Reklama

Na temat...

Być dobrym albo nie być

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Józef Gaweł SCJ napisał do mnie list z „załącznikiem”. List jest krótki, ale jakże dla mnie miły! Ks. Józef pisze: „Z wielką radością czytałem felieton Pana «Nagroda za dobroć» («Niedziela» nr 15 z 15 kwietnia br.). «Niech o dobrych dzieciach dowiaduje się cała Polska» - napisał Pan. Chciałbym to poszerzyć: «Niech o dobrych ludziach dowiaduje się cała Polska!» Niech ich przykład będzie zachętą dla innych, by także czynili dobro. Tego dobra jest bardzo dużo wśród nas, tylko że je za mało pokazujemy. Często ulegamy pesymizmowi, karmieni przez środki masowego przekazu różnymi skandalami...”.
A „załącznik”? To napisana przez ks. Gawła książeczka pt. „Być dobrym”, z dedykacją: „Krystianowi Brodackiemu w nagrodę za «Nagrodę za dobroć»...”. Dziękuję serdecznie i za list, i za nagrodę, choć nie czuję się jej godny: nieraz w mym życiu nie byłem dobry - nawet dla najbliższych. Ale wiem, że „być dobrym” to wspaniałe wyzwanie dla nas wszystkich. Co to jednak właściwie znaczy: BYĆ DOBRYM?
Dziełko ks. Józefa daje odpowiedź. Cytuję: „Czym jest dobroć? Jest ona cnotą, czyli zasadniczym i trwałym nastawieniem człowieka wobec drugiego człowieka. Objawia się ona w pragnieniu obdarowania i uszczęśliwiania innych ludzi, i otoczenia ich troskliwą opieką. Człowiek dobry jest uczynny, sprawiedliwy, życzliwy i wspaniałomyślny. Potrafi przebaczyć doznane krzywdy i gotów jest ponosić dla drugich ofiary. Prawdziwa dobroć cechuje się gotowością służenia bliźnim, ciepłem, serdecznością, łagodnością, otwartością serca. Jest siłą, która potrafi zwyciężyć wszelkie zło, nieład i nienawiść, bo płynie z całkowicie świadomej miłości”.
Proszę, przeczytajcie jeszcze raz, i jeszcze raz, tę ks. Józefa definicję dobroci! Czy - w jej świetle - łatwo być dobrym? Odpowiedź może być tylko jedna: nie, to wcale nie jest łatwe, ale jeśli jesteś chrześcijaninem - nie masz innego wyjścia! „Przymus”? Tak, i on właśnie jest zarazem gwarantem twego szczęścia tu - na ziemi, i potem!
Ks. Gaweł zgromadził w swej książce wiele przykładów ludzi, którzy chcieli i potrafili być dobrymi: Magda Porębska, matka pisarza Władysława Orkana; Maria Gaweł, matka autora listu; małżonkowie Maria i Alojzy Quattrocchi, wyniesieni jako błogosławieni na ołtarze przez Jana Pawła II; o. Damian, misjonarz trędowatych. Osobny rozdział poświęcił ks. Józef naszym dziadkom: w czasach dzisiejszych ich ofiarna dobroć często staje się fundamentem zagrożonej rodziny! A rola takich ludzi, jak arcybiskup Chicago kard. Joseph Bernardin (którego fałszywie oskarżono o molestowanie seksualne) czy bp Jan Chrapek, którego dewizą życiową było: „Idź przez życie tak, by ślady twoich stóp przetrwały cię”?
Moim zamiarem nie jest tu recenzowanie książki ks. Gawła, lecz po prostu zachęta: przeczytajcie ją, bo warto. Także dlatego, że znajdziecie w niej poetyckie rozważania bp. Józefa Zawitkowskiego - w związku z dobrocią, oczywiście.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trudne ciąże. Jak Kościół pomaga kobietom?

2024-05-21 13:09

[ TEMATY ]

Caritas

fundacja

ciąża

samotna mama

Adobe Stock

Kościół oferuje stałe wsparcie dla kobiet w kryzysie. Jest to pomoc materialna, medyczna, psychologiczna, rozwojowa, prawna, czy duszpasterska. W instytucjach powstałych z inspiracji chrześcijańskiej każda kobieta, która nie planowała ciąży i waha się przed dokonaniem aborcji, czy kobieta w trudnej ciąży, matka dziecka niepełnosprawnego czy jej rodzina, otrzyma potrzebne wsparcie.

Trudne ciąże

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Siostry duchaczki: Gwidon z Montpellier – nowy błogosławiony w duchu Franciszka

2024-05-21 17:37

[ TEMATY ]

błogosławiony

Przemysław Radzyński

Bł. Gwidon z Montpellier

Bł. Gwidon z Montpellier

Na ogłoszenie Gwidona błogosławionym trzeba było czekać 800 lat, ale to wydarzenie opatrznościowe, bo to człowiek na nasze czasy - mówią siostry kanoniczki Ducha Świętego de Saxia z Krakowa, duchowe córki nowego błogosławionego - Gwidona z Montpellier, założyciela Zakonu Ducha Świętego.

Gwidon urodził się w drugiej połowie XII wieku we francuskim mieście Montpellier w zamożnej rodzinie. Przed rokiem 1190 zaczął służyć ubogim i potrzebującym, zakładając dla nich dom, szpital na obrzeżach Montpellier. Od samego początku to dzieło powierzył Duchowi Świętemu. W krótkim czasie znalazł wielu naśladowców, którzy zainspirowali się jego przykładem i zapragnęli służyć ubogim i potrzebującym. I w ten sposób narodziła się wspólnota, której członkami byli mężczyźni i kobiety, ludzie świeccy i duchowni.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję