Reklama

Kościół

Misją Kościoła dzisiaj jest dawanie nadziei pośród kryzysów i zwątpienia

Pokora „małej trzódki”, odwaga i wezwanie do niesienia nadziei to trzy punkty „Jezusowego programu dla Kościoła”, o których mówił bp Damian Muskus OFM podczas Mszy św. dla pielgrzymów Wspólnoty Trójmiejskiej Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę. Odprawił ją przy Bramie Krakowskiej w Ojcowskim Parku Narodowym.

[ TEMATY ]

Kościół

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zdaniem bp. Muskusa, Ewangelia o sługach oczekujących na przyjście Pana jest programem dla Kościoła, w którym „próżno szukać snów o potędze, choć przecież Jezus wiedział, że Kościół w ciągu wieków liczebnie stanie się wielki”. Jak podkreślał, Kościół - nawet wielki - ma pozostać pokorny jak mała trzódka. Obce ma mu być dążenie do prestiżu i znaczenia. - Wielki Kościół z mentalnością małej trzódki nie szuka władzy, nie dąży do wpływu na wielką politykę, jest dla wszystkich, ze szczególnym wskazaniem na pogubionych, zabłąkanych, ubogich, bezbronnych, maluczkich – mówił.

Krakowski biskup pomocniczy zauważył, że Kościół jest wezwany do odwagi i męstwa. - „Nie bój się” – mówi Jezus do Kościoła, który rzeczywiście jest prześladowany w różnych zakątkach świata, gdzie wciąż płynie męczeńska krew. „Nie bój się” – mówi do Kościoła, który nie ma pełnej swobody prowadzenia swej misji, który jest marginalizowany, ograniczany w swoim rozwoju, spychany do podziemia – nauczał hierarcha.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zapewniał ponadto, że nikt i nic nie zdoła „zniszczyć niewyczerpanego skarbu miłości Boga”, nawet w Kościele, który jest boleśnie doświadczany od wewnątrz. - Również przez tych, których Jezus powołał do szczególnej misji, którzy - zamiast strzec wspólnoty - swoją pychą, chciwością, grzechem, a nawet przestępstwem sieją spustoszenie w sercach „malej trzódki” – dodał.

Trzecim punktem „Jezusowego programu dla Kościoła” jest wg bp. Muskusa wezwanie do czujności, do oczekiwania z „zapalonymi pochodniami”. - To światło w naszych rękach nie jest dla Niego. On nas znajdzie wśród największych ciemności. To światło jest dla innych, dla tych, którzy stracili nadzieję, są zmęczeni, zrezygnowani, często zbuntowani. Misją Kościoła dzisiaj jest przede wszystkim dawanie ludziom nadziei pośród kryzysów i zwątpienia – podkreślał kaznodzieja.

Reklama

- Czuwać to znaczy wypatrywać Pana i przyjmować w ludziach i wydarzeniach niespodziewanych, nieoczekiwanych, nieoczywistych. Może On przyjść w człowieku, który zadaje nam niewygodne pytania. Może przyjść w człowieku, któremu brakuje chleba. Może przyjść w człowieku, który szuka schronienia, bez względu na to, którą granicę przekracza. Może przyjść w każdym – przekonywał bp Muskus.

Przytaczając przestrogę Jezusa przed surową karą dla tych, którzy nie oczekują Pana w Kościele, podkreślał, że jest on skierowana do ludzi, którzy „świadomie traktują Kościół jak narzędzie do budowania własnej pozycji społecznej i zamiast z prostotą żyć Ewangelią, zamykają innym dostęp do jej duchowego bogactwa”.

- To na barkach takich osób spoczywa odpowiedzialność za zgorszenia, za brak ewangelicznej jednoznaczności, za to, że ludzie nie potrafią odnaleźć w Kościele Chrystusa – stwierdził.

- Dla obietnicy spotkania z Wszechmocnym, który nie jest surowym Sędzią, ale miłującym Gospodarzem królestwa, warto pielęgnować nadzieję nawet pośród niezrozumienia, odrzucenia czy prześladowań. Warto być człowiekiem nadziei. Warto być małą trzódką, ukochaną przez Pana – zaznaczył krakowski biskup, życząc pielgrzymom, by tworzyli Kościół „niosący nadzieję jak światło, pokorny jak mała trzódka, strzegący wiernie Ewangelii i szczęśliwy, bo jest w nim obecny żywy i miłujący Pan”.

We Wspólnocie Śródmiejskiej idzie na Jasną Górę w Pieszej Pielgrzymce Krakowskiej 1046 osób. - Wyróżnia nas jedność w różnorodności. Cała wspólnota to 10 grup, a każda z nich jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Są grupy prowadzone przez księży diecezjalnych, wspólnoty i zgromadzenia zakonne: franciszkanów, misjonarzy, pijarów, jezuitów, salezjanów. Każdy znajdzie coś dla siebie czy w grupie braterskiej, akademickiej czy rodzinnej – mówi przewodnik wspólnoty ks. Mateusz Wójcik.

Najmłodszy z pątników ma 5 miesięcy, najstarszy – 82 lata. Kobiety stanowią 61 proc. wspólnoty, która – wraz z pozostałymi tworzącymi Pieszą Pielgrzymkę Krakowską – dotrze na Jasną Górę 11 sierpnia.

2022-08-07 11:59

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Hilarion: powinniśmy połączyć wysiłki dla ochrony wartości i prześladowanych chrześcijan

[ TEMATY ]

Kościół

pojednanie

Artur Stelmasiak

Powinniśmy połączyć nasze wysiłki dla ochrony tradycyjnych wartości: chrześcijańskiej rodziny i małżeństwa a także ochrony prześladowanych chrześcijan – apelował podczas polsko-rosyjskiej konferencji abp Hilarion, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego. Prawosławny hierarcha wygłosił dziś w Warszawie wykład nt. przyszłości chrześcijaństwa w Europie.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Projekt nowelizacji "uelastyczniającej" organizację lekcji religii lub etyki

2024-04-30 12:22

[ TEMATY ]

katecheza

Karol Porwich/Niedziela

Do konsultacji publicznych skierowany został projekt nowelizacji rozporządzenia, który "uelastycznia" możliwość organizacji nauki religii i etyki. Łatwiej niż dotychczas będzie można tworzyć grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych.

Chodzi o projekt nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Treść projektu opublikowano we wtorek na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję