O. Michał Czyżewski OSPPE: - Jakie były początki Katolickiego Klubu Dyskusyjnego (KKD) w Nowym Jorku?
Wojciech Podgórski: - Wszystko zaczęło się jesienią 1976 r. Tęsknota za wolną ojczyzną, jej prawdziwym duchem, zawsze mobilizowała Polaków do działania. Wielką inspiracją stał się Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny w Filadelfii i jakże czynny udział kard. Karola Wojtyły. Na zakończenie Kongresu przybył prezydent Stanów Zjednoczonych Gerard Ford. „Betlejem” dla Klubu był dom Teresy i Witolda Sulimirskich w Bronxville w powiecie Westchester. Na pierwszym spotkaniu, jesienią 1976 r., było 30 osób. Atmosfera tych spotkań była prawdziwie chrześcijańska. Dzielono się dobrym słowem jak chlebem. Oczywiście, centrum wszystkiego stanowiła Msza św., którą sprawowano w domach prywatnych, np. u pp. Sulimirskich czy u p. Teresy Gadomskiej w Scarsdale.
Metropolita Nowego Jorku kard. Terence Cooke udzielił błogosławieństwa Klubowi w 1976 r. oraz przekazał życzenia sukcesów w jego działalności.
- Pierwszym kapelanem był ks. Krzysztof Małachowski, współzałożyciel Klubu. Zapadła też decyzja o stałej lokalizacji. Była to kaplica w Domu St. Mary’s Residence na Manhattanie.
- Jakie cele postawiono przed KKD?
Reklama
- Pan Kazimierz Malinowski tak sformułował cele KKD: pogłębienie wiary przez znajomość magisterium Kościoła rzymskokatolickiego, katolicka interpretacja zjawisk życia współczesnego, zrozumienie procesu zmian w Kościele rzymskokatolickim (po Soborze Watykańskim II) oraz przekazywanie młodzieży wartości kultury katolickiej. Cele realizowano przez uczestnictwo we Mszach św. w języku polskim, udział w prelekcjach i dyskusjach.
- Jakie było zainteresowanie działalnością KKD wśród Polonii?
- Polonia w zasięgu metropolii nowojorskiej wykazywała duże zainteresowanie KKD. 12 grudnia 1976 r. we Mszy św. oraz w spotkaniu w kaplicy St. Mary’s uczestniczyło 100 osób. Mszę św. celebrował oraz homilię wygłosił ks. Krzysztof Małachowski. Liturgię ubogacił znany organista Wojciech Wojtasiewicz. Klub systematycznie powiększał grono członków, sympatyków, gości. Coraz liczniejsza Polonia brała udział w rekolekcjach wielkopostnych i adwentowych, w spotkaniach z okazji świąt Bożego Narodzenia oraz Wielkanocy. Przez wiele lat był organizowany „Bazar”, z którego dochód wspierał budżet Klubu. Prezesami Klubu byli: W. Szczesniak - ekonomista, Witold Sulimirski - ekonomista, Irena Skowyra - inż. architekt, Józef Dutkiewicz - mgr filozofii, Jolanta Idzik - mgr psychologii, Wojciech Podgórski - mgr inż. elektronik. Od początku działalności KKD odbyło się ponad 600 spotkań. Prelegentami byli księża, biskupi, profesorowie różnych uczelni, misjonarze, ojcowie z różnych zakonów, ludzie kultury, redaktorzy, działacze społeczni.
- Kto jest obecnie duszpasterzem KKD?
Reklama
- Od dwudziestu lat opiekę duszpasterską sprawuje ks. prał. Walter Niebrzydowski. Zawsze dziękujemy Bogu za jego wielką pracę, życzliwość i dobroć, głoszenie słowa Bożego. Przez wiele lat współpracował z Klubem ks. Antoni Kondrat, okazując wielką pomoc i zaangażowanie. Odszedł do Domu Ojca 11 grudnia 2000 r., zawsze pamiętamy o nim w modlitwach.
- Od kiedy KKD nosi imię Jana Pawła II?
- W marcu 2006 r. przyjęliśmy imię Jana Pawła II. Pragniemy, by właśnie on - sługa Boży kierował naszymi myślami i sercami. Pragniemy przybliżać jego nauczanie. Jest to wielkie bogactwo zostawione całemu światu. My, Polacy, zrzeszeni w KKD odczuwamy ogromną potrzebę poznania jego myśli i głoszenia jej naszym życiem. Przez jego proste „Totus Tuus” tyle dał światu. Przez życie ukochał, przez umieranie rozmodlił, a przez śmierć zjednoczył świat.
Katolicki Klub Dyskusyjny
im. Jana Pawła II w Nowym Jorku
Wojciech Podgórski - prezes
Epiphany Church
22 Street & 2 Ave - Manhattan
Tel. 212-289-4423
Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.
Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia.
Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka.
Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
Liturgia Męki Pańskiej. Na krzyżu zajaśniała potęga miłości Chrystusa
2025-04-18 22:23
(buk)
Paweł Wysoki
W Wielki Piątek Liturgii Męki Pańskiej w archikatedrze lubelskiej przewodniczył bp Adam Bab. W homilii podkreślił, że Chrystus, wywyższony na krzyżu, zdobywa serca ogromem swojej miłości.
Przywołując fragment z Ewangelii wg św. Jana: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16) powiedział, że mimo ludzkiej niewierności, Bóg pozostał wierny swojej pierwotnej miłości. – Z tej miłości powstał świat i z tej miłości został stworzony człowiek, a Chrystus przyniósł grzesznemu światu dobrą nowinę: miłość Boga nie ustała. Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Chociaż przeszedł przez świat dobrze czyniąc, został ukrzyżowany. Pozwolił dać się zabić, ale nie pozwolił się uśmiercić; uczynił ze swojej śmierci ofiarę, aby ci, którzy mu śmierć zadają, zostali ocaleni ze swojego grzechu – nauczał. – Na krzyżu zajaśniała potęga miłości Chrystusa – podkreślił.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.