Reklama

Karta historii

Wspomnienie o roku 1939

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miałem wtedy 15 lat i głowę pełną marzeń. Byliśmy szczęśliwą rodziną, pełni radości, życzliwości, łączyło nas szczere umiłowanie ukochanej Ojczyzny. Przyszedł jednak tragiczny czas, rok 1939. Wszystko runęło w gruzy: umiłowanie wolności, radość, plany i perspektywy na przyszłość. Okrutny najeźdźca podeptał naszą godność narodową, zburzył wszelkie ustalone porządki, zniewolił. Mimo represji i uciążliwości dnia codziennego nie zdołał jednak odebrać nadziei, nie był też w stanie zniszczyć naszego patriotyzmu i naszego honoru. Wierzyliśmy, że zły los się odwróci, że nastaną lepsze dni. Byliśmy święcie przekonani, że JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!
W modlitwach wieczornych modliłem się o cierpliwość i wytrwałość, prosiłem Boga:

Daj mi, o Boże, siłę przetrwania,
Daj mi sen mocny i zdrowy,
Daj mi cierpliwość wyczekiwania,
Kiedy nadejdzie czas nowy.

Pamiętny rok 1939. Ogólny niepokój, zdenerwowanie, ciągłe wsłuchiwania się w komunikaty radiowe. Ufaliśmy oświadczeniom o sile i gotowości bojowej naszej armii. „Silni, zwarci i gotowi”, „Nie damy ani piędzi ziemi” - te i podobne hasła stale krążyły wśród społeczeństwa, z radością je powtarzano.
Gazety codziennie były rozchwytywane, przynosiły bowiem coraz nowsze, coraz bardziej niepokojące wiadomości. Wszystko to stwarzało nastrój niepokoju, wyczekiwania i strachu. Stwarzało również wiele dyskusji i rozważań na temat niepewnego jutra. Ogólna jednak atmosfera przepełniona była duchem patriotyzmu, ogólnego poświęcenia, była dowodem tego, jak bardzo byliśmy przywiązani do naszej Ojczyzny. Cały nasz kraj przygotowywał się do wojny, do odparcia agresji. Wsłuchiwaliśmy się pilnie w buńczuczne przemówienia płynące zza zachodniej granicy. Hitler grzmiał, krzyczał w histerycznej nienawiści do Polski, do naszego narodu, pienił się ze złości, wygrażał, nie przebierając w słowach. Powiało grozą. Wojna z dnia na dzień stawała się coraz bliższa, nieunikniona. Zarządzono mobilizację. Mężczyźni powołani zostali do wojska. Odchodzących ze łzami w oczach żegnały rodziny: żony, matki, rodzeństwo, dzieci. Nadszedł czas naszego poświęcenia się na rzecz wspólnoty narodowej na rzecz zagrożonej Ojczyzny. Chociaż smutek gościł na naszych twarzach, to jednak duch jedności narodowej, duch patriotycznego obowiązku górował nad tymi wszystkimi wydarzeniami.
Nastał wrzesień - ciepły, nadzwyczaj pogodny, kolorowy pięknymi barwami jesieni. I stało się, wojna stała się rzeczywistością. Ginęliśmy. Żołnierz polski, choć stawiał bohaterski opór, był bezsilny wobec przeważającej siły wroga. Jednak bił się do końca, bił się ze złości, z bezsilności, bił się o honor, którego nigdy nie utracił.
Po wkroczeniu wojsk niemieckich nie mogłem się uspokoić, płakałem całą noc z rozpaczy i ze złości, że nie ma już Polski, że wróg panoszy się na naszej ziemi, niszczy, co polskie, co nasze. Nastały bardzo złe czasy. Od pierwszych dni okupacji wróg rozpoczął bestialskie rządy. Nocami zabierano wielu mężczyzn pod byle jakim pretekstem. Nigdy już nie wrócili do domów, do swych rodzin. Zostali zamordowani - jak się później okazało - bez sądu, bez możliwości obrony i tylko dlatego, że byli Polakami, że głośno okazywali swój patriotyzm.
Nie powrócili do swych domów nasi sąsiedzi zabrani nocą przez niemieckie komanda śmierci, rekrutujące się głównie z tzw. polskich Niemców, tj. obywateli polskich narodowości niemieckiej mieszkających w naszej Ojczyźnie.
Tak został zamordowany - uprowadzony nocą - proboszcz naszej parafii, wspaniały ksiądz Ziemiecki, tak została zamordowana nauczycielka z naszej Szkoły Podstawowej p. Strzelecka, człowiek o znanych patriotycznych poglądach, wpajająca na lekcjach historii miłość do Ojczyzny, narodu, do Polski. Zginęło tak wielu spośród naszych znajomych. Nikt i nigdy nie odnalazł ich mogił, zginęli nocą, potajemnie, bez należnego szacunku dla człowieczeństwa.
Hitlerowskie oddziały specjalne pod osłoną nocy dokonywały dzieła zagłady, mordowały polską ludność, burzyły symbole kultu religijnego: krzyże i figury. Zamknięto kościoły i szkoły. Terror i strach paraliżowały nasze umysły, nasze codzienne czynności życiowe. Były to koszmarne dni.
Opętane obłędną doktryną Hitlera zastępy jego zagorzałych bojowników deptały wszystko, co nasze, co polskie. Niepohamowani żadnym ludzkim odruchem, okrutni i bezlitośni, wyżywali się w swych sadystycznych zapędach.
Zastanawiałem się często, jak to jest możliwe, że naród niemiecki, który na przestrzeni wieków wydał wiele wybitnych postaci, humanistów, myślicieli, twórców wybitnych dzieł kultury i sztuki, dał się tak ogłupić obłędnej doktrynie, tak prymitywnej postaci, jaką był Hitler. Wydaje się, że naród polski - mimo wielu wad i przywarów nie uległby tej obłędnej i zgubnej ideologii, że wykazałby więcej politycznej mądrości.

Wrzesień 1939 rok - wspomnienia

Ciepły pamiętny wrzesień,
Powszechne wzburzenia,
Namiętne dyskusje...
Troska o niepewne jutro.
Płacz,
Mobilizacja,
Rozłąka.
Powszechne narzekania.
Patriotyczne uniesienia...

Tylko jesień niewzruszona
Łagodzi niepokój
Wspaniałą pogodą,
Barwą kolorowych liści,
Opadających łagodnie,
Bezszelestnie,
Tworząc bury dywan
Na zieleni traw.
I niebo takie łagodne.
Białe obłoki
Jak stado łabędzi
Majestatycznie płynących po niebie.
I śpiew ptaków,
Spontaniczny,
Radosny,
Które jakby w zmowie
Zanoszą chóralne śpiewy.
Idylla.
Sielanka.

Na przekór nastrojom,
Na przekór temu,
Co wkrótce nastąpi,
Co stać się musi,
Co jak czarna noc,
Zła,
Okrutna,
Zaczarowana...
Zniszczy piękno,
Zniszczy radość,
Przyniesie rozpacz i ból.
Bezsilność.
Zniewolenie.

Na niebie czarne krzyże.
Wybuchy bomb,
Kłęby dymu,
Huk,
Zgroza,
Krew,
Śmierć i zniszczenia.

Troska o jutro,
O Ojczyznę,
O przetrwanie...

Na polską ziemię
Ruszyła lawina żołdactwa.
Ciężkie buciory
Depczą naszą ukochaną ziemię.
Niszczą.
Palą.
Grabią.

W skołatanych sercach
Żal.
Płacz i smutek...
Umysły dręczy pytanie:
Co dalej?
Co z nami się stanie?
Ciężar i smutek
Na długie nieznośne
Dni upodlenia,
N i e w o l i...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: rodzicom zalecano aborcję. Stanęli w obronie życia

Wykryto u niej 21. chromosom, rodzicom zalecano aborcję. Dziś ich wspólne życie jest pełniejsze i bardziej wartościowe.

Lekarze straszyli Aleksandrę i Piotra Pałysów poważnymi chorobami, które miały się uaktywnić do pół roku po narodzinach Inki. Sugerowali aborcję. Jej rodzice stanowczo odmówili. Stanęli w obronie życia. Dziewczynka skończyła rok życia i już próbuje stawiać pierwsze kroki. Ma swój profil w mediach społecznościowych – Inka Pralinka. To sposób na to, aby oswajać innych z trisomią i dać nadzieję oraz wsparcie rodzicom chorych dzieci. – Bóg ma dla każdego indywidualny plan i nikogo nie pozostawia bez opieki – mówi w rozmowie z Bliżej Życia z Wiarą Aleksandra Pałys, mama Inki.

CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: Rząd zakazał odmawiania różańca przed kościołem w Madrycie

2024-06-03 07:52

[ TEMATY ]

Hiszpania

Karol Porwich/Niedziela

Władze Hiszpanii zakazały odmawiania różańca na schodach madryckiego kościoła przy siedzibie rządzącej partii socjalistycznej PSOE w dniach 8-9 czerwca. Inicjatywa ma charakter polityczny i zakłócałaby ciszę wyborczą w związku z wyborami europejskimi - uzasadniono. Według organizatorów modlitw jest to forma walki z katolikami.

Decyzję wydał delegat rządu Hiszpanii we wspólnocie autonomicznej Madrytu Jose Andres Calderon.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: módlmy się, aby w naszej ojczyźnie ołtarze nie były zamieniane na bary

2024-06-03 17:53

[ TEMATY ]

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Mirosław Milewski w parafii Radzanów (w diecezji płockiej) uczestniczył w jubileuszu 90. rocznicy konsekracji kościoła parafialnego. Wezwał do modlitwy, aby w ojczyźnie kościoły nie były zamieniane na restauracje, a ołtarze na bary. - Módlmy się z wszystkich sił, aby zmierzch chrześcijaństwa w Polsce był tylko przedmiotem rozważań, a nie realną rzeczywistością - powiedział biskup pomocniczy diecezji płockiej.

Bp Milewski zwrócił uwagę, że jubileuszowa świątynia parafialna w Radzanowie, nosząca tytuł św. Franciszka z Asyżu, powstała w pięknym, neobarokowym stylu. Jego architektoniczna bryła zachwyca, ale ważniejsze jest to, co dzieje się w środku: kościół, to miejsce, w którym mieszka Bóg, w którym sprawowana jest Msza św., która najściślej i najlepiej łączy wiernych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję