Reklama

Kościół

Abp Szewczuk: Pytałem siebie i papieża, co to znaczy być biskupem w czasie wojny

„Pytałem siebie i papieża Franciszka, co to znaczy być biskupem w czasie wojny. Jak ratować ludzi i szukać jakiegoś sensu w tej bezsensownej wojnie. Powiedziałem Ojcu Świętemu, że potrzebujemy jego wsparcia, żeby nas bronił gdzie się da, ponieważ jesteśmy przerażeni i grozi nam zagłada. Wojna jest walką o istnienie ukraińskiego narodu” – mówi arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk.

[ TEMATY ]

abp. S. Szewczuk

Wikipedia/Longin Wawrynkiewicz

Arcybiskup Światosław Szewczuk

Arcybiskup Światosław Szewczuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W rozmowie z KAI zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego podsumowuje swoją tygodniową wizytę w Rzymie, gdzie spotkał się m.in. z papieżem Franciszkiem, sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolinem, ambasadorami akredytowanymi przy Watykanie. Arcybiskup rozmawiał z papieżem także na temat niektórych jego wypowiedzi na temat wojny w Ukrainie, które wzbudziły kontrowersje. „Starałem się uczulić Ojca Świętego na to, jak takie wypowiedzi odbierają Ukraińcy” – powiedział zwierzchnik UKGK.

Krzysztof Tomasik (KAI): To była pierwsza wizyta Księdza Arcybiskupa w Rzymie od wybuchu wojny w Ukrainie. Liczne spotkania, rozmowy, przede wszystkim z papieżem Franciszkiem i sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolinem. Z jakim przesłaniem wraca Ksiądz Arcybiskup na Ukrainę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Światosław Szewczuk: Tak, to była moja pierwsza wizyta w Rzymie po wybuchu wojny w Ukrainie. Głównym tematem rozmów była oczywiście sytuacja w Ukrainie. Niezwykle ważna była rozmowa z Ojcem Świętym. Mieliśmy dwie godziny bardzo dobrej rozmowy. Od kiedy go znam, czyli gdy był jeszcze arcybiskupem Buenos Aires, to ta ostatnia rozmowa była mi chyba najbliższa i przebiegała w niezwykle serdecznej atmosferze. Była to bardzo „ojcowska” wymiana zdań. Mówiłem „od serca” i starałem się przekazać papieżowi maksimum informacji o tym, jak teraz żyje Ukraina. Pytałem siebie i jego, co to znaczy być biskupem w czasie wojny. Jak ratować ludzi i szukać jakiegoś sensu w tej bezsensownej wojnie. Powiedziałem Ojcu Świętemu, że potrzebujemy jego wsparcia, żeby nas bronił gdzie się da, ponieważ jesteśmy przerażeni i grozi nam zagłada. Wojna jest walką o istnienie ukraińskiego narodu.

KAI: Wasza rozmowa miała miejsce tuż po wypowiedzi papieża Franciszka w czasie lotu powrotnego z Bahrajnu, kiedy mówił o „szacunku dla narodu rosyjskiego i rosyjskiego humanizmu” oraz „Dostojewskim, który do dziś nas inspiruje, inspiruje chrześcijan do myślenia chrześcijańskiego”.

Reklama

- Tak nasza rozmowa odbyła się po kolejnym „kryzysie” medialnym związanym z tą wypowiedzią. Starałem się uczulić Ojca Świętego na to, jak takie wypowiedzi odbierają Ukraińcy. Jest taki romantyczny obraz Rosji wśród Włochów i innych narodów Zachodu kształtowany na uczelniach i w mediach od lat, ukazujący piękno „rosyjskiej duszy” itd. Ale powiedzmy sobie szczerze, taka Rosja już nie istnieje. Istnieje wielkie niebezpieczeństwo analogiczne do postrzegania Niemiec przed II wojną światową, kiedy uczono o wspaniałej filozofii i kulturze niemieckiej, gdy u władzy byli już zbrodniarze. Potem świat był zdziwiony i zastanawiał się, jak to się stało, że naród z taką kulturą dopuścił się takich potwornych zbrodni. Dokładnie to samo dzieje się dziś z Rosją. Teraz też możemy się dziwić, że naród Dostojewskiego, noszący w sobie wielkie chrześcijańskie wartości okazuje się narodem zbrodniarzy, co pokazują ostatnio m. in. miejsca kaźni i niezliczone mogiły po wyzwoleniu Chersonia. Rzeczywistość pokazuje i budzi ogromne zdziwienie, że takiej „romantycznej” Rosji i wysokich standardów etycznych już nie ma.

Ojciec Święty zapewnił mnie, że stoi całkowicie po stronie Ukrainy i będzie dążył wraz z wszystkimi instytucjami Stolicy Apostolskiej do tego, aby wojna jak najszybciej się skończyła. Przypomnijmy, że zasadami działania Stolicy Apostolskiej w przypadku każdej wojny jest: mediacja, pomoc humanitarna i używanie wszelkich pokojowych środków, aby powstrzymać agresję. Powiedziałem Ojcu Świętemu, że Ukraina potrzebuje przede wszystkim nadziei i wszelkich działań, które będą prowadzić do pokoju. Jednak tak długo, jak Moskwa będzie prowadzić wojnę kolonialną i nie będzie uważać Ukrainy za państwo, które ma prawo do istnienia, które posiada swoją kulturę, język, historię i Kościół, tak długo nie ma podstaw do pokojowych rozmów z Rosją.

Reklama

Wiele mówiłem papieżowi o posłudze naszych biskupów, księży, zakonników i zakonnic na terenach obecnie okupowanych. Podkreśliłem, że wszyscy nasi duszpasterze stanęli po stronie osób cierpiących, a każda z naszych świątyń i klasztorów stała się ośrodkiem schronienia i posługi humanitarnej. Przedstawiłem papieżowi także plan duszpasterski Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego na rok 2023, którego istotą jest służba najsłabszym, przyjmowanie i towarzyszenie przesiedleńcom, leczenie ran spowodowanych przez wojnę. Podziękowałem również Ojcu Świętemu za wszystko, co zostało uczynione w celu powstrzymania wojny, pośredniczenie w rokowaniach pokojowych na rzecz uwolnienia zakładników i jeńców oraz zorganizowanie powszechnej solidarności Kościoła katolickiego na rzecz cierpiącego narodu ukraińskiego. Podarowałem papieżowi fragment rosyjskiej miny, która w marcu zniszczyła fasadę świątyni w Irpieniu.

KAI: O czym rozmawialiście z kard. Parolinem?

- Kard. Parolin potwierdził słowa papieża, że dyplomacja watykańska jest do naszej dyspozycji. Jeśli będzie potrzeba Stolica Apostolska jest gotowa do bycia mediatorem w rozmowach pokojowych. Z jednej strony dyplomacja watykańska nie angażuje się po żadnej ze stron konfliktu, ale z drugiej strony chce być blisko obu stron wojny. Utrzymuje kanały komunikacyjne z Rosją, aby pomagać w dialogu i dążeniu do pokoju. Kard. Parolin był bardzo zainteresowany tym, jak społeczeństwo ukraińskie przeżywa czas wojny, jak działa rząd i władze państwowe, jakie są nadzieje na odbudowę Ukrainy.

KAI: W trakcie wizyty Ksiądz Arcybiskup zainaugurował przy grobie św. Jozafata Kuncewicza w bazylice św. Piotra 12 listopada – w liturgiczne wspomnienie tego świętego męczennika – rok jubileuszowy z okazji 400. rocznicy jego męczeńskiej śmierci.

Reklama

- Boską Liturgię odprawiliśmy przed moją wizytą u kard. Parolina. Koncelebransami było sześciu biskupów UKGK: metropolita filadelfijski w USA abp Borys Gudziak, egzarcha apostolski we Włoszech bp Dionisij Lachowycz, egzarcha Odessy bp Mychajło Bubnij, egzarcha apostolski w Niemczech i Skandynawii bp Bohdan Dziurach, kanonik Papieskiej Bazyliki Matki Bożej Większej bp Irynej Biłyk oraz greckokatolicki biskup Đura Džudžar z Serbii i przewodniczący Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE), abp Gintaras Grušas z Wilna. Nasza uroczystość pokazała, że postać św. Jozafata jest postacią ważną nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całej Europy Środkowo-Wschodniej, w tym dla Polski. Poprosiłem też ojców bazylianów, aby relikwie św. Jozafata peregrynowały po wszystkich naszych parafiach, aby duchową siłą męczennika dotknąć ran naszego narodu i prosić o pokój. O tym opowiedziałem kard. Parolinowi chcąc, aby Stolica Apostolska doceniała męczennictwo naszego Kościoła, za którym stała zawsze nasza wierność Ojcu Świętemu, że i dziś cierpimy za wierność następcy św. Piotra.

Ponadto spotkałem się z prefektem Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurtem Kochem, prefektem Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich kard. Leonardo Sandrim oraz watykańskim sekretarzem ds. relacji z państwami abp. Paulem Richardem Gallagherem.

KAI: Spotkał się Ksiądz Arcybiskup z papieżem-seniorem Benedyktem XVI?

- Ważne i wzruszające było to spotkanie z papieżem-seniorem Benedyktem XVI. Opowiedziałem papieżowi Benedyktowi o konsekwencjach wojny w Ukrainie, o ideologicznych podstawach rosyjskiej agresji, kolonialnych zamiarach Rosji i podkreśliłem, że plan denazyfikacji Ukrainy jest oczywistym ludobójstwem narodu ukraińskiego. Mówiłem też o działalności Wszechukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych, współpracy Kościołów w sferze humanitarnej i jedności ekumenicznej w modlitwie przed zbiorowymi grobami, w których spoczywają nasi bracia i siostry różnych wyznań. Poprosiłem Ojca Świętego o dalszą modlitwę o pokój w naszym kraju.

Reklama

Od papieża-seniora otrzymałem pamiątkowy medal z limitowanej kolekcji jego pontyfikatu. Na koniec papież poprosił mnie o przekazanie słów wsparcia i swojego błogosławieństwa całemu narodowi ukraińskiemu.

KAI: Równie ważne było spotkanie Księdza Arcybiskupa z ambasadorami akredytowanymi przy Stolicy Apostolskiej.

- To było ukoronowanie mojej wizyty. Na spotkanie w Palazzo Della Rovere, siedzibie Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie przybył jego wielki mistrz kard. Fernando Filoni i 30 ambasadorów z całego świata, m. in. z Europy, Kanady, USA. Przede wszystkim dałem świadectwo o bólu naszego narodu w czasie tej okrutnej i bezsensownej wojny. Starałem się pokazać, czym jest ta wojna naprawdę. Powiedziałem, że ta wojna jest wojną kolonizacyjną. Moskwa traktuje wszystkie państwa postsowieckie jako swoje kolonie i chce je na nowo podbić. Jeżeli tak będzie dalej, to bez głębokiego nawrócenia Rosji nie będzie pokoju. Rzeczywistość jest taka, że bez akceptacji przez Rosję trwałych zmian w Europie, jakie nastąpiły w latach 90 XX w., poszukiwanie pokoju będzie niemożliwe. Opowiedziałem ambasadorom, jak nasz Kościół działa w czasie wojny, że jesteśmy z naszym narodem tam, gdzie jest najciężej, chronimy go, służymy mu pomocą humanitarną. Od pierwszych dni wojny stanęliśmy też na pierwszej linii frontu informacyjnego, gdyż jak powiedział papież Franciszek, zawsze wojna jest powiązana z wielkim kłamstwem. Pierwszą ofiarą wojny jest zawsze prawda. Odniosłem się też do stanowiska i zabiegów medialnych patriarchatu moskiewskiego, przestrzegając przed promowaną przez Rosyjski Kościół Prawosławny ideologią "rosyjskiego świata". Pokazałem też dwa krótkie filmy, na których widać najpierw prawosławnego kapłana w szatach liturgicznych chwalącego wojnę przeciw NATO i duchownego uczącego żołnierzy modlitwy błogosławienia pocisków w trakcie wkładania ich do magazynka. Pokazałem też filmik nadziei przestawiający młodego Rosjanina, protestującego pokojowo wśród rodaków przeciwko wojnie.

Reklama

Potem zadawano mi wiele pytań. Na przykład, jak widzimy możliwość pojednania między narodem ukraińskim i rosyjskim, czego oczekujemy po dyplomacji, czy dyplomacja jest teraz w ogóle możliwa czy nie. Odnośnie pojednania z Rosjanami powiedziałem, że jest to kwestia otwarta i może ono nastąpić dopiero po ustaleniu prawdy dotyczącej tego, co się wydarzyło, po nastaniu sprawiedliwości i nawróceniu serc. Dla mnie była to okazja, aby podziękować światu za to, że jest po naszej stronie i przyjmuje naszych uchodźców. W naszej rozmowie ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej, Adam Kwiatkowski, już dziś zastanawia się, jak upamiętnić pierwszą rocznicę wybuchu wojny, ponieważ 24 lutego już się zbliża dużymi krokami. I to mnie bardzo wzruszyło.

KAI: Czy społeczeństwo włoskie po ponad dziewięciu miesiącach wojny lepiej ją rozumie? Czy dostrzega, jak dramatyczna jest sytuacja w Ukrainie?

- Społeczeństwo włoskie na razie na temat wojny w Ukrainie jest podzielone. Gdy przyjechałem do Rzymu odbyły się dwie manifestacje. Jedna w Rzymie druga w Mediolanie. Obie na rzecz pokoju. Manifestacja w Rzymie była przeciwko rządowi oraz pomocy Ukrainie i miała w sumie wydźwięk prorosyjski. Z kolei manifestacja w Mediolanie, z licznym udziałem społeczności ukraińskiej, odbyła się pod hasłem „Sława Ukrainie” i na niej popierano działania rządu na rzecz Ukrainy. Argumentowano, że działania przeciwko rosyjskiej agresji służą także obronie wartości europejskich. Z kolei bardzo ciekawe było moje osobiste doświadczenie na spacerze, gdzie napotkałem grupę Włochów dyskutujących o Ukrainie. Byli to ludzie sympatyzujący z włoską partią komunistyczna, która jak widać ma się we Włoszech całkiem dobrze. Niestety oni nie pojmują, że z Rosji może przyjść jakiekolwiek zło. Są też inni Włosi popierający chrześcijańską demokrację, która jednoznacznie potępia Rosję. Byłem też świadkiem rozmowy ojca, który pouczał swoje córki mówiąc im, aby postawiły siebie na miejscu Ukraińców. Tłumaczył im, że gdyby Włosi byli na miejscu Ukrainy, to też by chcieli, aby Francuzi i Niemcy ich wspierali. Ucieszyło mnie, że Ukraina jest w centrum uwagi i dyskutuje się o niej w rodzinach.

Reklama

KAI: Wracając z Rzymu zatrzymał się Ksiądz Arcybiskup w Wiedniu i spotkał z jego metropolitą, kard. Christophem Schönbornem.

- 11 listopada Konferencja Biskupów Austriackich wydała komunikat na temat wojny w Ukrainie potępiając wojnę i agresję rosyjską. Austriacy stoją wyraźnie po stronie Ukrainy i narodu ukraińskiego. Miałem okazję podziękować kard. Schönbornowi za jasne i jednoznaczne stanowisko austriackich biskupów. W czasie rozmowy kardynał jednoznacznie mówił, że jest to brutalna agresja prowadzona w taki sposób, że łamane jest prawo międzynarodowe i międzynarodowe prawo wojenne, niszczona jest infrastruktura, atakowane cele cywilne. Nazywał rzeczy po imieniu, że są to zbrodnie wojenne.

Kard. Schönborn jest bardzo ważną osobistością Kościoła powszechnego. Należy do bliskiego kręgu i przyjaźni się z Ojcem Świętym. Powiedział mi, że będzie robił wszystko, co w jego mocy, aby uświadamiać Stolicę Apostolską, czym jest tragedia, która się dokonuje na wschodzie Europy. Temat wojny w Ukrainie musi być centralnym tematem refleksji Kościoła katolickiego a zwłaszcza Stolicy Apostolskiej. Podziękowałem mu też za to, że jest teraz ordynariuszem dla grekokatolików w Austrii. Jest bardzo otwartym i aktywnym pasterzem dla około 43 tys. uchodźców ukraińskich w Austrii. Z jego m. in. inicjatywy zorganizowano zbiórkę pieniędzy w parafiach austriacki na pomoc Ukrainie teraz przed zbliżającą się zimą. Kardynał otwarcie potępił atak rosyjskich rakiet na Ukrainę. Mówiliśmy także o Polakach, którzy zginęli w wyniku wybuchu rakiety w Przewodowie, przy granicy z Ukrainą. Obaj wyraziliśmy głęboki ból z tego powodu i zapewniliśmy o modlitwie za ofiary. Było to ważne spotkanie i okazja, aby serdecznie podziękować jemu osobiście i wszystkim katolikom Austrii za wsparcie Ukrainy w tym bolesnym momencie naszej historii.

Rozmawiał Krzysztof Tomasik

2022-11-17 14:28

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Szewczuk: każdy uczciwy człowiek powinien stanąć po stronie Ukrainy

[ TEMATY ]

abp. S. Szewczuk

inwazja na Ukrainę

Łukasz Sztolf

Abp Światosław Szewczuk, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego

Abp Światosław Szewczuk, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła
Greckokatolickiego

„Nie wierzę, że można ze spokojem patrzeć, jak zabijane są ukraińskie dzieci” – powiedział abp Światosław Szewczuk. W swoim codziennym przesłaniu zwierzchnik ukraińskich grekokatolików jeszcze raz zaapelował do sumień przywódców politycznych i religijnych. Wezwał ich, aby dokonali wyboru dobra, stając po stronie cierpiącej Ukrainy.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

CZYTAJ DALEJ

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało w ub.r. z tabletki "dzień po"

2024-03-27 09:25

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że w ubiegłym roku 15-latki stanowiły 2 proc. osób korzystających z tabletki "dzień po". Dodała, że w tym czasie 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało z tabletki "dzień po".

W połowie marca Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy, "która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady". Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą". Według prezydenta tabletka nadal powinna być wydawana na receptę, a w przypadku dziewczynek jej zażycie powinno być "decyzją rodzica".

CZYTAJ DALEJ

Msza Wieczerzy Pańskiej. Wolność wypełniona miłością

2024-03-29 07:01

Paweł Wysoki

Ten, kto kocha na wzór Jezusa, nie jest zniewolony sobą, jest wyzwolony do służby, do dawania siebie - powiedział bp Adam Bab.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję