Piotr Chmieliński: - W parafii Księdza Proboszcza każdego tygodnia rozchodzi się bardzo wiele egzemplarzy „Niedzieli”. I to pomimo postępującego kryzysu czytelnictwa. Jak to się dzieje, że właśnie w Izabelinie ludzie tak chętnie kupują prasę katolicką?
Ks. Henryk Michalak: - W każdą niedzielę na Mszy św. zachęcam wiernych do czytania. Mówię konkretnie: w najnowszym numerze „Niedzieli”, na takiej a takiej stronie, jest taki a taki artykuł. A na innej stronie następny, który warto przeczytać. Takie precyzyjne wskazówki sprawiają, że ludzie zaczynają się interesować gazetą i ją kupują. Całkowicie zgadzam się ze słowami redaktora naczelnego ks. inf. Ireneusza Skubisia, że „Niedziela” ma być takim dodatkowym wikariuszem w każdej parafii. U mnie właśnie tak jest. „Niedziela” pomaga mi w duszpasterstwie i formacji wiernych. Zawsze mogę się do niej odwołać i powiedzieć: w „Niedzieli” znajdziecie artykuł na dany temat, ja sam nic więcej wam dziś nie powiem.
- Czy wierni rzeczywiście czytają kupioną prasę?
Reklama
- Oczywiście, że czytają! I wydaje to konkretne owoce. Jestem głęboko przekonany, że słowo drukowane ma wielką siłę. Bardzo trafia do ludzi. Przez słowo drukowane wiara się pogłębia. Nauczył mnie tego św. Maksymilian Kolbe. Ludzie zresztą bardzo dziś szukają dobrego słowa, zarówno pisanego, jak i mówionego. Wbrew pozorom, wcale nie jest tak, że oglądają tylko telewizję.
- Jakie tematy powinny pojawiać się w „Niedzieli”, żeby była coraz lepsza i jeszcze chętniej czytana?
- Chciałbym więcej dobrych artykułów, które byłyby ripostą dla postępującego, wojującego laicyzmu. Bo wojujący laicyzm robi dziś ogromne spustoszenie w głowach ludzi. Potrzeba więcej artykułów, które objaśniają rzeczywistość od strony ewangelicznej.
Parafia św. Franciszka z Asyżu w Izabelinie koło Warszawy, al. 3 Maja 78.
Msze św. w niedziele i święta: 8.30, 10.00, 11.30, 12.45, 18.00.
Pomóż w rozwoju naszego portalu