Reklama

Klerycy to dzieci naszych czasów

Niedziela Ogólnopolska 19/2007, str. 23

Piotr Chmieliński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Chmieliński: - Największą liczbę kandydatów do kapłaństwa mają seminaria na południu Polski. Dlaczego właśnie tam?

Ks. Marek Dziewiecki: - Na południu są jeszcze rodziny wielopokoleniowe, wychowujące w sposób tradycyjny. Jest głęboka więź z parafią, prowadzi się życie sakramentalne. To wszystko przekłada się na dużą liczbę powołań. W centralnej i zachodniej Polsce natomiast jest większa laicyzacja, większy kryzys rodziny, mniejszy kontakt z parafią, i tam powołań jest mniej. Ogólnie jednak w Polsce liczba powołań do kapłaństwa nie spada. Wyraźny jest natomiast spadek powołań do zakonów żeńskich.

- Z czego on wynika?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jeżeli jakość wychowania w rodzinie i szkole spada, jest powierzchowna, a tak, niestety, u nas się dzieje, to główną i pierwszą ofiarą są dziewczęta. One wymagają bardziej arystokratycznego wychowania, idącego mocniej w głąb, w jakość. Kiedy takiego wychowania nie ma, spada liczba kandydatek do zakonów, ale też kobiet, które decydują się na małżeństwo i rodzinę. Boją się decyzji ostatecznych i mają problem z dorastaniem do kobiecego geniuszu, czyli do świetnego funkcjonowania w świecie osób.

- Często Ksiądz podkreśla, że liczy się jakość, a nie liczba powołań. Jak ocenia Ksiądz jakość polskich powołań kapłańskich?

- Kandydaci, którzy zgłaszają się do seminariów, mają coraz więcej problemów osobowościowych. Są dziećmi naszych czasów, współczesnej mentalności, która mówi o łatwym szczęściu, życiu na luzie, subiektywizmie postawionym w miejsce prawdy. Często nie mają jasnej hierarchii wartości, nie doświadczyli solidnych więzi chronionych solidnymi wartościami. Takich ludzi jest coraz trudniej formować. Dlatego powstają specjalne szkoły formatorów, np. u salwatorianów w Krakowie, gdzie przez 2 lata szkoli się tych, którzy pracują z alumnami.

Reklama

- Czy kapłan, który opuszcza seminarium, jest już odpowiednio uformowany do pełnienia posługi kapłańskiej?

- Seminarium to jest dopiero formacja wstępna. Tak jak narzeczeństwo w przypadku małżeństwa. Małżonkowie do śmierci muszą uczyć się miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. Kapłan natomiast powinien do śmierci uczyć się miłości duszpasterskiej. Dojrzały ksiądz ma świadomość, że uczy się w każdej fazie życia, od każdego człowieka.

- Co wszyscy wierzący mogą zrobić, aby powołań kapłańskich było dużo i by były dobrej jakości?

- Najwięcej zależy tutaj od małżonków. Święte rodziny wydają świętych małżonków, księży, siostry zakonne. Na drugim miejscu największą odpowiedzialność za powołania ma parafia z duszpasterzami na czele. To ma być Kościół, który uczy kochać - bo każde powołanie jest zawsze do miłości.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komunia prezentem na wieki

2024-05-07 18:26

ks. Łukasz

Poświęcenie krzyża na Golgocie w Skarbimierzu

Poświęcenie krzyża na Golgocie w Skarbimierzu

Podczas wizytacji kanonicznej bp Maciej Małyga poświęcił stacje Drogi Krzyżowej, znajdujące się przy kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Skarbimierzu.

Podczas Mszy świętej obecne były dzieci pierwszokomunijne, który przeżywają swój biały tydzień. W homilii najpierw biskup zwrócił się do dzieci wspominając, że na swoją pierwszą Komunię otrzymał piłkę, która w którymś momencie się zepsuła, ale ten prezent, jakim była Komunia Święta jest prezentem stałym.

CZYTAJ DALEJ

Modlitwa o pokój nie ustaje na Jasnej Górze

2024-05-07 17:36

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pokój

modlitwa o pokój

Jasna Góra/Facebook

Od pierwszych dni wojny w Ukrainie, na Jasnej Górze trwa modlitwa o pokój. Dziś w Kaplicy Matki Bożej Mszę św. w tej intencji sprawował bp diec. kijowsko-żytomierskiej, Witalij Krywicki. - Wojna jest wyzwaniem dla całego świata. Nie zawsze rozumiemy jaka jest Boża wola. Chcę modlić się o pokój, którego pragnie Bóg - mówił.

Biskup Krywicki zauważył, że w 2022 r., kiedy dokonano aktu ofiarowania Maryi Rosji i Ukrainy, nastąpił odwrót wojsk rosyjskich. - Jak Polacy mają „swój” Cud nad Wisłą z 1920 r., [kiedy to nad polem bitwy dwukrotnie ukazała się Matka Boża i doszło do jednego z najbardziej niespodziewanych i przełomowych zwycięstw w historii wojskowości, które pozwoliło ocalić niepodległość Rzeczypospolitej - przyp. red.], tak my postrzegamy odwrót wojsk rosyjskich stojących u bram Kijowa, jako, nowoczesny „Cud nad Dnieprem”. Po zawierzeniu przez cały świat Maryi Rosji i Ukrainy, najeźdźcy odeszli z całej północy naszej Ojczyzny. To naprawdę odczytaliśmy nie jako gest dobrej woli, tylko wstawiennictwo Matki Bożej - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 8.): Wszystko moje

2024-05-07 20:53

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobił Jan, kiedy Jezus dał mu Maryję za matkę? Czy naprawdę po prostu „wziął Ją do siebie”? I co to właściwie oznacza dla nas samych? Zapraszamy na ósmy odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że Maryi wcale nie zaprasza się tylko do domu.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję