Reklama

Tramwaj się wykolei i „Dzienniczek” zginie

Niedziela Ogólnopolska 44/2007, str. 19

S. M. Beata Piekut
Archiwum sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach

S. M. Beata Piekut<br>Archiwum sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak naprawdę nie sposób mówić o idei miłosierdzia i szerzeniu kultu św. Faustyny bez cichej, skromnej zakonnicy - s. Beaty Piekut, która zmarła 21 października 2007 r. w łagiewnickim klasztorze Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.
Miała blisko sto lat. Znała jeszcze samą św. Faustynę. Gdy spotkała ją po raz pierwszy - w 1932 r., nie wiedziała, że później będzie przygotowywać do druku pierwsze wydanie jej „Dzienniczka”, a potem - razem z kard. Wojtyłą - cały proces beatyfikacyjny. - Kiedy zaczynałam się tym zajmować, nawet nie myślałam, że s. Faustyna pójdzie na ołtarze - mówiła.

Przecież siostry za to nie powieszą...

Reklama

Był rok 1964. S. Beata Piekut udała się do kurii w Krakowie i zapytała abp. Wojtyłę, czy w czasie swojego pobytu w Rzymie może rozeznać „klimat” i zorientować się, czy nadszedł czas na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego s. Faustyny. Od 1959 r. bowiem obowiązywał zakaz Stolicy Apostolskiej dotyczący szerzenia kultu Bożego Miłosierdzia według form podanych przez s. Faustynę.
Abp Wojtyła powiedział wtedy s. Beacie: - Bombardujecie mnie w sprawie inauguracji tego procesu, a ja nic nie wiem o tej waszej Faustynie. Niech siostra szybciutko napisze jej życiorys i prośbę o wszczęcie procesu, to z tym pojadę do Rzymu. S. Beata zdębiała. Uważała, że to matka generalna powinna się tym zająć, a ona właśnie wyjechała na kilka dni z klasztoru. Abp Wojtyła jednak odparł: - Niechże siostra pisze, o resztę się nie martwi, bo przecież za to siostry nie powieszą...! I z siostry podpisem załatwię, co będę mógł. S. Beata podpisała więc w imieniu matki generalnej pismo i dała abp. Wojtyle.
Nie musiała długo czekać. Gdy tylko abp Wojtyła wrócił z Rzymu, wezwał do siebie siostrę i oznajmił jej, że można zaczynać proces. - Musimy tylko szybko brać się do roboty - powiedział.
I tak s. Beata zaczęła gromadzić materiały o przyszłej świętej, docierając do świadków życia s. Faustyny, aż wreszcie została wicepostulatorem procesu kanonizacyjnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Siostra pójdzie do nieba

Wcześniej s. Beata ręcznie przepisywała „Dzienniczek” s. Faustyny. - Skrupulatnie, zdanie po zdaniu, linijka po linijce. Zebrało się tego kilka zeszytów. Potem przygotowała do druku jej listy oraz pierwsze wydanie i opracowanie „Dzienniczka” z setkami przypisów - opowiada s. Elżbieta Siepak, rzeczniczka zgromadzenia. Uważa, że to właśnie żmudna, wieloletnia praca s. Beaty poważnie przyczyniła się do wyniesienia s. Faustyny na ołtarze.
Wiele razy s. Beata wracała pamięcią do pewnego zdarzenia. Otóż, kiedyś jeden z księży zażądał od niej, by dostarczyła mu oryginalne zapiski s. Faustyny. Zapytała wówczas - już kardynała - Wojtyłę, czy może mu je udostępnić. W odpowiedzi usłyszała: - Proszę powiedzieć księdzu profesorowi, że ja siostrze zabroniłem wynosić oryginały. (...) A siostrze stanowczo zabraniam kiedykolwiek wynieść te zapiski za próg klasztoru. Będzie siostra jechała tramwajem, tramwaj się wykolei i „Dzienniczek” zginie. I siostra zginie, ale to nic, bo siostra pójdzie do nieba, a „Dzienniczek” nie może zginąć!

„Ale wy zaczęłyście od ogona...”

Gdy w 2000 r. s. Faustyna została wyniesiona na ołtarze, Jan Paweł II powiedział do s. Beaty Piekut: - No, to ukoronowałaś swoje dzieło. A wcześniej, jeszcze jako kardynał, mówił do niej w Krakowie: - Gdybyście od razu rozpoczęły proces, Faustyna byłaby już na ołtarzach. Każdy by wiedział, skąd się wziął obraz i kult Miłosierdzia w nowej formie, ale wy zaczęłyście od ogona...!

Grzegorz Polak - dziennikarz i publicysta

Gdy redagowałem kilka lat temu „Księgę Świętych”, jeden z numerów poświęciłem s. Faustynie. Wtedy poprosiłem o wywiad s. Beatę Piekut. Pamiętam, że wspominała św. Faustynę jako osobę pełną entuzjazmu, zachwycającą się życiem, jego najbardziej prozaicznymi aspektami. Zatytułowałem tę rozmowę „Panu Bogu na skrzypeczkach”. Gdy wywiad się ukazał i wysłałem s. Beacie egzemplarz pisma, otrzymałem potem od niej list. Bardzo serdeczny, ciepły, z pięknym podziękowaniem. To była naprawdę niezwykła zakonnica.

(mk)

2007-12-31 00:00

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Skarby Serca Jezusowego objawione światu: nowenna do św. Małgorzaty-Marii Alacoque

[ TEMATY ]

nowenna

św. Małgorzata Maria Alacoque

Agata Kowalska

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Nowenna rozpoczyna się od dnia 5 października.

CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Machado: Różaniec dla demokracji

2025-10-10 19:02

[ TEMATY ]

nagroda Nobla

wenezuela

Maria Corina Machado

PAP/MIGUEL GUTIERREZ

Maria Corina Machado

Maria Corina Machado

To raczej nie spodoba się dyktatorowi Wenezueli Nicolasowi Maduro: jego najgroźniejsza przeciwniczka, liderka opozycji i obrończyni demokracji María Corina Machado otrzyma Pokojową Nagrodę Nobla w 2025 roku. W piątek Komitet Noblowski uhonorował ją jako „kobietę, która podtrzymuje płomień demokracji w obliczu narastającej ciemności”. To czyni ją „jednym z najbardziej niezwykłych przykładów odwagi obywatelskiej w Ameryce Łacińskiej”.

W rzeczywistości wiele aspektów życia 58-latki jest niezwykłych. Od ponad 20 lat walczy o wolne i uczciwe wybory w swoim autorytarnym, socjalistycznym kraju. Najpierw pod rządami długoletniego przywódcy Hugo Chaveza, a od 2013 roku pod rządami Maduro, który również nie chce oddać władzy. Machado w imponujący sposób przeciwstawia się trwającym represjom i ciągłym próbom zastraszania ze strony rządu. Niemal codziennie grozi jej aresztowanie i inne szykany. Jednak w przeciwieństwie do milionów innych dysydentów nie opuściła Wenezueli i wytrwale przewodzi demokratycznemu ruchowi oporu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję