Metropolita warszawski pytany o znaczenie Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy, który obchodzić będziemy w najbliższą niedzielę, podkreślił, że podstawowym wymiarem nauczania Kościoła nt. migrantów i uchodźców jest apel o dostrzeżenie prawa każdego człowieka, niezależnie od tego czy żyje on w Afryce czy na Bliskim Wschodzie czy gdziekolwiek indziej, do godnego życia i do sprawiedliwego dostępu do dóbr ziemi.
Tę ostatnią kwestię – zdaniem Kardynała - czyli dostępu do dóbr ziemi, bardzo mocno podkreśla papież Franciszek. „Papież Franciszek ten temat rozwija w bardzo wielu swych wypowiedziach, a w szczególności w ogłaszanym co roku orędziu na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy” – podkreślił rozmówca KAI.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kard. Nycz przypomniał, że troska o uchodźców nie jest specyficznym elementem nauczania papieża Franciszka, choć z jego ust bardzo często o tym słyszymy, ale mówił o tym Jan Paweł II na forum ONZ już w 1995 r. A poruszył wówczas kwestię pluralizmu będącego skutkiem mieszania się ludzi i kultur na skutek procesów migracyjnych. „Nie mówił tego bez powodu, ani nie mówił tego z powodu konfliktu bałkańskiego, tylko dlatego, że widział problem migracji w skali globalnej jako istotny problem współczesnego świata” – wyjaśnił kard. Nycz.
Reklama
Dodał, że w jednym z orędzi na Światowy Dzień Pokoju Jan Paweł II przypominał, że „dla chrześcijanina okazywanie życzliwości i solidarności obcokrajowcowi jest nie tylko nakazem ludzkiej gościnności, ale także konkretnym obowiązkiem, wynikającym z wierności nauczaniu Chrystusa”.
- A z naszej strony odpowiedzią musi być ten podstawowy element chrześcijańskiej postawy jaką jest miłość bliźniego, do której w tym wypadku jesteśmy niewątpliwie zobowiązani. Natomiast człowieka, który nie określa się jako wierzący, obowiązuje podstawowy humanitaryzm – wyjaśnił kard. Nycz.
Metropolita warszawski uważa, że bardzo pilnym zadaniem wobec narastającego kryzysu migracyjnego, jest „zbudowanie spójnej i konsekwentnej polityki migracyjnej, której ani Europa ani my jako Polska nie mamy”. Jego zdaniem „trzeba tę politykę pilnie tworzyć, gdyż w kolejnych latach i dziesięcioleciach – jak wskazują eksperci – napływ migrantów będzie się zwiększać”.
Kardynał podkreślił, że ilustracją braku dostatecznej polityki migracyjnej na poziomie Europy jest to, co się dzieje dziś na Lampedusie. Przyznał, że miał tam okazję być kilka lat temu i bezpośrednio zapoznać się z sytuacją. „Włosi są przygotowani o wiele lepiej niż inne kraje w sensie obozów przejściowych, które reprezentują dość wysoki poziom i są godne człowieka. Ale dla samej Lampedusy, wysepki, która ma w niektóre dni mniej mieszkańców niż przybywających tego dnia uchodźców, jest to ogromny problem” - powiedział.
Reklama
„Jest to problem moralny ale i społeczny, jak tych ludzi obsłużyć, a w szerszej perspektywie jak rozwiązać procesy migracyjne” - powiedział, dodając, że „jest to zadanie przede wszystkim dla polityków, ale jest to także zadanie dla nas wszystkich, w tym i dla Polski a wynika także z solidarności z krajami morza śródziemnego - Grecją, Włochami, Hiszpanią, Francją.
Zdaniem kard. Nycza bardzo niebezpieczne są próby upolityczniania problemu uchodźców i wykorzystywania go dla doraźnych korzyści politycznych. Każda próba upolitycznienia problemu uchodźców, zawsze odbywa się z pogwałceniem nauki Kościoła, a równocześnie z krzywdą dla tych ludzi, uchodźców czy migrantów, którzy oczekują pomocy - wskazał metropolita warszawski.
Kard. Nycz poinformował, że szerzej na temat migrantów i uchodźców będzie mówić w najbliższą niedzielę rano w kazaniu w parafii pw. Władysława z Gielniowa, patrona Warszawy, a po południu podczas spotkania z uchodźcami i modlitwie w ich intencji organizowanej w kościele św. Barbary przez Wspólnotę Sant’Egidio. Dodał, że pragnie się inspirować tym, co papieża Franciszek powie na ten temat dziś wieczorem i jutro w Marsylii, przybywając tam na zakończenie III Spotkania Śródziemnomorskiego, skupiającego przedstawicieli krajów tego regionu, burmistrzowie wielu miast, a także 70 biskupów.