Reklama

Świadkowie Jehowy w akcji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wkładają do skrzynek na listy swe broszury, krążą od mieszkania do mieszkania i przekraczają progi, kiedy tylko wyczują najmniejsze zainteresowanie tym, co mówią. Celem ich wędrówek jest pozyskanie nowych wyznawców sekty.
Zazwyczaj ludzie, którzy mając słabą znajomość prawd swej wiary, zostają od progu zaskoczeni wysuwanymi przeciwko niej zarzutami. Ta technika przynosi sukcesy. Osoby wpadające w jej pułapki nie zdają sobie sprawy, że wdają się w rozmowę z ludźmi wyszkolonymi w technikach manipulacji, umiejącymi kierować tokiem myślenia swego rozmówcy w pożądanym przez siebie kierunku.

Zwalczają chrześcijaństwo

Świadkowie Jehowy na początku swej działalności, czyli pod koniec XIX wieku, zarzucali chrześcijanom, że nie posługują się właściwym imieniem Boga; podważali wiarę w Bóstwo Chrystusa, w trójjedyność Boga, w koncepcję Kościoła, a zwłaszcza w katolickie nauczanie o papieskim prymacie, i wiele innych. Utrzymują, że zmarli nie kontynuują pod żadną postacią swej egzystencji, choć zostaną wskrzeszeni.
Świadkowie Jehowy wielokrotnie zmieniali swe twierdzenia. Ze względu na kwestionowanie kilku wymienionych powyżej prawd nie mogą sobie rościć prawa do nazywania się jednym z odłamów chrześcijaństwa. Przyglądając się wnikliwie ich działalności, rację raczej można przyznać tym, którzy twierdzą, że sektę tę utworzono w celu zwalczania chrześcijaństwa.
Jest to ponadto sekta społecznie destruktywna. Jej członkowie nie biorą udziału w głosowaniach, odmawiają służby wojskowej, nie obchodzą urodzin i świąt (w tym Bożego Narodzenia i Wielkanocy), nie uznają transfuzji krwi - wznoszą mury izolacji między sobą a resztą społeczeństwa. Twierdzą, że są jedyną organizacją, którą posługuje się Bóg w celu nauczania prawdy i mówienia w Jego imieniu. Utrzymują, że tylko 144 tys. ludzi - wywodzących się ze Świadków Jehowy - będzie z Chrystusem w niebie. Jeśli chodzi o pozostałych świadków, zwanych „drugimi owcami” lub „wielką rzeszą”, Bóg daje im jedynie szansę na życie wieczne na ziemi. Utrzymują, że wszyscy ludzie, którzy nie są świadkami Jehowy, zostaną zniszczeni podczas mającego nastąpić niebawem Boskiego sądu (Armagedonu). Nie trafiają do nich żadne kontrargumenty. Aby uwiarygodnić swoje twierdzenia, zmienili tekst Biblii w wielu miejscach, publikując specjalne jej tłumaczenie do swego użytku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Technika: obudzić lęk

Od początku zaskakiwali proroctwami o mającym niebawem nastąpić końcu świata. Data tego wydarzenia ustalona została najpierw na rok 1914, a potem przesuwana była kilka razy. Ostatnia przepowiednia dotycząca końca świata wskazywała na rok 1975. Te sensacyjne informacje przyciągały uwagę ludzi trapionych różnorakimi lękami, a kiedy się nie spełniły, sekta przerzuciła się na proroctwa zapowiadające inne kosmiczne kataklizmy.
W ostatnich miesiącach sekta głosi „bliski kres fałszywej religii”. W broszurach na ten temat nie przebiera w zarzutach. Ukazuje ją jako Nierządnicę - zapowiedzianą w 17. i 18. rozdziale Apokalipsy - która siedzi na grzbiecie Bestii, mającej siedem głów i dziesięć rogów (por. 17,1-4). Ubiera się w purpurę, używa kadzidła i opływa w bogactwa. Bestia wyobraża światowy system polityczny, a Nierządnica symbolizuje wszystkie religie wydające złe owoce. Wpływają one na decyzje Bestii i wskazują kierunki działania. Są zarzewiem wojen, terroryzmu i korupcji. Mieszają się do polityki, a żądni władzy duchowni manipulują uczuciami religijnymi, by osiągnąć własne korzyści. Tolerują niemoralne postępowanie: zezwalają na małżeństwa homoseksualne, udzielają święceń gejom, osłaniają duchownych oskarżonych o seksualne nadużycia.

Nowa broszura, stare metody

Jezus zapowiadał wycięcie i wrzucenie w ogień drzewa rodzącego złe owoce. Kiedy i jak do tego dojdzie? Już wkrótce wydarzy się coś zdumiewającego - czytamy w jednej z broszurek rozpowszechnianych przez Świadków Jehowy, przytaczających tu słowa Apokalipsy: „Dziesięć rogów, które ujrzałeś, i Bestia znienawidzą Nierządnicę i sprawią, że będzie spustoszona i naga, i zjedzą jej ciało, i doszczętnie spalą ją ogniem” (17,16). Tak więc nagle i nieoczekiwanie przywódcy polityczni zwrócą się przeciwko religii fałszywej i całkowicie ją zniszczą. Bóg pociągnie ją do odpowiedzialności za wszelkie haniebne postępki, popełniane w Jego imię. Sprowadzi na Nierządnicę zagładę za pośrednictwem jej politycznych kochanków.
Po tym proroctwie autorzy broszurki pytają: Co powinieneś zrobić, żeby nie podzielić losu jej wyznawców? We wspomnianej wizji Apokalipsy Bóg poprzez swego posłańca wzywa: „Wyjdź z niej, mój ludu” (18, 4). A zatem najwyższy czas uciekać z religii fałszywej! Ale dokąd? Czy trzeba się wyrzec wszelkiej religii i stać się ateistą? Nie, ponieważ ateizm też nie ma przyszłości. Jedynym pewnym schronieniem jest religia prawdziwa. Ale jak możesz ją znaleźć?
Odpowiedź wskazuje, że prawdziwą religię cechuje miłość. Jej wyznawcy żyją ze sobą w zgodzie, bez względu na rasę czy pochodzenie, i darzą się miłością. Nie zabijają się nawzajem - przeciwnie, są gotowi oddać za innych życie. Religia prawdziwa nie opiera swych nauk na „tradycji” czy „nakazach ludzkich”, lecz na słowie Bożym - Biblii. Umacnia rodziny i zachęca do przestrzegania wysokich norm moralnych. Każdy z jej wyznawców sprawujących publiczne funkcje musi być bez zarzutu pod względem moralnym.
Czy któraś religia spełnia te wymagania? Oczywiście: - Świadkowie Jehowy! - stwierdza broszura. W 235 krajach Świadkowie nie tylko głoszą innym biblijne zasady moralne, ale też trzymają się ich w życiu.
Z tak sformułowanymi tezami i zarzutami trudno polemizować, zwłaszcza tym, którzy nie są biegli w biblijno-teologicznej problematyce. Tym trudniej, że przyparci do muru propagandziści tej sekty zmieniają szybko temat dyskusji.

Prowadzą na manowce

Apel broszury wieszczącej koniec religii jest ewidentny: Jeśli zwrócisz się do Świadków Jehowy, pomogą ci zrozumieć, czego wymaga od ciebie Bóg. Dzięki temu będziesz mógł Go czcić zgodnie z Jego wolą. Nie zwlekaj! Koniec religii fałszywej jest już bliski!
Zapowiedzi końca religii, a zwłaszcza chrześcijaństwa i katolickiego Kościoła, podczas minionych wieków było bez liku. Pierwszą z nich wygłosił już w I wieku Celsus, potem Julian Apostata, a w ostatnich wiekach obwieszczali jego rychły koniec marksiści i przedstawiciele niezliczonych odmian ateistycznego racjonalizmu.
Intencją niniejszego artykułu nie jest deprecjonowanie poszczególnych świadków Jehowy, gdyż wielu z nich to ludzie godni szacunku. Szkoda, że zostali zwiedzeni przez organizację, której historia obfituje w fałszywe proroctwa i fałszywe doktryny. Wmawia się im, że jeśli opuszczą Strażnicę - Towarzystwo Biblijne i Traktatowe (oficjalna nazwa Świadków Jehowy), to zostaną zniszczeni w Armagedonie. Oni zasługują na nasze współczucie.

2006-12-31 00:00

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica. Trzech nowych kapłanów. Mają być święci i wierni

2024-05-25 14:00

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Marek Mendyk

święcenia kapłańskie

ks. Ireneusz Cymborski

ks. Janusz Małysiak

ks. Mateusz Bandura

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Neoprezbiterzy A.D. 2024. Od lewej ks. Mateusz Bandura, ks. Ireneusz Cymborski i ks. Janusz Małysiak

Neoprezbiterzy A.D. 2024. Od lewej ks. Mateusz Bandura,  ks. Ireneusz Cymborski i ks. Janusz Małysiak

W katedrze świdnickiej w przeddzień uroczystości Trójcy Świętej, trzech diakonów przyjęło z rąk biskupa świdnickiego święcenia kapłańskie.

- Za łaską Pana Boga gromadzimy się w dostojnej katedrze świdnickiej, aby naszą serdeczną modlitwą uwielbiać najświętsze Imię Boże w Trójcy Świętej wszechmogącego Boga – mówił 25 maja we wstępie do Mszy świętej bp Marek Mendyk, prosząc wiernych o modlitwę za kapłanów, podkreślając ich niezastąpioną rolę w duchowym życiu wspólnoty. Zaapelował również o modlitwę za młodych ludzi, aby nie brakowało tych, którzy zdecydują się poświęcić swoje życie służbie Bogu.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: W jakiego Boga wierzę?

2024-05-24 08:42

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Jeżeli czasem czujesz się jak chrześcijanin na cyrkowej arenie Nerona, jeżeli czujesz, że padasz i nie ma dla ciebie szansy, to wyobraź sobie, że nagle z trybuny na arenę wchodzi ktoś – ktoś, kto chce Ci pomóc i Cię uratować.

Taka historia wydarzyła się naprawdę i to całkiem niedawno – ojciec wszedł na stadion, aby uratować syna. Ta historia dzieje się także każdego dnia. Nasz Bóg Ojciec schodzi z trybuny, by być blisko, by nas podnosić, by nas prowadzić. Co oznacza, że "Bóg jest straszliwy" – to nie tylko przerażenie, ale głęboki respekt i podziw, podobny do tego, jaki budzą majestatyczne Tatry. Boża wszechmoc, choć budzi lęk, jest również pełna miłości i troski. Poruszająca jest historia sprintera Dereka Redmonda, który doznał kontuzji podczas biegu, a jego ojciec wkroczył na tor, aby pomóc mu ukończyć wyścig. To obraz tego, jak Bóg, nasz wszechpotężny Ojciec, wspiera nas w najtrudniejszych chwilach. Odcinek ten porusza również temat Bożego dziedzictwa, o którym mówi święty Paweł w Liście do Rzymian – jako dzieci Boga, jesteśmy Jego dziedzicami i współdziedzicami Chrystusa. Ksiądz Marek podkreśla, jak ważne jest, abyśmy pogłębiali naszą więź z Bogiem i odczuwali Jego bliskość w naszym codziennym życiu. Na zakończenie, ksiądz Marek Studenski dzieli się anegdotami z życia księdza profesora Józefa Tischnera, pokazując, jak Bóg potrafi dostrzegać w nas dobro i jak wielką radość daje dzielenie się nią z innymi. Ten odcinek to pełna inspiracji rozmowa, która pomoże Ci lepiej zrozumieć Bożą naturę i Jego nieskończoną miłość do nas.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję