanie wysokich kwot pożyczek bez zabezpieczenia, którym m.in. są poręczyciele (mogą też być inne formy zabezpieczenia, np. pod zastaw czy wpis na hipotekę). O ile niższe niż w banku oprocentowanie jest możliwe, to jednak żądanie wpłacenia określonej sumy jako warunku uzyskania kredytu wskazuje na działalność w tzw. systemie argentyńskim, który został uznany w Polsce za bezprawny, a taka działalność zabroniona. Nasza Czytelniczka wprawdzie zapytała, czy firma działa legalnie, ale uspokojono ją, zapewniając, że nie ma do czynienia z systemem argentyńskim. Nie łudźmy się jednak, żaden pracownik firmy nie będzie działał na jej niekorzyść, jeśli chce mieć pracę, tak jak żadna ekspedientka na nasze pytanie, czy towar jest świeży, nie odradzi nam jego kupna. Musimy być czujni.
Podstawą wszelkich transakcji jest umowa. Powinna zawierać nie tylko informację, ile chcemy pożyczyć, ale stopę oprocentowania w skali roku, termin otrzymania pieniędzy i sposób, w jaki zostaną nam przekazane, wysokość i ilość rat. Poza tym nie zapominajmy, że należy się nam jeden egzemplarz umowy. Zanim umowę podpiszemy, przeczytajmy ją powoli i jeśli czegoś nie rozumiemy - pytajmy; mamy prawo do pełnej informacji. Gdy coś nas niepokoi, bo wyjaśnienie pracownika nas nie zadowala, nie spieszmy się z podpisem. Poradźmy się osób, które się na tym znają, np. dziennikarza zajmującego się ekonomią. Zawsze możemy zadzwonić do redakcji jakiegoś dziennika, przedstawić problem i poprosić o wyjaśnienie. Niektóre redakcje prowadzą nawet nieodpłatne porady prawne. Jeśli ktoś żąda od nas natychmiastowego podpisu, nigdy tego nie czyńmy. Prawdopodobnie reprezentuje podejrzaną działalność. Jako klienci mamy prawo pytać, zastanawiać się, a nawet wycofać się z transakcji, jeśli zapewnienia ustne nie znalazły się w umowie, którą podsunięto nam do podpisu.
Jeśli już przydarzyła się nam taka sytuacja i podpisaliśmy umowę, a pieniędzy nie otrzymaliśmy i wciąż nas zbywają, zgłośmy pisemne zawiadomienie o przestępstwie do prokuratury. Gdy wpłynie nasze pismo, prokurator ma obowiązek zająć się naszą sprawą i powiadomić nas o podjętych krokach w tej sprawie.
Pamiętajmy, że zawieranie umowy z niepewną firmą, która obiecuje nam niezwykle korzystną transakcję, najczęściej związane jest z ryzykiem niewywiązania się z umowy, a nawet z utratą zainwestowanego grosza. Dlaczego? Bo prawa rynku są nieubłagane - tu nikt nie zajmuje się działalnością charytatywną, pieniądz zainwestowany - a pożyczka jest pewnego rodzaju inwestycją - musi przynieść zyski i to duże. Warto o tym pamiętać, zanim sięgniemy po pióro, by podpisać umowę, która wydaje się nam wyjątkowo atrakcyjna.

Uwaga: Redakcja nie udziela indywidualnych porad prawnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Leon XIV: niech Kościół będzie arką zbawienia, latarnią morską

2025-05-09 11:44

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Wiara chrześcijańska bywa uważana za coś absurdalnego, a wierzący są wyśmiewani i prześladowani. To jednak jest świat, który został na powierzony i wobec którego mamy dawać świadectwo radosnej wiary w Jezusa Zbawiciela – mówił Leon XIV w pierwszej homilii po wyborze na Papieża. Przypomniał, że brak wiary prowadzi dziś do wielu ludzkich dramatów.

Przeczytaj także: Pierwsza Msza św. papieża Leona XIV - transmisja na żywo Zamknij X Wiem, że mogę na was liczyć Swą pierwszą jako papież Eucharystię Leon XIV odprawił w Kaplicy Sykstyńskiej wraz z przebywającymi w Rzymie kardynałami. W pierwszych spontanicznych i wypowiedzianych po angielsku słowach zachęcił purpuratów, by zgodnie ze słowami psalmu, uznali cuda i błogosławieństwa, których Bóg nam udziela. „W tej posłudze Piotrowej – powiedział - powierzyliście mi ten krzyż i błogosławieństwo, jakim jest ta misja. Wiem, że mogę polegać na każdym z was, że pójdziecie razem ze mną, w naszej drodze jako Kościoła, jako wspólnota przyjaciół Jezusa, jako wierzący, aby głosić Dobrą Nowinę, aby głosić Ewangelię”.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV - „Serce duszpasterza, doświadczenie w zarządzaniu, globalna wizja”

2025-05-09 17:44

[ TEMATY ]

biogram

zakonnik

Papież Leon XIV

PAP/VATICAN MEDIA HANDOUT

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Kim jest nowy papież Leon XIV? Pierwszy biskup Rzymu urodzony w Ameryce Północnej jest potomkiem imigrantów z Europy. Ostro krytykuje politykę migracyjną administracji Donalda Trumpa. Z wykształcenia jest matematykiem i kanonistą. Jako zakonnik-augustianin został misjonarzem, a następnie biskupem, który przez osiem lat kierował diecezją Chiclayo w Peru. Przez ostatnie dwa lata był prefektem Dykasterii ds. Biskupów. Jest fanem baseballu i tenisistą amatorem. Jeździ konno. Słucha jazzu.

Kathleen Sprows Cummings, wykładająca historię na amerykańskim Uniwersytecie Notre Dame, w trzech punktach charakteryzuje nowego papieża: „serce duszpasterza, doświadczenie w zarządzaniu, globalna wizja”.
CZYTAJ DALEJ

Łódzka Via Lucis

2025-05-10 08:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Nie przychodzimy tu wspominać wydarzeń przeszłych, słuchać słowa. Chrześcijaństwo nie jest religią księgi, słowa spisanego, jest religią słowa wcielonego – napisał kard. Grzegorz Ryś w rozważaniu do Ekumenicznej Drogi Światła, która odbyła się w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję