Reklama

Syn wielkiej matki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z głębokim smutkiem żegnamy śp. Henryka Leszczyńskiego, zmarłego 21 sierpnia 2009 r. w wyniku tragicznego potrącenia przez samochód. 10 września 2009 r. Mszy św. i obrzędom pogrzebu przewodniczył bp Adam Lepa.
Ta piękna postać człowieka skromnego, uczciwego, służącego ludziom, pełnego wiary w ludzi oraz w siłę Bożej Opatrzności zasługuje na pamięć. Może być także przykładem dla każdego z nas.
Śp. Henryk Leszczyński uważał, że jesteśmy tyle warci, ile możemy dać innym, ufał ludziom, nie ulegał pesymizmowi i miał siłę pokonać najgorsze życiowe przeszkody. Doznał bardzo bolesnych doświadczeń w obozach koncentracyjnych, szczególnie w Mauthausen-Gusen. Pracując tam ponad siły, wzbudzał podziw i wyzwalał siły do przeżycia u innych współwięźniów. Jak sam opowiadał, przeżył ten koszmar dzięki głębokiej wierze i łasce płynącej z ofiary, którą był w stanie ponieść dla innych. Te szczególne cechy przekazała mu matka - sługa Boża Stanisława Leszczyńska, położna, która w Oświęcimiu przyjęła trzy tysiące udanych porodów.
Po wojnie Henryk Leszczyński zyskał powszechne uznanie jako radca prawny wielkiego przedsiębiorstwa i działacz związkowy pracowników kultury i sztuki. Po przejściu na emeryturę bezinteresownie służył wiedzą prawniczą wielu osobom będącym w trudnej sytuacji życiowej, spowodowanej bezdusznymi działaniami komorniczymi czy w wyniku niezawinionych zwolnień z pracy.
Zafascynowany muzyką, komponował i grał na fortepianie i na cytrze. Wysoko cenione są jego opracowania muzyczne, wykonywane w Filharmonii Łódzkiej. Był także autorem muzyki o charakterze sakralnym i muzyki do bajek dla dzieci. Wykładał w Państwowej Szkole Muzycznej w Zgierzu.
Henryk Leszczyński był inicjatorem comiesięcznych spotkań w kościele św. Teresy w Łodzi poświęconych Koronce do Miłosierdzia Bożego.
Aktywnie uczestniczył w istotnych wydarzeniach w swojej lokalnej społeczności i w kraju, choć z uwagi na przebiegający proces beatyfikacyjny jego matki Stanisławy Leszczyńskiej musiał pozostawać na drugim planie.

W imieniu grona przyjaciół
Jadwiga Paduch - Łódź i Stefan Kwaśniak - Toronto

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

2025-05-06 07:32

[ TEMATY ]

wypadek

Adobe Stock

Siedmiu młodych zakonników z nigeryjskiej wspólnoty Braci Mniejszych Kapucynów zginęło w wypadku drogowym, do którego doszło w sobotę na południu w górzystej części Nigerii.

Z oświadczenia wydanego w poniedziałek przez Johna-Kennedy'ego Anyanwu, kustosza klasztoru kapucynów w Enugu, wynika, że 13 zakonników z katolickiej wspólnoty w Ridgeway w stanie Enugu jechało na południe do Obudy, miasta leżącego w stanie Cross Rover, gdzie odpoczywali w górskim kurorcie Obudu Ranch Resort.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Na konklawe kardynałowie wznowili głosowanie nad wyborem papieża

2025-05-08 16:17

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Kardynałowie uczestniczący w konklawe w czwartek po południu wrócili do Kaplicy Sykstyńskiej, by przystąpić do czwartego głosowania nad wyborem papieża. Przewidziane są dwa głosowania i jeden dym z komina na dachu kaplicy.

Bez rezultatu zakończyło się głosowanie w środę wieczorem oraz dwa następne w czwartek przed południem. Trzy razy z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej wydobył się dotychczas czarny dym.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję