Reklama

Krzyż na tamie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilkanaście dni po pogrzebie ks. Jerzego Popiełuszki włocławski Klub Inteligencji Katolickiej zwrócił się do biskupa o poparcie inicjatywy umieszczenia na tamie - z której wrzucono w nurt Wisły skatowanego kapłana - krzyża i tablicy pamiątkowej lub nazwania mostu imieniem ks. Jerzego.
Inicjatywa mogła być zrealizowana dopiero po 5 latach.
Zamieszczamy poniżej fragment artykułu na ten temat ks. Antoniego Ponińskiego - „Krzyż ofiary i zwycięstwa” („Ład Boży” 1990, nr 5).

„Ramy czasowe tej historii w pewnym sensie wyznaczają daty dwóch pism: jednego z dn. 13 listopada1984 r., w którym ówczesny biskup włocławski Jan Zaręba skierował do wojewody włocławskiego Tadeusza Gembickiego prośbę o zgodę na postawienie krzyża, i drugiego, w którym ten sam wojewoda komunikuje następcy biskupa - bp. Henrykowi Muszyńskiemu - pozytywną decyzję o upamiętnieniu krzyżem miejsca śmierci ks. Popiełuszki. Tyle że to drugie pismo nosi datę 3 lutego 1989 r.
Te ramy czasowe to nie tylko ponad 50-miesięczny (!) okres zwodzenia, uników, działań pozornych ze strony władz administracyjnych. Daty tych pism w pewnym sensie określają dwie różne epoki. A to, co działo się w międzyczasie, pozostanie jako przykład biurokratycznego traktowania bolesnych spraw narodu. Z tym, że ówczesna biurokracja - czy zupełnie nieświadomie? - służyła ideologii. Tej samej, w imię której zadano śmierć księdzu...
Kiedy przegląda się teczkę z dokumentacją ponadczteroletnich starań o lokalizację krzyża, odnosi się wrażenie, iż czyniono wszystko, aby wnioskodawców zniechęcić. Starymi, wypróbowanymi sposobami - np. przesłać pismo według kompetencji. Wędrował więc wniosek biskupa po urzędach różnych szczebli. Wracał kilkakrotnie do tego samego urzędu, co najwyżej do innego pokoju. Urząd Wojewódzki we Włocławku pisał do Urzędu Miejskiego w tym samym mieście. Pisano do Warszawy. Stolica, oczywiście, milczała, a decyzji nie było. Wreszcie w rocznicę pogrzebu zebrała się komisja, a w tydzień później (rocznica już minęła) wojewoda napisał biskupowi, że plan zagospodarowania przestrzennego miasta Włocławka «nie przewiduje lokalizacji tego typu obiektów» w rejonie stopnia wodnego. (Tak jakby można było tego typu lokalizację w ogóle przewidzieć...).
Biskup podjął starania na nowo. Znowu zaczęły krążyć pisma - od wojewody do prezydenta miasta. Były to ruchy pozorne. Tajemnicą publiczną było, że decyzji pozytywnej prezydent ani wojewoda sam podjąć nie może, a ci, którzy by mogli, nie chcą. (...)
W czwartą rocznicę śmierci ks. Popiełuszki z inicjatywy świeckich zaczęto zbierać podpisy pod petycją skierowaną do wojewody włocławskiego. Chodziło ciągle o to samo - o upamiętnienie miejsca śmierci ks. Popiełuszki. Pod petycją były już 253 podpisy. Ta spontaniczna akcja była niejako społecznym zapleczem rozmów, jakie niemal dokładnie w czwartą rocznicę pogrzebu ks. Popiełuszki prowadził nowy biskup włocławski z wojewodą. Tym samym, który do tej pory ciągle odmawiał... W ślad za tą rozmową bp Muszyński napisał do wojewody: «Krzyż stanowi dla społeczeństwa, w większości chrześcijańskiego, jedynie słuszną odpowiedź na tragedię, która miała miejsce na zaporze wodnej dn. 19 października 1984 r. W swojej treści jest on dla chrześcijanina znakiem przebaczenia i ocaleniem sensu wielkodusznej ofiary śmierci ks. J. Popiełuszki».
3 lutego 1989 r., 50 miesięcy od pierwszej prośby, wojewoda włocławski (ten sam) wydał pozytywną decyzję w sprawie upamiętnienia krzyżem faktu i miejsca śmierci ks. Jerzego Popiełuszki.
Trzeba było tyle czasu, aby «urzędowo» zgodzić się, że dramat, który wstrząsnął Polską, może być upamiętniony”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Chełm. Powołani do miłości

2024-05-05 12:22

Tadeusz Boniecki

Alumni: Piotr Grzeszczuk z parafii archikatedralnej w Lublinie, Kamil Wąchała z parafii św. Teodora w Wojciechowie, Mateusz Perestaj z parafii Trójcy Przenajświętszej w Krasnymstawie i Cyprian Łuszczyk z parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie, 4 maja przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Mieczysława Cisło w bazylice Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie. Uroczystość zgromadziła kapłanów, wychowawców seminaryjnych, rodziny i przyjaciół nowych diakonów.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję