Reklama

Mówię nie tylko o pogodzie

Zbiory owoców będą w tym roku dramatycznie małe. Wszystko przez mrozy, które nawiedziły Polskę na przełomie kwietnia i maja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do redaktora Andrzeja Zalewskiego, popularnego prezentera pogody w Polskim Radiu, słuchacze sadownicy przysyłali dramatyczne listy. „Nasza praca w tym roku nie przyniesie oczekiwanych owoców. Kwiaty na drzewach czereśni, wiśni, grusz i jabłoni zmarzły prawie w 100 procentach. Na naszych stołach nie będzie polskich owoców. W mediach nic się nie mówi na ten temat. Prosimy o nagłośnienie tej sprawy” - napisała słuchaczka z okolic Warki.

Samobójstwo sadownika

Doszło nawet do tragedii. Młody sadownik spod Grójca na widok szkód dokonanych przez pogodę załamał się i popełnił samobójstwo. Osierocił żonę i dwoje dzieci. Red. Zalewski powiedział o tym na radiowej antenie, wyrażając głębokie współczucie rodzinie zmarłego i apelując do wszystkich słuchaczy, aby bardziej szanowali zawód rolnika, który jest tak bardzo uzależniony od warunków atmosferycznych.
- Godzinę po programie otrzymałem maila od Polaka mieszkającego w Ameryce, który wysłuchał audycji za pośrednictwem internetu i zadeklarował pomoc finansową dla osieroconej rodziny. Szlachetność ludzka dużego formatu - opowiada red. Zalewski.
Rodzin rolniczych poszkodowanych w wyniku majowych mrozów było w Polsce wiele. - Można wręcz mówić o klęsce losowej, która zmniejszy wpływy polskiego rolnictwa o przynajmniej 3 mld zł. Trzeba pamiętać, że jesteśmy liczącym się eksporterem owoców. Teraz nie będzie czego wysyłać. Nasze miejsce zajmą inni - prognozuje red. Zalewski. Ma jednak nadzieję, że sytuacja nie będzie dramatycznie zła, ponieważ smak polskiego jabłka czy truskawki jest ciągle bezkonkurencyjny.
Natomiast my wszyscy zapłacimy za te mrozy na targu. Ceny owoców znacznie wzrosną i będzie ich mniej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ciągłe anomalie

Anomalie pogodowe, które dotykają Polskę, nie dziwią już red. Zalewskiego. - Stale żyjemy w anomaliach pogodowych. To, co stało się tej wiosny, jest rzadko spotykane. Nałożyły się na siebie trzy zjawiska meteorologiczne: po pierwsze lekka zima, a w konsekwencji wczesna wegetacja, po drugie susza, a po trzecie mróz - wyjaśnia red. Zalewski.
Dodaje, że na przeróżne anomalie pogodowe musimy być stale przygotowani. Świadczy o tym chociażby ostatnie siedem miesięcy. Prawdopodobnie nigdy jeszcze nie było w Polsce tak długiej jesieni jak zeszłoroczna i tak wysokiej temperatury w grudniu. Podobnie zima nie była normalna. Ciepło, mało śniegu. Mamy więc do czynienia z przesuwaniem się pór roku. - Lato być może sprawi nam niespodziankę i zacznie się już w pierwszej połowie czerwca. Powinno być katastrofalnie suche i wyjątkowo gorące. Chciałbym się mylić. Bo jeżeli się nie pomylę, będą duże komplikacje gospodarcze o charakterze trwałym - prognozuje red. Zalewski.

Reklama

Deszcz jest zbawieniem

Bezdeszczowe lato być może ucieszy wypoczywających na wakacjach, ale na pewno nie ucieszy rolników i tych wszystkich, którzy żyją z rolnictwa. Dla nich brak deszczu to tragedia. Tymczasem telewizyjni prezenterzy pogody zdają się tego nie zauważać. - Kiedy pada, narzekają, mówią, że jest fatalna pogoda. Rolnicy są wtedy gotowi wyrzucić telewizor. W katastrofalnych okresach suszy deszcz jest zbawieniem, a nie przekleństwem. Polska składa się nie tylko z ludzi leżących na plaży - mówi red. Zalewski.
I wie, co mówi, bo od 17 lat prezentuje pogodę w radiu. Ale nie tylko opowiada o temperaturze, zachmurzeniu, opadach. - Mówię nie tylko o pogodzie, ale również o zdrowiu, przyrodzie, ekologii, wartościach patriotycznych. I to chyba wyróżnia mnie spośród wielu innych prezenterów pogody - podkreśla red. Zalewski.

Eko Radio i niezapominajka

Twierdzi, że początkowo trudno mu było przekonać radiowych szefów do tej koncepcji prezentowania pogody. Uważano bowiem, że ludzie potrzebują konkretnych informacji pogodowych, a nie opowieści o zdrowiu, ekologii czy historii. Ale zwyciężył jeden argument: słuchalność. Program red. Andrzeja Zalewskiego „Eko Radio” cieszył się ogromną popularnością wśród słuchaczy, którzy dawali temu wyraz, przysyłając kilogramy listów.
Jednak szefowie radiowej Jedynki ciągle nie mogli zdecydować się na stałe godziny emisji „Eko Radia”. Program „wędrował” po antenie w porannej audycji „Sygnały dnia”. Raz zwiększano liczbę antenowych „wejść”, innym razem zmniejszano. - A jesienią zeszłego roku w ogóle podziękowano mi za pracę. Nawet nie dano mi szansy pożegnania się ze słuchaczami - opowiada z żalem red. Zalewski.
Na szczęście, znowu zwyciężyła wola słuchaczy, którzy zasypali radio protestami. Dziś znowu można słuchać „Eko Radia” Andrzeja Zalewskiego. Już o 6.20 w Radiu Kielce, a o 8.35 i 12.35 w Jedynce.
Żeby te audycje przygotować red. Zalewski wstaje już o 4.15 rano. Siada do komputera, ogląda programy satelitarne, śledzi najświeższe doniesienia pogodowe. Kiedy już pojawi się na antenie, można mieć pewność, że prognoza, którą poda, będzie najnowsza, najświeższa i sprawdzalna. - Ludziom trzeba opowiadać nie tylko o samej pogodzie. Warto też wytłumaczyć, co konkretna pogoda oznacza dla nas wszystkich - tłumaczy.
Maj to dla red. Zalewskiego ważny miesiąc. Kojarzy się bowiem z jego ulubionym kwiatem - niezapominajką. Od kilku lat, z inicjatywy red. Andrzeja Zalewskiego, 15 maja obchodzone jest Święto Polskiej Niezapominajki.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

W trosce o Ojczyznę - wdowy konsekrowane na Jasnej Górze

2024-05-02 10:49

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wdowy konsekrowane

BP Jasnej Góry

Choć mają rodziny i normalne życie to ich zadaniem jest dawać świadectwo życia oddanego Bogu. Na Jasnej Górze trwa trzydniowe spotkanie wdów konsekrowanych. Swoją służbę realizują przede wszystkim modląc się za Ojczyznę i to ją zawierzają Królowej Polski.

- Chcemy przede wszystkim modlić się za naszą Ojczyznę, która jest w trudnej sytuacji. Bardzo bolejemy nad tym, że jest tyle zła w Polsce, że ludzie odchodzą od wiary, rodziny się rozpadają i są podejmowane ustawy przeciwko życiu. Jest to dla nas bardzo bolesne i przyjechałyśmy, żeby to Matce Bożej powierzyć - powiedziała Elżbieta Płodzień z diec. rzeszowskiej, koordynatorka stanu wdów konsekrowanych w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję