Reklama

U źródeł miłości i pokoju

Europejskie Spotkanie Młodych

Niedziela Ogólnopolska 2/2007, str. 26

Modlitwa wieczorna z udziałem chorwackiego kardynała Josipa Bozanicia
Marcin Woźniak

Modlitwa wieczorna z udziałem chorwackiego kardynała Josipa Bozanicia<br>Marcin Woźniak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zagrzeb, stolica Chorwacji, prawie milionowe miasto, zapamięta z pewnością te niecodzienne chwile przełomu roku 2006/2007. Około 40 tys. młodych ludzi z Europy i innych części świata modliło się w Zagrzebiu o pokój i pojednanie. Do budowania komunii i pokoju wzywali młodych bracia z Taizé, którzy pod wodzą swojego nowego przeora - brata Aloisa próbowali pomóc młodym w dokonywaniu wyborów i otwieraniu się na siebie. - W świecie, w którym jest coraz więcej możliwości, ciągle najważniejszym zadaniem dla nas jest wybór miłości - mówił do młodych jeden z braci podczas wspólnych modlitw w halach targowych, które na czas spotkania stały się kościołami pojednania. Brat Alois w każdym swoim wystąpieniu wzywał młodzież do budowania komunii przez dialog i współpracę mimo różnic kultury, języka i wyznania. - Taizé i takie spotkanie jak to, w Zagrzebiu, jest dla mnie źródłem olbrzymiej nadziei na przyszłość. Dzięki takim spotkaniom zaczynam wierzyć, że nie tracąc swojej tożsamości, mogę budować jedność z innymi - dzieli się swoimi przeżyciami młody student z Lublina. Bracia często mówią młodym, jak pokonać smutek, zgorzknienie i lęk, jak likwidować nienawiść i reagować na cierpienie. Jak zawsze, filarami pielgrzymki były modlitewne spotkania, oparte na medytacji słowa Bożego, śpiewaniu kanonów i chwilach ciszy. Oprócz tego młodzi mieli okazję spotkań w małych grupach w parafiach zakwaterowania.
Zagrzeb okazał się miastem wyjątkowo gościnnym. Niemal wszyscy uczestnicy spotkania znaleźli miejsce u rodzin, przez co całe spotkanie miało wyjątkowo rodzinną atmosferę. Wszystkie parafie Zagrzebia i okolic otworzyły przed młodymi drzwi swoich świątyń i pomieszczeń duszpasterskich. Olbrzymie zaangażowanie wykazała miejscowa młodzież. - W Zagrzebiu czuję się jak w Polsce - mówi Andrzej z Częstochowy. - Ludzie są tu prości i bardzo gościnni, a do tego wszystkiego w większości są katolikami, co pozwala bardziej się rozumieć i czuć jak u siebie. Choć większość młodych porozumiewa się po angielsku, to Polacy szukają podobieństw między językiem polskim a chorwackim. - Z tym trzeba bardzo uważać, bo tu, w Chorwacji, jutro znaczy rano, córa znaczy dziewczyna, a na prawo to znaczy prosto - śmieje się Magda z Tarnowa.
Polacy jak co roku nie zawiedli i przyjechali w liczbie 8 tys. młodych. Towarzyszyło im aż 170 kapłanów, siostry zakonne i klerycy. Na specjalnym spotkaniu z duszpasterzami z Polski brat Alois dziękował za zaangażowanie. - Wiem, że w Polsce istnieje szczególna relacja między młodymi, a kapłanami - mówił Przeor z Taizé - to nie jest relacja zwykłej przyjaźni, ale jakiegoś autorytetu. Młodzi dziś potrzebują kogoś takiego, bo prawie wszędzie przeżywają rozczarowanie wobec ludzi ze świata polityki i mediów. Brat Alois poprosił kapłanów, aby nie zgasili w sobie tej postawy bycia z młodymi i ufania młodym. Grupy polskie miały też swoje osobne spotkanie w niedzielę 31 grudnia. - Spotykamy się dziś na Nieszporach, tak jak dawniej, gdy nasze babcie chodziły w niedzielę po południu do kościoła, aby śpiewać psalmy - tymi słowami przywitał zebranych brat Marek, polski kapłan, który razem z bratem Wojtkiem i bratem Benoit jest odpowiedzialny za grupy z Polski. Całe spotkanie było czasem świadectw i dialogu. Na pytania młodzieży odpowiadał bp Andrzej Siemieniewski z Wrocławia. - Spotkanie było bardzo długie, ale ciekawe. Na Taizé podoba mi się i to, że tu nie mówi się do nas, młodych, z góry, jak z ambony, ale wsłuchuje się w nasze problemy i odpowiada na nasze pytania - podsumowuje spotkanie jakiś młody chłopak.
Obok małych grup i wspólnych modlitw w halach młodzi wybierali również spotkania tematyczne i formacyjne. Chyba największym powodzeniem cieszyło się spotkanie w meczecie z muzułmańskimi duchownymi. Już samo miejsce i konieczność zdejmowania butów i nakrywanie głów przez dziewczyny wzbudziło wśród młodych duże zaciekawienie. - Poszłam na spotkanie w meczecie, bo boję się bardzo o relacje z islamem. Po zamachu w USA i tym, co dzieje się na świecie, nie potrafię dobrze myśleć o wyznawcach tej religii - przedstawia swoje motywacje jedna z uczestniczek spotkania. Mimo że pewnie trudno było młodym chrześcijanom zrozumieć zasady wiary i moralności tego wyznania, to jednak atmosfera przyjaźni i otwarcie pozwoliły im zobaczyć, że istnieje inne oblicze islamu niż to, które pokazują media. - Najbardziej zdziwiłem się, że w meczecie śpiewała żeńska schola i że mają tu boiska i siłownię, a przede wszystkim uwierzyłem, że różnice w wierze wcale nie muszą przekreślać wspólnego spotkania i dialogu - opowiada student z Krakowa.
Sercem spotkań Taizé są sale ciszy, czyli pięknie udekorowane miejsca, w których młodzi modlą się w milczeniu, a także mogą skorzystać z sakramentu spowiedzi. Były takie godziny, w których sale te szczelnie wypełnili młodzi.
Spotkania Taizé z roku na rok gromadzą coraz większą liczbę młodych szukających autentycznego doświadczenia komunii z Bogiem. - To rzadki widok, kiedy młodzi całe godziny klęczą, leżą krzyżem i trwają w milczeniu przed Bogiem - stwierdza z zachwytem ksiądz Marek. Finałem Europejskich Spotkań Młodych jest noc sylwestrowa, którą młodzież spędza w parafiach. Najpierw jest to wspólna modlitwa o pokój, a potem „festiwal narodów”. Jest to niesłychane doświadczenie jedności w modlitwie i zabawie ludzi z wielu krajów, a nawet kontynentów. W parafii św. Maksymiliana Kolbego w Zagrzebiu dosłownie na powitanie Nowego Roku młodzi śpiewali „Barkę” i „Czarną Madonnę”.
Za rok następne spotkanie, tym razem w Genewie w Szwajcarii. Bracia z Taizé zapraszają również na spotkanie w Boliwii. Każda narodowość otrzymała w Zagrzebiu kopię ikony z VI wieku, przedstawiającą Chrystusa w geście przyjaźni do człowieka. Ikony te będą przez cały rok pielgrzymować i odwiedzać wspólnoty młodych, by przypominać o idei komunii i pojednania.
Europejskie Spotkania Młodych to bez wątpienia jeden z najwspanialszych powiewów Ducha Świętego i źródło nadziei na pokój między ludźmi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV odwiedził sanktuarium augustiańskie w Genazzano

2025-05-10 17:53

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Wielka radość i aplauz mieszkańców Genazzano. Papież Leon XIV złożył dziś po południu wizytę w tamtejszym sanktuarium augustiańskim Matki Bożej Dobrej Rady.

Tłum mieszkańców i pielgrzymów zebrał się w sobotnie popołudnie wokół kościoła Matki Bożej Dobrej Rady w Genazzano niedaleko Rzymu. Papież Leon XIV odwiedził to augustiańskie sanktuarium.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Müller: konklawe przebiegło bardzo harmonijnie - rzeczywistość zawsze różni się od filmu

2025-05-10 14:10

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

„Konklawe było bardzo harmonijne. Rzeczywistość zawsze różni się od filmu. Bóg łaskawie posłużył się sumieniem i kompetencjami Świętego Kolegium Kardynałów Kościoła Rzymskiego, aby wybrać następcę samego Piotra. Wierzymy w Ducha Świętego, który prowadzi Kościół Chrystusowy. I prosimy tego samego Ducha Bożego, aby umocnił nowo wybranego papieża Leona XIV do zjednoczenia Kościoła w wyznawaniu „Chrystusa, Syna Boga żywego” (Mt 16,16) - oświadczył kard. Gerhard Ludwig Müller, emerytowany prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

Niemiecki purpurat zwrócił uwagę, że jego imiennik, Leon I Wielki, napisał słynny list do Soboru Chalcedońskiego (451), w którym podkreślił nierozerwalną jedność i niezmieszaną odrębność boskiej i ludzkiej natury w osobie Syna Bożego. Jest to podstawa i fundament wiary katolickiej. Z kolei papież Leon XIII swoją encykliką „Rerum novarum” z 1891 położył podwaliny pod katolicką naukę społeczną, która stworzyła podstawy sprawiedliwego i liberalnego nowoczesnego społeczeństwa.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: Brat papieża John Prevost przyjechał do Rzymu

2025-05-10 20:09

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Do Rzymu przyjechał z USA starszy brat papieża Leona XIV - John Prevost. Jak zapowiedział, w Wiecznym Mieście spędzi kilka dni.

John Prevost to jeden z dwóch braci nowego papieża, urodzonego w Chicago.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję