Reklama

Homilia

Jezus Chrystus Król

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Idea królestwa i królowania leży gdzieś głęboko w sercu człowieka i ma swoje odzwierciedlenie historyczne. W wielu państwach istnieją monarchie królewskie i choć tytuł królewski często odgrywa rolę symboliczną, to jednak idea królestwa pozostaje. W życiu religijnym także mamy odniesienia do królestwa. O królestwie Bożym mówi Chrystus - jest to rzeczywistość Boża rozgrywająca się w sercu człowieka i ta eschatologiczna, odnosząca się do wieczności i mówiąca o przeznaczeniu człowieka. Pan Bóg jest Stworzycielem nieba i ziemi, jest naszym chrześcijańskim ostatecznym i podstawowym odniesieniem.
Mówiąc o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym, nadajemy Mu tytuł Króla Wszechświata. Ma to swoje głębokie uzasadnienie. Jako Bóg-Człowiek wydaje się nam bliższy i „bardziej realny”, a jego nauka konkretna i przylegająca do każdej ludzkiej sytuacji. Drzemią więc w nas pragnienia, żeby Panu Jezusowi przypisywać najwyższe ludzkie tytuły. Mówiąc o Nim: Chrystus Król, widzimy w Nim kogoś, kto jest ponad nami, kogo nauczanie należy realizować. Jego królowanie nie jest jednak dla Jego „poddanych” tyranią, choć ma On władzę o wiele większą niż wszyscy królowie tego świata - lecz słodyczą, mimo że wymaga wiele trudów i determinacji. Bardzo pragniemy, żeby cała ludzkość uznała Jezusa Chrystusa za takiego Króla.
Czasem w różnych krajach pojawiają się tendencje, żeby Pana Jezusa uznać za króla danego państwa - są tacy, którzy postulują, żeby Panu Jezusowi nadać tytuł Króla Polski. Ale można by zapytać: Cóż to za królestwo ta nasza Polska - pogrążone w nieładzie, słabe, przepełnione niemoralnością? Określenie: „król Polski” ma znaczenie raczej polityczne, historyczne. Wzbudzanie więc takich tytułów, wyszukiwanie takich odniesień nie za bardzo spełnia pragnienia tego, co widzimy w Jezusie Chrystusie Królu.
Oczywiście, używamy tytułu Matki Bożej jako Królowej Polski, ale on narodził się kilka wieków temu, kiedy tytuł królewski był bardzo naturalny i królewskość Maryi w jakimś sensie wrastała w rzeczywistość historyczną tamtych czasów. I gdy dzisiaj zwracamy się do Niej jako Królowej Polski, wydaje się to tak bardzo zakorzenione w naszej historii, kulturze i obyczaju, również tym modlitewnym, że nikogo nie razi. Jednak wchodzenie w nomenklaturę polityczną w życiu ściśle religijnym łączy się z pewną trudnością. W dzisiejszych czasach parlamentaryzmu, demokratyzmu używanie w odniesieniu do Pana Jezusa tej nazwy politycznej wszechwładzy jest rzeczą budzącą pewne opory i obawy. Dlatego Kościół jest w tych sprawach ostrożny. Tytuł: Jezus Chrystus Król Wszechświata ma znaczenie metafizyczne, religijne.
Poruszeni liturgiczną uroczystością Pana Jezusa Króla Wszechświata, uznajmy wewnętrznie, że jest On naszym Panem i Królem. I niech to będzie najwspanialszy tytuł Jezusa, niebudzący wątpliwości, a będący naszą dumą i wzbudzający największe zaufanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Rozważanie 5

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję