Reklama

Gospodarka

Maląg: chcemy zrobić wszystko, aby Ukraińcy mogli podjąć w Polsce pracę

Chcemy zrobić wszystko, aby obywatele Ukrainy mogli podjąć w Polsce pracę — powiedziała w piątek we Włocławku minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Podkreśliła, że zatrudnienie znalazło już ponad 25 tysięcy osób, które uciekły do Polski przed wojną.

[ TEMATY ]

praca

rosyjska agresja na Ukrainę

Ukraińcy

PAP

Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg

Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minister Maląg wizytowała punkt obsługi obywateli Ukrainy w Powiatowym Urzędzie Pracy we Włocławku.

"Od ponad dwóch lat żyjemy w specyficznych warunkach — najpierw pandemii koronawirusa, a teraz wojny na Ukrainie. Pandemia to przede wszystkim wspomagania pracodawców, Polaków, aby nie utracili miejsc pracy. Ponad 200 mld zł wsparcia zostało przekazane na ten cel. W okresie wychodzenia z pandemii — gdy Polska gospodarka rozwija się już w bardzo szybkim tempie — pojawia się kolejne wyzwanie: wojna na Ukrainie. Polska otworzyła swoje granice, Polacy swoje serca i domy. Ale przede wszystkim wsparcie dla obywateli Ukrainy, których dziś w kraju mamy już 2,5 miliona, to muszą być działania skoordynowane" - podkreśliła Maląg podczas konferencji prasowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W jej ocenie na "pierwszej linii frontu" w tej sprawie pojawiają się publiczne służby zatrudnienia - takie jak Urzędy Pracy. Szefowa resortu rodziny i polityki społecznej wskazała, że Polska chce skierować wszelkie możliwe formy wsparcia, aby obywatele Ukrainy mogli podjąć w Polsce pracę.

Poinformowała, że w Polsce — przed wybuchem wojny na Ukrainie — pracowało ok. miliona Ukraińców. Część z tych osób — przede wszystkim mężczyzn w liczbie ok. 200 tysięcy — wyjechała za wschodnią granicę bronić swojej ojczyzny.

Reklama

"Teraz przybywają do Polski w głównej mierze kobiety. Uprościliśmy procedury podjęcia pracy. Z danych na wczoraj mamy zatrudnionych w całej Polsce 25 tysięcy osób, które uciekły do naszego kraju przed wojną. 75 procent to kobiety, 25 procent to mężczyźni. Kobiety mogą wykonywać inne zawody niż te, które wykonywali mężczyźni z Ukrainy w naszym kraju. W tej grupie, która już znalazła zatrudnienie, są osoby podejmujące pracę m.in. w hotelarstwie, gastronomii, ale i przy pracach sezonowych" - mówiła Maląg. (PAP)

Autor: Tomasz Więcławski

twi/ mir/

2022-04-01 16:02

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspólne święta

Niedziela bielsko-żywiecka 16/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Ukraińcy

Karmelitanki misjonarki

Pani Walentyna (w różowej czapce i jasnej kurtce) z siostrami i młodzieżą z Ukrainy

Pani Walentyna (w różowej czapce i jasnej kurtce) z siostrami i młodzieżą z Ukrainy

Przybysze z Ukrainy świętują wielkanocny czas razem z goszczącymi ich Polakami. Jednak radość Wielkanocy przyćmiona jest przez dramat wojny i tęsknotę za bliskimi, którzy zostali na Ukrainie.

Walentyna Michalewicz należy do katolickiej parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Berdyczowie, gdzie posługują karmelici bosi. Tam trafiają również transporty z darami przygotowane przez Caritas diecezjalną. Z powodu wojny Ukrainka wraz z grupą osób opuściła ten teren i znalazła bezpieczną przystań u sióstr karmelitanek misjonarek w Trzebini k. Żywca. Z jej przekazu dowiedzieliśmy się, że świętowanie Wielkanocy za naszą wschodnią granicą wygląda podobnie, jak w Polsce. Różnica jest w tym, że naród ukraiński stanowią głównie prawosławni i grekokatolicy, którzy obchodzą Wielkanoc wg kalendarza juliańskiego, czyli w tym roku 24 kwietnia, a katolicy, jak w Polsce – 17 kwietnia. – Charakterystyczne jest też to, że w Niedzielę Palmową święcimy gałązki wierzby. Poświęconą wierzbę nazywamy palmą. Ona stoi na ołtarzu cały rok. A poza tym w każdy piątek mamy Drogę Krzyżową w kościele. Odbywają się też rekolekcje wielkopostne. W świątyni jest pokutny wystrój – mówi p. Walentyna. Święcenie ozdobionych wierzbowych gałązek jest powszechne wśród Ukraińców, w tym grekokatolików i prawosławnych. Dla nich wierzba ma duże znaczenie – to jedno z pierwszych drzew, które budzą się po zimie do życia. Dawniej była uważa za święte drzewo.
CZYTAJ DALEJ

Spóźniony Bóg u Joachima i Anny

[ TEMATY ]

święty

święta

Arkadiusz Bednarczyk

Joachim z Anną, Maryją, Józefem i Jezusem – obraz z kościoła w Krasnem k. Rzeszowa

Joachim z Anną, Maryją, Józefem i Jezusem – obraz z kościoła w Krasnem k. Rzeszowa

Dziś Kościół obchodzi wspomnienie świętych Joachima i Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny. W to wspomnienie pamiętajmy więc zarówno o naszych rodzicach, jak i dziadkach. Otoczmy ich naszą modlitwą i wdzięcznością.

Joachim i Anna. Oboje w dojrzałym wieku. Wciąż pragnęli dziecka. Bezdzietność – zgodnie z kulturą żydowską – traktowali jako hańbę i karę Bożą. Nie mamy o nich pewnych informacji. Pismo Święte nawet o nich nie wspomina. Imiona rodziców Maryi i jedynie ziarno prawdy o ich życiu pochodzą z apokryfów i tradycji chrześcijańskiej. Czego więc dowiadujemy się o nich?
CZYTAJ DALEJ

Reformę należy zacząć ją od siebie [Felieton]

2025-07-27 13:00

ks. Łukasz Romańczuk

Proces synodalny trwa, a Stolica Apostolska oczekuje dalszej transformacji Kościoła. Bardzo często słyszy się dziś opinie, że Kościół przeżywa kryzys i że jest potrzebna reforma. Na czym ta reforma ma polegać?

W każdej epoce były takie kryzysy dlatego, że walkę dobra ze złem każde pokolenie podejmuje na nowo. Każde pokolenie i każdy człowiek musi podejmować tę walkę ze złem, dlatego ten kryzys będzie obecny zawsze. Kościół musi się stale reformować, ale prawdziwa reforma Kościoła nie polega na zmianie struktur, bo to jest drugorzędna sprawa. Podstawową sprawą jest nawrócenie ludzkich serc. I tę reformę należy zacząć od siebie, od swojego życia duchowego i fizycznego, od swojego stosunku do bliźnich, od swojego stosunku do żywych obowiązków, do społeczeństwa, do kultury, do polityki, do posiadania i używania dóbr doczesnych. Każdy musi zacząć reformę od siebie – nie żądać od papieża czy biskupa, by zmieniał obowiązujące w Kościele zasady. Potrzebne jest dziś bowiem nawrócenie wszystkich – polskich rodzin, by byli prawdziwymi naśladowcami Jezusa Chrystusa. Potrzebne jest nawrócenie naszej polskiej młodzieży - ideowo i moralnie. Potrzebne jest też nawrócenie naszych polityków, aby myśleli kategoriami „dobra wspólnego” - tzw. „bonum commune” [łac] - w kontekście filozofii i etyki, odnosi się do korzyści i pomyślności, które dotyczą całej społeczności, a nie tylko jednostek. Pojęcie to ma głębokie korzenie w historii i jest fundamentalne w prawie kanonicznym oraz świeckim. Potrzebne jest nawracanie pracowników, urzędników, lekarzy, duchownych, nauczycieli i wszystkich innych. Nawrócenie potrzebne jest każdemu z nas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję