Reklama

Do Aleksandry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Własny krąg

Piszę w sprawie kolejnych samotnych osób z „Klubu 40” - jeżeli samemu nie zrobi się kroku, to można czekać na kogoś (pomocna dłoń, dobre serce) do śmierci i się nie doczekać. Trzeba wyjść poza własny krąg lub zmienić siebie - a zacząć można od prośby i modlitwy ku Bogu: „Proszę Cię, Boże, daj mi serce, bym zauważał innych i by inni zauważali mnie”. Czekanie i pogrążanie się w bezczynności pogłębia osamotnienie i spłyca nasze duchowe życie. Pozdrawiam optymistycznie.
Czytelniczka z Krapkowic

Po domach szczęśliwej starości to drugi zawsze gorący temat - możliwość wzajemnego poznawania się ludzi „środka”. Oczywiście, mam tu na myśli środkową część życia. Młodość prawie minęła, starość jeszcze nie nadeszła. I lądujemy w czarnej dziurze samotności. Wiem z doświadczenia, że póki człowiek jest jeszcze „w obiegu” - pracuje, ma atrakcyjny wiek i walory osobiste, grono znajomych ze szkoły, studiów itp. - jakoś to się kręci. Nie myślimy o jutrze. Wszystkie znajomości wydają się tak naturalne, „żelazne”, że nie przywiązujemy wagi do tego, by je pieczołowicie pielęgnować. Potem każdy coraz bardziej zacieśnia swój krąg, ludzie skupiają się na własnej rodzinie czy absorbującej pracy, i nagle robi się dokoła dziwnie pusto.
Tymczasem potrzeba niewiele wyobraźni, by pomyśleć, co będzie za kilkanaście, kilkadziesiąt lat, kto przy nas zostanie. A zostanie ten, o kogo dbamy sami. Z kim utrzymujemy naprawdę bliskie i serdeczne kontakty.
Pamiętam, jak w niedalekiej przecież przeszłości razem z rodzicami uczestniczyliśmy jako dzieci w rodzinnych i przyjacielskich spotkaniach, imieninach, urodzinach, świętach. Do przyjaciół rodziców mówiło się „ciociu” i „wujku”, i wszyscy oni byli bliscy jak własna rodzina. Ktoś powie, że mieliśmy wtedy tylko to.
No tak, nie było przecież tak powszechnej telewizji, supermarketów, popularnych imprez, różnych merkantylnych pokus. Była za to miłość i przyjaźń, ciepło i serdeczność. A teraz mamy w zamian wyścig szczurów.

Aleksandra

Ksiądz modli się za mnie

Kiedyś zwróciłam się z taką myślą ku Bogu - żeby mieć osobę duchowną, która stale wspomagałaby mnie swoją modlitwą. Potem ukazało się w „Niedzieli” ogłoszenie księdza. Napisałam.
Ksiądz pisze niewiele - najważniejsze, żebym ufała Jezusowi z całych sił - i błogosławi. Od czasu do czasu napisze trochę więcej. Wiem, że jest chory, ale jak pisze - pomagać trzeba! Ale ksiądz modli się za mnie i odprawia Msze św. w mojej intencji!!!
W tej sprawie zostałam dokładnie wysłuchana przez Pana Boga! Ksiądz w swoich modlitwach wstawia się za mną u Niego. Ksiądz jest moim Szymonem Cyrenejczykiem! Nie każdemu dana jest taka łaska.
I dzięki pośrednictwu „Niedzieli” takie rzeczy też są możliwe!
Danuta

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Papież na obiedzie z ubogimi: w każdym jest obecność Boga

2025-08-17 14:29

[ TEMATY ]

ubodzy

Papież Leon XIV

Vatican Media

Najpiękniejszym stworzeniem jest to, które zostało stworzone na podobieństwo, na obraz Boga – a więc my wszyscy. I każdy z nas przedstawia ten obraz Boga – powiedział dziś Leon XIV na obiedzie z ubogimi.

Rozpoczynając obiad Papież podziękował, że Caritas Diecezji Albano oraz jej biskupowi Vincenzo Viva za to, że posiłem jest „w tak pięknym miejscu, które przypomina nam o pięknie natury, stworzenia” czyli w Borgo Ludato si’ w ogrodach w Castel Gandolfo. W tym kontekście Papież zaznaczył, że „najpiękniejszym stworzeniem jest to, które zostało stworzone na podobieństwo, na obraz Boga – a więc my wszyscy”. Mówiąc do ponad 100 ubogich zebranych na obiedzie Ojciec Święty podkreślił, że ważne jest, by zawsze pamiętać, że właśnie w każdym z nas odnajdujemy obecność Boga.
CZYTAJ DALEJ

Siódma pielgrzymka do Brzezinki

2025-08-17 21:19

mat. pras

Ponad pięćdziesięcioro pielgrzymów, w ponad trzydziestostopniowym upale, na piętnastokilometrowej drodze od Boguszyc osiedla do Brzezinki. W piątek 15 sierpnia odbyła się już siódma pielgrzymka do Brzezinki.

W tym roku pątnicy wędrowali pod hasłem "Król pragnie twego piękna". To słowa zaczerpnięte z psalmu 45, który jest śpiewany podczas mszy św. w uroczystość Wniebowzięcia NMP. Tegorocznemu wędrowaniu przewodził ks. Łukasz Dyktyński- moderator Wspólnoty Przymierza Rodzin Mamre. Podczas drogi nawiązał do hasła pielgrzymki i wskazał jakie piękno jest najważniejsze. - Bóg patrzy inaczej niż ludzie, dla niego najważniejsze jest serce i my też tak powinniśmy patrzeć na siebie i na innych. O piękno zewnętrze trzeba dbać - wygląd, strój, makijaż... - ale to wszystko przemija a najważniejsze co zostaje, to piękno serca- podkreślał ks. Dyktyński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję