Reklama

Odsłony

Jesteś naczyniem

Niedziela Ogólnopolska 30/2006, str. 23


Graziako

<br>Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bywają czasem wazony - piękne same w sobie, ale dopiero kwiaty je dopełniają, bo to dla nich każdy jest stworzony.

Są skarby w glinianych naczyniach. Jesteśmy tymi naczyniami, ale tak często zapominamy, że te skarby - nie nasze…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W komórce ogrodnika stała półka z flakonami na kwiaty. Każdy był inny, ale bodaj najładniejsze były te ze smukłymi szyjkami, podobnymi trochę do szczupłej kobiecej dłoni ujmującej podany kwiat. Czasem słońce igrało w tych kryształowych flakonach, a im zdawało się, że są całe diamentowe. Jeden z nich kiedyś pomyślał, że kwiaty odbierają mu wręcz urodę tymi jednostajnymi kolorami, gdy on lśni wszystkimi naraz i… aż pękł nagle z samozachwytu, i rozsypał się w drobne okruchy, które jednak nie były diamentami… Z kąta patrzył nieśmiało na te flakony pękaty wiklinowy kosz na śmieci. Do niego trafiały zawsze tylko uschnięte badyle i strzępki wstążek… Nikt go nie stawiał na stół, kredens czy ołtarz, jak te flakony często pełne bukietów. Westchnął ciężko i zazdrośnie, gdy weszła tam nagle córka ogrodnika z wielkim naręczem słoneczników. Rozejrzała się za odpowiednimi flakonami, ale jedne miały za wąskie szyjki, inne się przewracały, bo kwiaty były za wysokie. Prawie żaden się nie nadawał na taki bukiet, o jakim myślała. Strąciła nieopatrznie z półki ten najsmuklejszy… I wtedy spojrzała na kosz. Odłożyła kwiaty, wysypała z niego śmieci, włożyła doń obtłuczone blaszane wiaderko i za chwilę kosz był pełen… żywych słońc. Owinęła go jeszcze bluszczem i wyniosła, przytulając go do piersi. Kosz wypełniony kwiatami i szczęściem stanął pośrodku jakiegoś kręgu ludzi, niedaleko złotych świeczników z płonącymi świecami. Działo się tam coś tajemniczego, jakieś misterium, ceremonia, ale kosz niczego nie czuł, prócz rozpierającej go dumy i bezmiernego szczęścia. Uwierzył, że nie było wazonu bardziej niż on godnego tej wyjątkowej roli i miejsca. Myślał teraz, że to dzięki niemu słoneczniki budzą zachwyt i uwielbienie tych ludzi. Upewniał się coraz bardziej, że to dla niego i tego pęku kwiatów wszystko się tu dzieje. Tak szybko zapomniał, czym był przed kwadransem. Stawał się jednym z tym słonecznym bukietem. Nie poczuł nawet, że z tego wiaderka w nim powoli wycieka jakąś dziurą woda. Był przekonany, że już zawsze będzie tak stał rozkwiecony, wywyższony ponad wszystkie wazony. Po paru godzinach poczuł, jak łodyżki kwiatów się załamują, ich główki opadają… Ktoś powiedział: „Marny ten bukiet, tak jak ten niby wazon zrobiony z kosza na śmieci”... I wieczorem, razem z uschniętymi słonecznikami, kosz leżał na śmietniku, nie pojmując, czemu tak się stało.

- Cóż masz, czego byś nie otrzymał? - słyszymy czasem, ale nie słuchamy, bo człowiek sądzi, że uroda, zdolności, sprawność, wdzięk… do niego należą, są jakby nim samym, i to na zawsze. I czas łaski bierze za szczęście, które mu się po prostu należy i że wszystko jest jakby wyrazem hołdu dla jego wartości, czy blasku, które właśnie zyskał, nawet nie dziękując za nie. I albo nie potrafi przyjąć więcej, bo zbyt zapatrzył się w siebie, albo bierze o wiele więcej, lecz marnuje, bo sądzi, że to tylko dla niego. Zapomina przede wszystkim, że jest tylko naczyniem i kto inny je napełnia, i to po to, by jeszcze wielu innych mogło skorzystać z jego służebnej roli.

„Więcej jest życia, gdy komuś oddane; więcej jest szczęścia, gdy komuś potrzebne”.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy/ Papież wszedł na pokład statku Szkoła Pokoju dla młodzieży z wielu krajów

2025-10-17 17:35

[ TEMATY ]

młodzież

statek

Papież Leon XIV

@Vatican Media

Papież spotkał się z młodzieżą, która uczestniczyła w rejsie MED 25.

Papież spotkał się z młodzieżą, która uczestniczyła w rejsie MED 25.

Papież Leon XIV wszedł w piątek na pokład statku Szkoła Pokoju, który zacumował w porcie w nadmorskiej dzielnicy Rzymu, Ostia. Statek Bel Espoir z młodzieżą z wielu krajów odbywa rejs po Morzu Śródziemnym.

Na pokładzie jednostki są od 1 marca młodzi ludzie z Libanu, Syrii, Egiptu, Maroka, Tunezji, Jordanii, Hiszpanii, Francji, Grecji i Włoch, a także Palestyńczycy.
CZYTAJ DALEJ

Święta bez granic

Niedziela wrocławska 42/2017, str. 8

[ TEMATY ]

św. Jadwiga Śląska

święta

Tomasz Lewandowski

Grób św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy

Grób św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy

Św. Jadwiga to nie tylko patronka Dolnego Śląska. W Polsce ma pod swoją opieką ponad sto parafii, ale wieść o księżnej rozniosła się właściwie na cały świat

Miłosierdzie – to właśnie ta cecha, tak charakterystyczna dla św. Jadwigi, sprawia, że księżna z Trzebnicy przekracza granice. Najpierw te czasowe. – Św. Jadwiga, oprócz tego, że w konkretny sposób pomagała potrzebującym i chorym, miała jeszcze wyobraźnię miłosierdzia – umiejętność dostrzegania potrzeb drugiego człowieka i zarazem sposobów, którymi można mu pomóc – mówi ks. Jerzy Olszówka, proboszcz parafii pw. św. Bartłomieja i św. Jadwigi w Trzebnicy, kustosz tamtejszego sanktuarium. – Robiła to w sposób, powiedzielibyśmy dziś, archaiczny. Na przykład na swoim dworze utrzymywała 13 chorych, którym osobiście usługiwała, a którzy przypominali jej Chrystusa w otoczeniu apostołów. Jest znanych wiele innych czynów św. Jadwigi, które potwierdzają jej wyobraźnię, dzięki której potrafiła pomagać. I na tym polega jest aktualność, jej fenomen.
CZYTAJ DALEJ

Francja/ Grób Chopina zawsze przyciąga turystów, w rocznicę śmierci - tych, którym bliska jest muzyka

2025-10-17 18:48

[ TEMATY ]

Francja

Grób Chopina

wikipedia/Marcin L.

Grób Chopina.

Grób Chopina.

Na grobie Fryderyka Chopina na paryskim cmentarzu Pere-Lachaise zwykle są świeże kwiaty. W piątek, w 176. rocznicę śmierci kompozytora przyszli tam nie tylko turyści, którzy trafiają tam zawsze, ale też osoby, które przyszły tu specjalnie, którym bliska jest jego muzyka.

Już na początku wąskiej alejki, przy której znajduje się grób widać z daleka małe zgromadzenie. Przed grobowcem z rzeźbą Euterpe (muzą muzyki) pochylonej nad złamaną lirą, niemal cały czas stoi po kilka osób. Jedni podchodzą, inni odchodzą. Jedni stoją dłużej, inni kilka chwil, najczęściej przed odejściem jeszcze robiąc zdjęcia. Słychać francuski i angielski; w ciągu godziny po południu nie podszedł akurat żaden turysta z Polski. Byli tu jednak nie tak dawno: przy grobie leży biało-czerwony wieniec ze wstęgą: „Fryderykowi Chopinowi - społeczność szkół muzycznych w Skierniewicach”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję