Reklama

W diecezjach

Siedlce: pamięć o ofierze Polaków na Wschodzie

Dziękujemy za ich odwagę, cierpienie i śmierć. Zdajemy sobie sprawę, że oni zostawiają nam wezwanie, abyśmy i my, jako ludzie wierzący potrafili widzieć nasze życie w perspektywie życia wiecznego i zmartwychwstania - mówił bp Kazimierz Gurda podczas Mszy św. w intencji ofiar Zbrodni Katyńskiej. Biskup siedlecki przewodniczył Eucharystii, która była sprawowana w czwartek 13 kwietnia w kościele św. Stanisława BM w Siedlcach.

[ TEMATY ]

ofiary

Siedlce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Liturgia była momentem modlitewnej pamięci o wszystkich tych, którzy zginęli na „nieludzkiej ziemi”.

Biskup siedlecki w homilii wskazał na przeżywaną oktawę Zmartwychwstania Pańskiego. - W tych dniach, widzieliśmy Jezusa cierpiącego, umierającego na Krzyżu i Zmartwychwstałego. Doświadczenie tych dni, pozwala nam popatrzeć na historię naszych braci […] którzy cierpieli i oddali życie za Polskę, w perspektywie cierpienia, Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa - wskazał bp Gurda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Zmartwychwstanie Jezusa zmienia spojrzenie człowieka na swe życie. […] Wiara w Jezusa pozwala na ułożenie swego życia według wartości, które nadają mu sens - akcentował biskup siedlecki.

Hierarcha wskazał, że aktualnie w Polsce doświadczamy pokoju; „jednakże mamy świadomość, że jest to dar zagrożony i wobec tego nie możemy być obojętni”. Bp Gurda zauważył, że obecnie nasze życie nabiera sensu, gdy stajemy po stronie dobra, pokoju oraz człowieka, którego istnienie jest zagrożone; gdy stajemy po stronie tych, których ludzka godność jest zagrożona. Potrzebujemy stawać po stronie dzieci nienarodzonych, chorych i cierpiących.

2023-04-13 19:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Indie: Kościół włącza się w pomoc ofiarom pandemii

[ TEMATY ]

Indie

pandemia

ofiary

Karol Porwich/Niedziela

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

W warunkach kolejnej fali pandemii koronawirusa, która boleśnie dotyka Indie, Kościół katolicki w tym kraju a także inne wyznania chrześcijańskie bardzo mocno włączył się w akcje pomocy potrzebującym.

Najtragiczniej sytuacja wygląda w dużych aglomeracjach miejskich, takich jak Delhi czy Bombaj. Mnożą się miejsca, w których, zgodnie z tradycją hinduistyczną, palone są ciała zmarłych. Również chrześcijanie poszukują ziemi, którą można wykorzystać na dodatkowe cmentarze.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymowali do św. Stanisława Kostki

2025-09-24 12:40

Mateusz

To już tradycja! 18 września obchodziliśmy święto św. Stanisława Kostki, patrona Polski oraz dzieci i młodzieży.

Tradycyjnie już w tym dniu z kościoła Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa w Bolesławcu wyrusza niezwykła pielgrzymka - dzieci i młodzieży - do filialnego kościoła św. Stanisława Kostki w Łące (jedynej świątyni w diecezji poświęconej św. Stanisławowi Kostce).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję