Bp Grzegorz Suchodolski, przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży przyznał, że Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie odbyły się w czasie, który nastał po pandemii COVID-19, zostały zresztą z powodu pandemii przełożone z roku 2022 na 2023. To zdaniem bp. Suchodolskiego sprawiło, że od poprzednich ŚDM w Panamie (styczeń 2019) minęło trzy i pół roku i miało wpływ na działania duszpasterskie wobec młodzieży.
Reklama
- To oznacza, że całe jedno pokolenie młodzieży szkolnej było pozbawione wcześniej możliwości uczestniczenia w tym światowym spotkaniu młodych. Na potwierdzenie tego powiem, że kiedy na ulicach Lizbony spotykaliśmy różne polskie grupy, zapytałem jedną z dziewcząt: "To pewnie pamiętasz ŚDM w Krakowie?", a ona odpowiedziała: "Księże biskupie, ja miałam wtedy 9 lat". To pokazuje, że polskiej młodzieży trzeba było na nowo wytłumaczyć czym jest to wydarzenie i na nowo zachęcić do licznego udziału w nim - powiedział bp Suchodolski.
Z tego powodu początkowe szacunki co do udziału Polaków oscylowały wokół ok. 4-5 tys. osób. - A okazało się, że ta liczba kilkakrotnie się zwiększyła, co pokazuje, że praca wykonana w parafiach i diecezja przyniosła rzeczywiście zamierzony efekt - dodał.
"Dzisiaj możemy mówić, że Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie pokazały piękny, młody Kościół; taki Kościół, za którym wszyscy tęsknimy. Dla mnie zawsze po powrocie z ŚDM, a były to moje dziesiąte ŚDM, jest feedback otrzymany bezpośrednio od ludzi młodych. To, że ci młodzi ludzie, siedzący obok mnie w samolocie do Warszawy mówią: "już szykujemy się na jubileusz młodych do Rzymu i na kolejne ŚDM zapowiedziane przez papieża w Seulu w Korei Południowej", pokazuje, ze to wydarzenie zafunkcjonowało w ich życiu i stało się iskrą naprowadzającą na ich kolejną obecność w doświadczeniu Kościoła powszechnego - wyjaśnił biskup.
Bp Suchodolski zwrócił uwagę, że poważnym trudem w przygotowaniach do ŚDM była poruszona m.in. przez rodziny młodych udających się do stolicy Portugalii kwestia współpracy komitetu organizacyjnego ŚDM w Lizbonie z ONZ w promowaniu oenzetowskiej Agendy 2030.
Reklama
- Podpisana 22 kwietnia 2022 przez lizboński komitet i wiele innych instytucji "Karta Zobowiązań" sprawiła, że wśród jej celów pojawiły się niektóre wyzwania czy dążenia nie do zaakceptowania z poziomu katolickiej nauki społecznej, jak choćby równość płci w znaczeniu społecznym czy kwestie dotyczące zdrowia reprodukcyjnego, zawierające w sobie szeroką gamę tematyki aborcji czy eutanazji. Tutaj był duży protest ze strony rodziców polskiej młodzieży, którzy pisali swoje listy i petycje do komitetu w Lizbonie. Była także reakcja nas, czyli biskupów odpowiedzialnych, zrzeszonych w Radzie Episkopatu ds. Duszpasterstwa Młodzieży - wyjaśnił bp Suchodolski.
"Odpowiedź otrzymana z jednej strony do końca nas nie usatysfakcjonowała, ale sprawiła, że komitet zmienił chociażby infografikę na oficjalnej stronie ŚDM, wycofując się niejako z takiej nachalności w promowaniu tych celów Agendy 2030 i dodając oficjalne oświadczenia Stolicy Apostolskiej" - powiedział bp Suchodolski.
Nad wszystkim jednak czuwał Duch Święty - mówił biskup. - Młodzież zachwyciła się na ŚDM w Lizbonie Kościołem, za którym rzeczywiście tęskniła, a którego może nie zawsze miała tu, na wyciągnięcie ręki. To pokazuje, że nawet nad tak dużym wydarzeniem czuwa jeszcze Ten, który jest duszą Kościoła, czyli Duch Święty.
Jak dodał, "to, co przeżyliśmy w Lizbonie to była najpiękniejsza katecheza o Kościele, (...) katecheza w praktyce, gdy młodzi zobaczyli papieża Franciszka, 700 biskupów, ponad 10 tys. kapłanów towarzyszących grupom i ponad 1,5 milionową rzeszę młodych z całego świata. To była wielka, praktyczna katecheza o Kościele". - Cała Lizbona stała się w tym czasie wielkim polem łaski, gdzie młodzież mogła spotkać Jezusa - dodał.
Reklama
Główny przesłaniem do polskiej młodzieży - jak powiedział na koniec bp Suchodolski - były słowa: "Kiedy wrócicie, zapukajcie do drzwi waszych proboszczów i duszpasterzy, podzielcie się z nimi doświadczeniem przeżytym w Lizbonie i wspólnie się zastanówcie, jak z parafii zrobić dom dla młodych na te kolejne lata naszej pracy duszpasterskiej".
Ks. Tomasz Koprianiuk, dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM, opowiedział z kolei o polskiej strefie na ŚDM pod nazwą "Polska w Lizbonie". Poinformował, że portugalskie służby oszacowały łączną liczbę uczestników ŚDM na 1,5 mln młodych. Udział młodzieży z Polski oraz środowisk polonijnych to ok. 30 tys. osób.
Wyjazd poprzedzony był ponad roczną pracą formacyjną w parafiach, a jej celem było jak najlepsze przygotowanie młodych do przeżywania wydarzeń w Lizbonie. stolicy Portugalii na Stadionie 1 Maja powstała natomiast specjalna polska strefa, dzięki której młodzi Polacy mogli się spotykań i modlić, ale i promować polskość przed innymi grupami młodzieży z całego świata.
Reklama
"Polska Lizbona" obfitowała w dużą scenę dla artystów i rozmówców, funkcjonowało studio telewizyjne oraz m.in. strefa wystawiennicza o powierzchni 1000 m kw. Umożliwiła ona promocję polskiej tożsamości, kultury i duchowości. Każdego dnia scena wypełniona była m.in. koncertami, spotkaniami formacyjnymi z ciekawymi ludźmi, w tym kard. Grzegorzem Rysiem, dziennikarzami, katolickimi muzykami i youtuberami. Sprawowana była Eucharystia dla młodzieży oraz katechezy, także dla grup latynoamerykańskich, prezentowano akcje na rzecz Ukrainy oraz na temat polskich zabytków na liście UNESCO czy beatyfikacji rodziny Ulmów. Odbyła się także, współorganizowana z Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży, charytatywna akcja "Polak z sercem", z której dochód przeznaczono na zakup pakietów pielgrzymich dla młodych uczestników ŚDM ze Wschodu.
Cały ten projekt spotkał się z ogromnym zainteresowaniem - ocenił ks. Koprianiuk, informując, że wzięło w nim udział ok. 45 tys. młodych, którym towarzyszyło ok. 600 polskich wolontariuszy.
O mediach społecznościowych wokół ŚDM w Lizbonie mówiła odpowiedzialna za ich pracę Magdalena Sierka, rzecznik prasowy Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM.
Przypomniała, że intensywne działania promocyjne rozpoczęte zostały już we wrześniu ubiegłego roku. Relacjonowano przygotowania do ŚDM oraz działania reklamujące wydarzenie. Jak poinformowała, uzyskano bardzo zadowalające zasięgi – min. w czasie samych SDM 200 tys. odsłon na Facebooku. Filmy „Drogami do Lizbony” oraz transmisje na żywo z bieżących wydarzeń można było obejrzeć na YouTube. – Teraz dzielimy się wspomnieniami, nagraniami i świadectwami uczestników – powiedziała Magdalena Sierka.
Podziękowała też wszystkim innym mediom, które przyczyniły się do poszerzenia informacji o ŚDM.
Ks. Andrzej Sochal, doradca ds. relacji Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM z instytucjami wspierającymi ŚDM mówił m.in. o polityce finansowej oraz współpracy ze sponsorami. Jak podkreślił, skorzystano ze wsparcia 40 podmiotów, w tym szeregu instytucji państwowych.
Reklama
Ks. Sochal zaznaczył, że uzyskano celowe dotacje na konkretne projekty (np. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa narodowego wsparło produkcję koncertów) oraz darowizny ze spółek skarbu państwa (m.in. na sfinansowanie części pakietu pielgrzyma). Środki pozyskiwano również dzięki umowom sponsorskim i partnerskim dotyczącym konkretnych świadczeń reklamowych oraz umowom wynajmu powierzchni wystawienniczej. Prelegent wspomniał również o „wkładzie w naturze”, czego przykładem był samolot MON, który przewiózł do Lizbony i z powrotem 120 osób.
Jak podkreślił, doświadczenie organizacyjne ostatnich ŚDM pokazuje wzrastające znaczenie mediów społecznościowych, również jako tych mediów, których zasięgi przyczyniają się do pozyskiwania znaczniejszych środków finansowych.
O projekcie „Polonia i Polacy za granicą” mówiła odpowiedzialna za jego realizację Iwona Olszewska-Król. Poinformowała, ze wzięło w nim udział ok. 300 uczestników – młodych z ośrodków polonijnych z kilku krajów europejskich oraz USA oraz grupy z Polski. – Mówili razem po polsku, poznawali różnice kulturowe, nawiązywali relacje – podkreślała Iwona Olszewska – Król, zwracając uwagę na znaczenie tego projektu oraz jego pozytywny odbiór.
Co dalej po ŚDM? Odpowiadając na pytanie dziennikarzy, bp Suchodolski zaznaczył, że bardzo wiele osób zapowiada już chęć uczestnictwa w kolejnych ŚDM w Seulu. – Jest duży potencjał. To, czy go wykorzystamy, zależy od tego, co się dziać będzie w diecezjach i ośrodkach lokalnych – powiedział.
Ks. Sochal poinformował z kolei, że już teraz planowany jest program przygotowania do spotkania, które odbędzie się w 2027 r. – „15 kroków w drodze do Korei”.