Praktycznie każdy użytkownik komputera wie, że zjawisko zapisu plików na dysku w wielu miejscach w postaci małych fragmentów, czyli fragmentacja, spowalnia dostęp do danych na dysku. Choć Windows ma wbudowane narzędzie do defragmentacji, to jednak nie obsługuje ono często używanego pliku wymiany (stronicowania). Program ten defragmentuje cały dysk, ale pomija kilka ważnych plików systemowych, m.in. plik wymiany. Dzieje się tak, ponieważ dostęp do tego miejsca na dysku, w którym są zapisane te pliki, jest zablokowany przez system operacyjny. Prędkość działania przestrzeni wymiany jest ściśle uzależniona od prędkości zapisu i odczytu danych z tego pliku. Dlatego należy zadbać o to, by nasz plik był umiejscowiony „na początku dysku”, nie może być pofragmentowany, i dobrze kiedy ten dysk, na którym jest nasz plik, jest najszybszym dyskiem w naszym komputerze.
Jak więc zdefragmentować plik stronicowania? Programiści z Microsoftu przygotowali specjalne narzędzie umożliwiające uporządkowanie obszaru dysku zajmowanego przez plik wymiany - PageDefrag www.microsoft.com/technet/sysinternals/FileAndDisk/PageDefrag.mspx. Programu tego można użyć również do defragmentacji dowolnego pliku, do którego dostęp jest zablokowany, ale osobiście nie zalecam tutaj eksperymentów. Lepiej ograniczyć się do zdefragmentowania pliku wymiany: pagefile.sys. Po uruchomieniu programu wystarczy wybrać plik do defragmentacji, zaznaczyć potrzebną opcję i kliknąć OK. Do wyboru udostępnione są trzy opcje: Pierwsza - Defragment every boot - defragmentacja będzie wykonywana przy każdym uruchomieniu Windows XP. Druga - Defragment at next boot - defragmentacja będzie wykonana po ponownym uruchomieniu. Trzecia - Don’t defragment - defragmentacja nie zostanie nigdy wykonana. Spotkałem się z podpowiedziami, że jeśli posiadamy 2GB lub więcej pamięci RAM, możemy wybrać opcję „Bez pliku stronicowania”. Zredukuje to ilość zapisów do pliku wymiany, a więc zmniejszy hałas generowany przez dysk i podobno przyspieszy system, zwiększając przy tym trwałość dysku. Ja jednak tego sposobu nie zalecam i to nie tylko dlatego, że niektóre aplikacje wymagają obecności pliku wymiany. System, który nie ma pliku wymiany, musi przechowywać o wiele więcej danych w pamięci operacyjnej. To, co normalnie znalazłoby się w pliku wymiany, musi znaleźć się albo w pamięci RAM, albo zostać usunięte z podsystemu pamięci. W ten sposób łatwo uzyskać efekt odwrotny do zamierzonego i wydajność spadnie. Nowe aplikacje nie będą miały miejsca w pamięci. System będzie musiał usunąć wiele danych potrzebnych do sprawnej pracy innych aplikacji, aby uruchomić kolejny proces. Powstanie niesamowite zamieszanie. Te dane, które normalnie byłyby cały czas pod ręką w pliku wymiany, będzie trzeba ciągle doczytywać z dysku. Dlatego lepiej zoptymalizować parametry pliku stronicowania, ale o tym napiszę później.
„Świat zawsze ma swoich «Herodów», swoje mity o sukcesie za wszelką cenę, o bezwzględnej władzy, o pustym i powierzchownym dobrobycie, i często płaci za to samotnością, rozpaczą, podziałami i konfliktami” - zauważył Leon XIV w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański” na Placu św. Piotra w Watykanie. „Nie pozwólmy, aby te miraże zdusiły płomień miłości w chrześcijańskich rodzinach” - wezwał papież.
Dzisiaj obchodzimy święto Świętej Rodziny, liturgia zaś proponuje nam opowiadanie o „ucieczce do Egiptu” (por. Mt 2, 13-15.19-23).
Dziś, 29 grudnia, Kościół wspomina św. Tomasza Becketa, zmarłego w 1170 r. biskupa i męczennika, patrona Anglii. Człowiek ogromnej erudycji i kultury umysłowej, dostojnik kościelny i kanclerz królestwa Anglii, miłośnik zabaw rycerskich przeżył radykalne nawrócenie i zmienił styl życia gdy niemal pod przymusem został prymasem Anglii. Od tej pory wiódł życie świątobliwe i walczył o prawa Kościoła, aż do męczeńskiej śmierci.
Św. Tomasz urodził się w Londynie w 1118 r., studiował w Paryżu i Bolonii. Po powrocie do Anglii został archidiakonem Canterbury. W 1154 r. mianowany kanclerzem królestwa, stał się zarazem towarzyszem i przyjacielem króla. Mimo iż był dostojnikiem Kościoła, wiódł życie człowieka świeckiego i chętnie oddawał się zabawom rycerskim.
– Życie ludzkie ma być przeniknięte nadzieją. A nadzieją jest Jezus. Tak potrzebna jest intronizacja Jezusa w rodzinie, bo często się gubimy, bo często Jezus jest gdzieś zmarginalizowany. Potrzeba umocnienia rodziny poprzez modlitwę – mówił bp Janusz Mastalski w katedrze na Wawelu, gdzie zamknięto obchody Roku Jubileuszowego 2025 w Archidiecezji Krakowskiej.
Na początku Mszy św. proboszcz wawelskiej katedry, ks. Paweł Baran powitał bp. Janusza Mastalskiego, bp. Jana Zająca, Krakowską Kapitułę Katedralną z jej dziekanem ks. Jackiem Urbanem, środowisko akademickie Krakowa z rektorem Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II ks. prof. dr hab. Robertem Tyrałą, przedstawicieli duchowieństwa, Zakon Rycerski Świętego Grobu w Jerozolimie, osoby życia konsekrowanego i wiernych świeckich.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.