Reklama

Wiadomości

Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa: internetowi oszuści wyszukują ofiary w mediach społecznościowych

Zaczęło się od niewinnej zaczepki. "Cześć" napisał po angielsku na Facebooku niejaki Jessf do zupełnie mu nieznanej Polki. Gdy podjęła rozmowę, znalazła się na celowniku internetowych oszustów - zaznaczył w rozmowie z PAP Krzysztof Wrześniowski, policjant z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości.

[ TEMATY ]

hakerzy

Pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W zeszłym roku na policję zgłoszono kilkaset przypadków oszustw internetowych "na amerykańskiego żołnierza", ale specjaliści nie ukrywają, że to czubek góry lodowej. Prób są tysiące, a może dziesiątki i setki tysięcy.

Z facebookowego profilu Jessfa niewiele można się o nim dowiedzieć. Ale on sam, gdy tylko kobieta odpowiada na jego wiadomość, ma mnóstwo pytań: skąd jesteś, czym się zajmujesz itd.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Już na tym etapie można podejrzewać, że mamy do czynienia z próbą internetowego oszustwa" - tłumaczy aspirant Krzysztof Wrześniowski z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, zwracając uwagę, że osoba po drugiej stronie internetowego łącza chce zgromadzić jak najwięcej informacji o rozmówczyni.

Już po chwili Jessf ma gotową "legendę". Jest amerykańskim wojskowym, członkiem korpusu medycznego. Jako farmaceuta stacjonuje w Jemenie.

Według ekspertów z NASK metoda na "amerykańskiego żołnierza" to jeden z najczęściej spotykanych mechanizmów oszustw internetowych z obszaru relacji intymnych, tzw. romance scam. "Zamiast +żołnierza+ możemy też w sieci spotkać +aktora+, +dysydenta z kraju ogarniętego wojną+, +dziennikarza walczącego z cenzurą+, czy +zranionego uczuciowo mężczyznę szukającego idealnej żony+, zaś panowie są zachęcani do relacji z +uciekinierką z obozu pracy+, +niemiecką lekarką działającą podczas dalekiej misji+ czy po prostu z +kobietą szukającą prawdziwego mężczyzny+".

Jessf podkreśla, że jest samotnym ojcem - bo jego rozmówczyni zadeklarowała wcześniej, że samodzielnie wychowuje córkę. Dodaje też, że ma firmę informatyczną i buduje hotel - to zapewne dlatego, że kobieta przedstawiła się jako bizneswoman.

"Chodzi o to, by przekonać, że jest kimś, z kim można budować wspólną przyszłość" - tłumaczy asp. Wrześniowski.

W kolejnych wiadomościach, nowy znajomy buduje atmosferę emocjonalnej bliskości. Opowiada wzruszająca historię o rodzicach, także służących w armii, którzy już, niestety, nie żyją. I zostawili go - jedynaka - samego na świecie.

Reklama

"Być może ten element historii zostanie wykorzystany później, gdy Jessf będzie potrzebował finansowej pomocy" - zwracają uwagę, przeglądając screeny z rozmowy, eksperci od cyberbezpieczeństwa.

W opublikowanym przez NASK poradniku dotyczącym cyberbezpieczeństwa możemy przeczytać, że jeśli oszustowi udało się zbudować bliską relację ze swoją ofiarą, wzbudzić jej zaufanie, a także współczucie, w kolejnych wiadomościach pojawiają się obietnice wielkiej przygody i romantycznej miłości.

Jeszcze tego samego dnia Jessf zaczyna tytułować rozmówczynię "moja droga" i przekonywać, że jest "cudowną i kochaną przyjaciółką". Zwierza się, że desperacko szuka żony.

"Złożona po kilku godzinach propozycja małżeństwa, to już poważny dzwonek alarmowy" - mówi Krzysztof Wrześniowski. Zwłaszcza, że Jessf przysłał już "link do komunikatora", gdzie mają dalej prowadzić rozmowę o wspólnej przyszłości. "Jednocześnie poprosił o adres mailowy" - zawraca uwagę policjant. "Kolejne pytania mogłyby prowadzić do pozyskania innych danych i informacji o rozmówczyni" - tłumaczy.

Według innych internetowych ekspertów, kliknięcie w przesłany przez Jessfa link przeniósłby Polkę do strony wyłudzającej dane do logowania w witrynie google. Jak nieoficjalnie przyznają informatycy, z którymi rozmawiała PAP, nic jednak nie wskazuje na to, żeby kliknięcie w ten link mogło uczynić jakiekolwiek szkody na urządzeniu.

Natomiast za pomocą podobnych linków przestępca może na przykład zainstalować na komputerze rozmówczyni tzw. key logger. "W ten sposób będzie wiedział, jakie klawisze na klawiaturze, nawet zdalnej, naciska rozmówczyni. Może nawet poznać hasła do bankowości internetowej i wyczyścić konto ofiary" - przestrzega aspirant Krzysztof Wrześniowski.

Reklama

Ponieważ ta akurat rozmówczyni nie kliknęła w link, eksperci - choć pochwalają ten krok - nie są w stanie ze stuprocentową pewnością stwierdzić, co by było dalej. Ale z dużym prawdopodobieństwem już tak.

Punktem kulminacyjnym takiej znajomości jest prośba o przesłanie pieniędzy. "Oszuści wymyślają różne scenariusze, by wyłudzić pieniądze, a ich prośby często przedstawiane są, jako pożyczka, którą zwrócą od razu, jak tylko spotkają się z ofiarą" - mówi Wrześniowski.

Dodał, że cyberprzestępcy czasami znikają już po pierwszej wpłacie, ale często proceder wyłudzania pieniędzy trwa tygodniami. Niczego nieświadome, zakochane w bohaterze lub bohaterce z internetu osoby dokonują kolejnych wpłat na wskazane konto. Gdy kończą się oszczędności i brakuje pieniędzy na przelewy, oszuści przestają się odzywać, urywają kontakt i znikają.

Według policyjnych danych w zeszłym roku w Polsce zgłoszono co najmniej kilkaset przypadków oszustw "na amerykańskiego żołnierza". "Ustalenie bardziej precyzyjnych danych jest jednak trudne, ponieważ kwalifikowane są one w różny sposób. Szacuje się, że liczba osób, które padły ofiarą tego typu przestępstw jest znacznie większa, jednak z różnych powodów – chociażby ze wstydu – oszukani nie zgłaszają się na policję.(PAP)

autorzy: Luiza Łuniewska, Bartłomiej Figaj

lui/ bf/ mark/ jann/

2023-04-02 09:33

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA/ Mandiant: białoruscy hakerzy prowadzą cyberatak przeciwko ukraińskim żołnierzom

Białoruska grupa hakerów znana jako UNC1151 jest odpowiedzialna za trwającą cyberoperację wymierzoną w ukraińskich żołnierzy - powiedział w piątek PAP Ben Read, dyrektor firmy Mandiant, która zajmuje się cyberbezpieczeństwem. Potwierdził w ten sposób wcześniejsze doniesienia ukraińskiej grupy reagowania na incydenty komputerowe CERT.

Według ukraińskich ekspertów z CERT-UA białoruscy hakerzy prowadzą kampanię tzw. phishingu, masowo wysyłając na prywatne skrzynki żołnierzy e-maile z linkami prowadzącymi do zainfekowanych stron. Kliknięcie w link umożliwia im m.in. odczytywanie prywatnych wiadomości i dostęp do ich kontaktów.

CZYTAJ DALEJ

Werona czeka na papieża: pielgrzymka pod znakiem pokoju

2024-05-03 10:24

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Werona

materiał prasowy

Dziesięć lat od ostatniej Areny Pokoju, w Weronie odbędzie się kolejne spotkanie przypominające o dziedzictwie tego włoskiego miasta, które leży na „skrzyżowaniu kultur i narodów”. - Udział papieża w tym wydarzeniu przyczyni się do wzmocnienia naszego wołania na rzecz pokoju i sprawiedliwości - mówi burmistrz Damiano Tommasi. Franciszek będzie w Weronie 18 maja, w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego.

Misyjne zaangażowanie na rzecz pokoju

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję