Dziś kończy się żałoba narodowa ogłoszona przez rząd hiszpańskiej wspólnoty autonomicznej Galicja, z której pochodzi jednostka. Władze potwierdziły dotychczas śmierć 10 osób, a 11 wciąż uznaje się za zaginione.
Udało się uratować jedynie trzech rozbitków, którzy po wyłowieniu mieli objawy hipotermii. Wśród ocalałych są dwaj Hiszpanie, w tym właściciel jednostki, oraz obywatel Ghany. Szanse na odnalezienie kolejnych żywych członków załogi są bliskie zeru, z powodu niskiej temperatury wody u wybrzeży Nowej Fundlandii.
Według madryckiej rozgłośni Cadena Ser do tragicznego zdarzenia doszło 15 lutego ok. godz. 6. czasu hiszpańskiego. Na pokładzie znajdowało się 24 członków załogi: szesnastu Hiszpanów, pięciu Peruwiańczyków i trzech obywateli Ghany. Przyczyny zatonięcia statku nie są jak dotąd znane. Wiadomo jednak, że to katastrofa miała miejsce podczas bardzo trudnych warunków atmosferycznych. Według jednej z hipotez do zatonięcia zwodowanej w 2004 r. jednostki mogła przyczynić się wysoka fala oceaniczna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu