Statkiem możemy pływać na krótkie półgodzinne wycieczki, ale możemy też wybrać się na całodniowy rejs np. z Elbląga do Ostródy. Możemy również wypłynąć na rejs dalekomorski, np. tygodniowy. We wszystkich tych przypadkach będą nas obowiązywać pewne podstawowe zasady. Każda z sytuacji ma także swoją specyfikę w perspektywie savoir-vivre’u.
Zawsze trzeba przestrzegać regulaminu pasażera i wypełniać polecenia kapitana i załogi. W ten sposób spełnimy nie tylko wymogi bezpieczeństwa, ale zapewnimy również jak najbardziej komfortowy pobyt na statku innym (nie będziemy im utrudniać życia i sprawiać przykrości).
Warto w tym momencie zacytować baronową Rothschild, która w swoim podręczniku savoir-vivre’u pisze: „Na ograniczonej liczbie metrów kwadratowych statku ujawniają się prawdziwe charaktery i poziom wychowania poszczególnych pasażerów. Im mniej przestrzeni, tym ściślej należy przestrzegać reguł savoir-vivre’u. Wymarzony żaglowiec zmienia się w galery, kiedy jeden z żeglarzy zawłaszcza dla siebie całe terytorium, wodę pitną, owoce i zimne napoje, materace na pokładzie słonecznym, zupełnie nie troszcząc się o komfort albo choćby przyjemność innych”.
Gdy rejs trwa dłużej niż jeden dzień i nocujemy na statku, musimy nasze zachowania podporządkować faktowi, że kabina jest ciasna, a my często dzielimy ją z osobą obcą. Nie zostawiamy zatem na wierzchu ubrań, kostiumów kąpielowych, okularów, kremów itd. Nie narzucamy naszej nagości, nie okupujemy godzinami łazienki, pozostawiamy po sobie porządek.
Na dużych statkach rejsowych, które są zarazem luksusowymi hotelami i restauracjami, obowiązują te same reguły, co w hotelach i restauracjach na lądzie. Trzeba tylko pamiętać, że na statku reguły savoir-vivre’u są w większym stopniu przestrzegane niż na lądzie i wymaga się więcej od gości, przede wszystkim w sprawie ubioru. Może się więc zdarzyć, że po prostu nie wpuszczą nas na posiłek dlatego, że będziemy niewłaściwie ubrani. Przed rejsem trzeba zatem dowiedzieć się, jakie stroje obowiązują podczas posiłków, koncertów, różnych pokładowych imprez, ale również podczas codziennego przebywania na pokładzie.
Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.
Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
Wierni świeccy nie są gośćmi w Kościele, są u siebie, dlatego są wezwani do aktywnego i odpowiedzialnego zatroszczenia się o swój dom - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas inauguracji kolejnego roku w Prymasowskim Studium Teologiczno-Pastoralnym w Gnieźnie, w którym przygotowanie do przyjęcia posług rozpoczynają m.in. przyszli katechiści, akolici i lektorzy.
Wierni świeccy nie są gośćmi w Kościele, są u siebie, dlatego są wezwani do aktywnego i odpowiedzialnego zatroszczenia się o swój dom - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas inauguracji kolejnego roku w Prymasowskim Studium Teologiczno-Pastoralnym w Gnieźnie, w którym przygotowanie do przyjęcia posług rozpoczynają m.in. przyszli katechiści, akolici i lektorzy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.