Reklama

Prymasostwo w Polsce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Instytucja prymasa Kościoła lokalnego występuje tylko w chrześcijaństwie zachodnim i sięga korzeniami początków drugiego tysiąclecia. Łączy się z tytułem legatów, czyli wysłanników papieskich do Kościołów lokalnych. W pierwszej połowie XII wieku Stolica Apostolska zaczęła nadawać niektórym legatom - na ogół tym, których wysyłano do najstarszych stolic metropolitalnych w danym Kościele lokalnym - tytuł prymasa, wskazujący na związek obdarzonego tą godnością hierarchy z głową Kościoła powszechnego.
Pierwszym prymasem na naszych ziemiach był arcybiskup gnieźnieński Mikołaj Trąba (1358-1422). Tytuł ten otrzymał na Soborze w Konstancji (1414-18), na którym przewodniczył delegacji polskiej.

Prawa i przywileje prymasów

Arcybiskupi gnieźnieńscy jako metropolici sprawowali władzę na całym rozległym obszarze swej archidiecezji, byli najwyższą instancją w sprawach kościelnych dla sądów diecezjalnych, wizytowali i kontrolowali biskupów podległych im diecezji, zwoływali synody prowincjalne itp. W wymiarze politycznym prymas był drugą - po królu - osobą w państwie. Miał prawo zwoływania Senatu i przewodniczenia mu, stał na czele Episkopatu. Szczególnym uprawnieniem prymasa był przywilej koronacji króla i jego małżonki. Prymas ponadto błogosławił małżeństwa królewskie i odprawiał pogrzeb monarchy. Bardzo ważnym przywilejem prymasa było sprawowanie urzędu interrexa, czyli pełnienie władzy w kraju w okresie bezkrólewia. Najczęściej było to po śmierci króla, gdy nie wybrano jeszcze jego następcy, ale zdarzało się też, że monarcha przekazywał na pewien czas władzę prymasowi, gdy z jakichś powodów nie mógł jej sprawować. Szczególne obowiązki i zadania spadały nań w czasie prac sejmu elekcyjnego - przewodniczył wówczas obradom Senatu, a następnie ogłaszał wybór nowego władcy i koronował go.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozbiory

Po III rozbiorze Polski w 1795 r. zmalały wpływy i pozycja prymasów. Gniezno wraz z Wielkopolską już po II rozbiorze (1793 r.) znalazło się pod zaborem pruskim, a arcybiskup Gniezna stał się obywatelem Prus. Władze pruskie chciały zlikwidować archidiecezję gnieźnieńską. Ostatecznie jednak udało się ją zachować, ale została połączona unią personalną z Poznaniem i tam miał urzędować na stałe arcybiskup gnieźnieński. W innych zaborach sytuacja była zróżnicowana. Pod zaborem austriackim cesarz Franciszek I, bez zgody Stolicy Apostolskiej, w 1817 r. nadał arcybiskupowi łacińskiemu Lwowa godność prymasa Galicji i Lodomerii. W zaborze rosyjskim w lipcu 1818 r. władze ogłosiły prymasem Królestwa Polskiego arcybiskupa właśnie utworzonej metropolii warszawskiej - Franciszka Skarbek-Malczewskiego (1754-1819).

W Polsce niepodległej

Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 r. pierwszym prymasem został abp Edmund Dalbor. Problem, czy prymas ma być związany z Gnieznem - Poznaniem czy Warszawą, rozstrzygnęła Stolica Apostolska, potwierdzając w lutym 1925 r. dawne uprawnienia arcybiskupów gnieźnieńskich. Wyjaśniła przy tym, że tytuł ten nie daje dodatkowych uprawnień w stosunku do pozostałych biskupów diecezjalnych, poza pierwszeństwem honorowym w Episkopacie. Następnym prymasem był abp August Hlond (1881-1948), od 1927 r. - kardynał. Przyczynił się on ogromnie do wzrostu moralnego i społecznego autorytetu tego urzędu, w tym także wśród Polaków na wszystkich kontynentach. Toteż gdy we wrześniu 1939 r. znalazł się w Rzymie, na emigracji zaproponowano mu urząd prezydenta Rzeczypospolitej, co byłoby swego rodzaju odnowieniem instytucji interrexa. Ostatecznie do tego nie doszło, gdyż prymas chciał w inny sposób służyć ojczyźnie, organizując dla niej pomoc na arenie międzynarodowej. Po wojnie kard. Hlond wrócił do Polski z szerokimi uprawnieniami, umożliwiającymi mu m.in. zorganizowanie życia kościelnego na ziemiach zachodnich i północnych. A ponieważ władze komunistyczne zerwały 12 września 1945 r. konkordat i de facto stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską, prymas był zarówno formalnym, jak i rzeczywistym legatem papieskim w kraju. 4 marca 1946 r. Kongregacja Nadzwyczajnych Spraw Kościelnych ustanowiła unię personalną archidiecezji gnieźnieńskiej i warszawskiej, likwidując tym samym formalnie tytuł prymasa Królestwa Polskiego.
Jeszcze bardziej prestiż prymasa wzrósł w ciągu 33 lat prymasostwa kard. Stefana Wyszyńskiego (1901-81), który był mężem opatrznościowym zarówno Kościoła, jak i całego narodu polskiego. Nic dziwnego, że gdy zmarł 28 maja 1981 r., niemal natychmiast zyskał jedyny w swoim rodzaju tytuł „Prymasa Tysiąclecia”.
Następcą na urzędzie prymasowskim został 7 lipca 1981 r. jego bliski współpracownik, od 1979 r. biskup warmiński - Józef Glemp. Arcybiskupem gnieźnieńsko-warszawskim był do 25 marca 1992 r., kiedy to Jan Paweł II dokonał głębokiej reorganizacji struktur Kościoła katolickiego w Polsce. Zniósł on m.in. unię personalną gnieźnieńsko-warszawską, kard. Glempa pozostawiając w Warszawie, a jednocześnie mianując oddzielnego arcybiskupa w Gnieźnie. Kard. Glemp otrzymał tytuł kustosza relikwii św. Wojciecha, na tej podstawie arcybiskup warszawski zachował związki z Gnieznem i godność prymasa.

Na podst. KAI

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Madonno Inwałdzka, módl się za nami...

2024-05-17 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Pod koniec XIX stulecia kult Matki Bożej Inwałdzkiej zaczął powoli zanikać. Na odpusty przybywało coraz mniej pielgrzymów, głównie z najbliższej okolicy. Reszty dokonał pożar kościoła w 1889 r., podczas którego został uszkodzony cudowny obraz, zniszczone wota i ozdoby.

Rozważanie 18

CZYTAJ DALEJ

Kłamstwo imigracyjne

2024-05-18 16:35

[ TEMATY ]

migranci

imigranci

Adobe.Stock

To przykład swoistej schizofrenii politycznej, gdy rząd na forum Rady Unii Europejskiej głosuje przeciw paktowi imigracyjnemu, a następnie… jego premier obwieszcza, że będziemy beneficjentem regulacji, przeciwko której rząd głosował! Albo więc pan premier robi dobrą minę do złej gry albo nie wiedział ,co głosował.

Teraz słyszymy gremialne pocieszanie się i nas, że nowa polityka imigracyjna UE to nic złego,ba,wręcz przeciwnie. Po pierwsze: wejdzie w życie za dwa lata. Po drugie: dostaniemy z tego tytułu pieniądze, bo dadzą nam za przyjęcie uchodźców z Ukrainy. Po trzecie: opozycja straszy imigrantami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję