Uniwersytet Jagielloński: 29-letni Mateusz Hołda najmłodszym w historii Polski profesorem tytularnym
29-letni Mateusz Hołda z Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum jest najmłodszym w historii Polski profesorem tytularnym. 4 lipca postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy otrzymał on tytuł profesora nauk medycznych i nauk o zdrowiu w dyscyplinie nauki medyczne.
Jak poinformowało w czwartek biuro prasowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Mateusz Hołda jest także pierwszym polskim naukowcem, któremu przyznano tytuł profesora tytularnego przed ukończeniem 30. roku życia. Do tej pory najmłodszym polskim profesorem był Krzysztof Sośnica z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Nominację uzyskał on w wieku 35 lat.
"To chyba ten moment, na który czeka każdy naukowiec. Wynik dziewięciu lat intensywnej pracy naukowej zaowocował przyznaniem mi tytułu profesora medycyny. I tak oto w wieku 29 lat stałem się najmłodszym w historii Polski profesorem. Na drodze do tego sukcesu było więcej porażek niż zwycięstw - było ciężko (czasami bardzo ciężko), ale na pewno było warto. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu - jest Was wielu! Myślę, że to jednak nie jest koniec mojej ścieżki naukowej, a dopiero jej początek" - napisał w mediach społecznościowych prof. Mateusz Hołda.
Jak przypomniała krakowska uczelnia, prof. Hołd w 2017 roku zakończył przewód doktorski, będąc studentem szóstego roku kierunku lekarskiego. Był to pierwszy taki przypadek w Polsce, kiedy student przed ukończeniem studiów magisterskich otrzymał tytuł doktora nauk medycznych. Ponad dwa lata temu został najmłodszym w historii polskiej nauki posiadaczem stopnia doktora habilitowanego.
Reklama
Najmłodszy polski profesor od lat związany jest z Katedrą Anatomii UJ CM, przy której w 2013 roku założył międzynarodowy zespół naukowy HEART - Heart Embryology and Anatomy Research Team zajmujący się badaniami nad architekturą układu sercowo-naczyniowego.
Na dorobek naukowy profesora Hołdy składa się niemal 100 publikacji w wiodących czasopismach naukowych, w tym m.in. w "Annals of Anatomy", "International Journal of Cardiology", "Europace", "Journal of Anatomy", "JACC: Cardiovascular Interventions", "Stroke", "JASE". W 2019 roku amerykańskie czasopismo "Forbes" umieściło go na liście "30 under 30" w prestiżowym gronie osób, które choć nie ukończyły jeszcze 30. roku życia, to już wyrastają na liderów w swoich branżach. W tym samym roku został uznany przez brytyjski think-tank Emerging Europe za najbardziej wpływowego Europejczyka młodego pokolenia.
Prof. Mateusz Hołda jest m.in. stypendystą Fundacji na rzecz Nauki Polskiej i Narodowego Centrum Nauki, kilkukrotnym laureatem nagród ministra nauki, Diamentowego Grantu, Studenckiego Nobla oraz Lauru Medycznego im. dr. Wacława Mayzla. Członek Klubu 30 Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, a także European Society of Cardiology, American Association of Anatomists i American Association of Clinical Anatomists.(PAP)
– Słowo jest rzeczywistością dynamiczną. Słowo jest czymś, co się wydarza właśnie. Słowo jest aktualne. Rozgrywa się między osobami – podkreślał bp dr hab. Grzegorz Ryś w wystąpieniu poświęconym „Uzdrawiającej mocy Słowa Bożego”. 24 maja w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu miała miejsce XXVII sesja naukowa z cyklu „Etyka w medycynie”
Konferencji towarzyszyło hasło: „Słowo, które leczy”. Znaczenie terapeutyczne słowa, jego moc budzącą nadzieję oraz odpowiedzialność za to, co przekazywane jest choremu i jego bliskim, rozważali w perspektywie teologicznej bp dr hab. Grzegorz Ryś i kapelan szpitala ks. dr hab. Lucjan Szczepaniak SCJ. W perspektywie medycznej – kardiochirurg prof. Janusz Skalski, pedagogicznej – mgr Ewa Stadtmüller, a psychologicznej – mgr Magdalena Wasztyl-Szczerbowska. Sesję moderowała prof. Bogumiła Milewska-Bobula z Warszawy.
Sytuacja, która teraz panuje w naszym kraju, skłania, niestety, do postawienia dramatycznego pytania: ile jeszcze zostało polskiej niepodległości.
Z rosnącą paniką przyglądam się „osiągnięciom” rządu premiera Donalda Tuska. To już nie tylko kasacja wszelkich prorozwojowych inwestycji, które mogłyby być konkurencyjne wobec planów niemieckich. Sztandarowym tego przykładem są skasowanie planów budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego i cały kontredans kłamstw maskujących efekt i wymowę tej decyzji. Dochodzi do tego całkowite współgranie z niemiecką polityką historyczną, którego przykłady mamy właśnie przed oczami w Gdańsku, Berlinie, Jedwabnem, we Wrocławiu. Oto w Berlinie – z wyjątkowo bezczelnym i kłamliwym wystąpieniem – pojawia się niejaki Peter Oliver Loew z Deutsches Polen-Institut w Darmstadt, który wprost sugeruje, że Polacy muszą zastanowić się nad swoimi „współodpowiedzialnością i współudziałem” w Holokauście wschodnioeuropejskich Żydów. Przysłuchuje się temu prof. Rafał Wnuk, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, i... milczy, a więc akceptuje nowe niemieckie kłamstwa! To dyrektor tego samego muzeum, z którego usunięto ekspozycje poświęcone rtm. Witoldowi Pileckiemu, św. Maksymilianowi Marii Kolbemu oraz rodzinie Ulmów. W czasie rządów Tuska zmienione zostało kierownictwo Instytutu Pileckiego, który teraz także stał się ośrodkiem szerzenia niemieckiej propagandy historycznej. Z kłamliwym wystąpieniem potomka narodu morderców zbiegła się wystawa „Nasi chłopcy” przygotowana w Muzeum Miasta Gdańska, która pokazuje, jak wielu Polaków służyło w Wehrmachcie. Jaka z tych faktów wynika konstatacja? Otóż to „nasi chłopcy” nosili mundury feldgrau i strzelali do bezbronnych cywilów różnych narodowości, w tym Żydów. Zbrodnie Wehrmachtu zostały udowodnione, a więc należy jedynie podmienić narodowość bandytów noszących mundury tej zbrodniczej organizacji... Wynika z tego, że byli to Polacy, a więc tezy p. Loewa mają pełne potwierdzenie na ekspozycji w Gdańsku, przygotowanej przecież za pieniądze polskich podatników. We Wrocławiu w auli głównej Uniwersytetu Wrocławskiego skuto płaskorzeźbę orła białego i na jej miejsce powieszono portret oberłajdaka kaisera Fryderyka II, odpowiedzialnego za rozbiory Rzeczypospolitej Polskiej. W tym samym czasie władze samorządowe dokonują remontu mostu Grunwaldzkiego na Odrze i na poważnie zastanawiają się nad tym, „czy nie przywrócić mu historycznego wyglądu i kształtu”. Wszystko zmierza ku temu, aby nazywał się „Kaiserbrücke” i był oznaczony insygniami Hohenzollernów. Podobne przypadki germanizowania nazw i miejsc publicznych mają miejsce w Opolu i Poznaniu. Co jest wspólnym mianownikiem tych wszystkich miejsc? Otóż rządzą tam członkowie Platformy Obywatelskiej.
Archiwum Diecezjalnego Duszpasterstwa Młodzieży Archidiecezji Wrocławskiej
Młodzież z Wrocławia podczas dni w diecezjach
Młodzież z Archidiecezji Wrocławskiej przebywa w Rzymie, aby uczestniczyć w Jubileuszu Młodych. Wśród nich jest ks. Grzegorz Łuczyszyn z parafii św. Jadwigi Śląskiej we Wrocławiu-Leśnicy, wraz z młodzieżą z tej parafii.
- Tutaj w Rzymie jest niesamowita atmosfera. Obok nas jest wielu pielgrzymów z różnych stron świata, różnych kultur, bardzo otwartych - podkreśla Ola, dodając: - A większości są to osoby młode, ale dostrzec można także młodszych, jak i starszych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.