Reklama

Święta z testamentu bł. Jana Pawła II

Powracamy na łamach „Niedzieli” do świętej żony i matki Gianny Beretty Molli, której 50. rocznicę śmierci będziemy obchodzić 28 kwietnia 2012 r.

Niedziela Ogólnopolska 9/2012, str. 26

Archiwum Krystyny Zając

Gianna Beretta Molla w dwie godziny po urodzeniu córeczki Marioliny, z synkiem Pierluigim

Gianna Beretta Molla w dwie godziny po urodzeniu córeczki Marioliny, z synkiem Pierluigim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świadectwo św. Joanny Beretty Molli - ofiary życia stało się znane na całym świecie i jest podziwiane. Już w kilka miesięcy po śmierci w grudniu 1962 r. została odznaczona złotym medalem przez ówczesnego kardynała Mediolanu Giovanniego Battistę Montiniego. Odebrał go mąż Świętej - inż. Piotr Molla.
Ojciec Święty Jan Paweł II wołał na Placu św. Piotra 24 kwietnia 1994 r. w dniu jej beatyfikacji: „Daję wam świętą nowoczesną... która nie zawahała się oddać życie, by mogło żyć jej dziecko”.
Była ostatnią świętą, którą kanonizował Jan Paweł II. Zatem można powiedzieć, iż zostawił nam tę Świętą w testamencie. Chciał powiedzieć całemu światu, że ofiara życia za życie dziecka jest największym poświęceniem. Natomiast mąż Świętej - Piotr Molla powiedział: „Wieczności mi nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak cudowną żonę”.
Chcąc przybliżyć jej postać, pozwoliłam sobie zwrócić się do jej jeszcze żyjącego rodzeństwa: s. Virginii - lekarza i zakonnicy, a także o dwa lata starszego brata Świętej - ks. Józefa.
Zwróciłam się do s. Virginii z następującym pytaniem: Droga Siostro, mija 50 lat od śmierci św. Gianny, towarzyszyła Siostra jej ostatnim chwilom tu, na ziemi. Co pozostało Siostrze najmocniej w pamięci?
S. Virginia odpowiedziała: - Są to jej słowa, które brzmią mi w uszach do dzisiaj: „Jezu, kocham Cię”. Powracam często do momentu spotkania z moją siostrą w szpitalu. Otóż kiedy przyjechałam do szpitala w Monzie i zobaczyłam moją siostrę Giannę, to pierwsze słowa, które skierowała do mnie, pamiętam do dziś. Wówczas tak mi powiedziała: „Gdybyś wiedziała, co znaczy umierać, zostawiając czworo małych dzieci”. Największym dla niej cierpieniem nie było to, że umiera, ale to, że musi opuścić dzieci. To było jej wyznanie, w którym Gianna powierzyła mi cały swój ból i cierpienie. Widziałam, jak podąża za Panem, a przyjmując swój krzyż, współuczestniczy w Jego męce i osamotnieniu na drodze krzyżowej.
Przypominam sobie również sytuację, która w pewnym momencie była na tyle poważna, że lekarz poprosił wszystkich o opuszczenie sali. Zostałam z nią tylko ja. Gianna, czując się osamotniona, skomentowała ten fakt słowami: „Gdzie są wszyscy? Dlaczego mnie opuścili?”. Wówczas odpowiedziałam jej: - Nie opuścili cię, czekają za drzwiami, aż się poczujesz lepiej, aby na nowo powrócić do Ciebie. Mimo to widziałam, że czuje się opuszczona i osamotniona w swoim cierpieniu.
„Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił...”.
Również powracam w pamięci do słów Jezusa, kiedy na krzyżu powiedział do Maryi: „Oto syn Twój” (por. J 19, 26), a do Jana: „Oto Matka twoja” (J 19, 27). Moja siostra Gianna zwróciła się do mnie: „Powiedz Zycie (nasza starsza siostra), że powierzam jej moje dzieci, które są całym moim życiem. A ty, Virginio, idź do swojej przełożonej i powiedz, aby nie wysyłała cię więcej na misje do Indii, bo tu, we Włoszech, masz do zrobienia wiele dobrego, będziesz mogła tym samym pomóc w wychowaniu moich dzieci”. Niestety, stan jej zdrowia pogarszał się z godziny na godzinę, miała wysoką gorączkę i poprosiła mnie, abym wezwała księdza. Poszłam do kapelana, który akurat przygotowywał się do Mszy św. Poprosiłam go o modlitwę za Giannę i przyjście zaraz po zakończeniu Mszy św. Wróciłam natychmiast do niej i przekazałam jej, że ksiądz przyjdzie tak szybko, jak to będzie możliwe.W międzyczasie dałam jej do ucałowania mój krzyż misyjny, a ona, przytuliwszy się do niego, pozostawała tak w milczeniu przez dłuższą chwilę, po czym zwróciwszy się do mnie, powiedziała: „Gdybyś wiedziała, jakim pocieszeniem jest dla mnie Jezus. Gdyby Go nie było w pewnych momentach...”, i tak poczuła się pogodzona ze swoim losem.
Powracam też często do chwili, kiedy to Gianna poczuła się gorzej i poprosiła naszego brata Ferdynanda (był lekarzem ginekologiem), by powiedział jej, kiedy nastąpi ta ostateczna chwila. Było to dla niej bardzo ważne, bo chciała przygotować się na spotkanie z Panem. Jednakże kiedy przyszedł ten moment, Ferdynand nie miał na tyle odwagi, aby oznajmić Giannie o nadchodzącej śmierci, poprosił mnie, żebym to zrobiła. Wówczas zwróciłam się do niej tymi słowami: - Gianno, tata i mama czekają już na ciebie w niebie, jesteś szczęśliwa, że do nich idziesz? Pamiętam, że uniosła lewą powiekę, jakby chciała powiedzieć: „Niech się stanie wola Boża”. Ostatnią prośbą, którą nam przekazała, była chęć powrotu do domu, żeby mogła umrzeć we własnym łóżku. I w tych chwilach wielkiego cierpienia nie przestała myśleć o dzieciach, gdyż największym jej cierpieniem było to, że musi je opuścić. Jednak gdy usłyszała ich głosy w pokoju obok, rozpłakała się i powtórzyła słowa: „Jezu, kocham Cię”, i odeszła do nieba.
Zwracając się do ks. Józefa, poprosiłam, by podzielił się z czytelnikami „Niedzieli” doświadczeniem koncelebrowania Mszy św. wraz z Ojcem Świętym Janem Pawłem II w dniu beatyfikacji i kanonizacji swojej Świętej Siostry.
- Najpiękniejszą rzeczą, której doświadczyłem, była myśl, że kardynałowie i biskupi czekali na ten proces kanonizacyjny. Gianna była pierwszą świętą (i to osobą świecką) po kanonizacji św. Karola Boromeusza (po 396 latach) w diecezji mediolańskiej. Stało się tak dlatego, iż w obliczu Pana najważniejszy jest szacunek dla życia jako daru od Boga. Chciałbym dodać, że nasza rodzina Berettów już w 1600 r. wyemigrowała z Wenecji i przeniosła się do Magenty koło Mediolanu, gdzie przejęła opiekę nad kaplicą Matki Bożej, znajdującą się w tamtejszej bazylice, stając się tym samym jej prawowitym właścicielem. Gianna kierowała się zawsze przykładem naszych wspaniałych rodziców. To oni, a szczególnie nasza mama, prowadzili ją w drodze do świętości. Natomiast podczas udzielania sakramentu małżeństwa Giannie i Piotrowi dałem im za przykład naszą cudowną mamę, którą uważaliśmy za świętą.
Sam fakt współkoncelebrowania Mszy św. na Placu św. Piotra z bł. Janem Pawłem II był dla mnie osobiście wielkim przeżyciem, pełnym emocji i wzruszeń, a przede wszystkim radości.
Głęboko w sercu noszę dar beatyfikacji i kanonizacji dla naszej rodziny.
Tych kilka wspomnień ukazuje nam, jak głęboko pozostaje Gianna w sercach członków swojej rodziny, jak wielkim cierpieniem i dla nich było jej odejście i pozostawienie czwórki malutkich dzieci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czym się zajmuje Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE)?

2024-05-02 19:53

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

pixabay.com

Rozszerzanie Unii Europejskiej, protesty rolników, aborcja, migracja i prawo azylowe, kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie i na Bliskim Wchodzie, wolność religijna, pandemia COVID-19 i odbudowa po niej - to niektóre ze spraw, którymi w ostatnim czasie zajmowała się Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE).

Zasadniczym celem tego forum współpracy konferencji biskupich państw członkowskich UE jest przedstawianie w strukturach UE głosu Kościoła katolickiego na aktualne tematy, którymi się one akurat zajmują. Komisja nieustannie przypomina też o duchowym wymiarze jednoczącej się Europy, który był istotny dla jej katolickich ojców-założycieli: Roberta Schumana, Alcide De Gasperiego i Konrada Adenauera.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

2024-05-02 20:32

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Dlaczego Maryja jest Królową Polski? Kto to w ogóle wymyślił? Co to właściwie oznacza dla współczesnych Polaków i czy faktycznie jest to sprawa wyłącznie religijna? Zapraszamy na trzeci odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski przybliża fascynujące początki królowania Maryi w naszej Ojczyźnie.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

- Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski związana jest ze ślubami lwowskimi Jana Kazimierza - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry. Śluby te były wyrazem wdzięczności za cudowną obronę Jasnej Góry i ocalenie Ojczyzny. Jan Kazimierz obrał wtedy Maryję Królową i Matką swoją i swoich poddanych, całego królestwa. - Ciekawą rzeczą jest to, że Maryja sama wybrała sobie ten tytuł, bo w 1608 r. objawiła się mieszkającemu w Neapolu włoskiemu misjonarzowi, o. Juliuszowi Manicinelli z zakonu jezuitów, który był czcicielem polskich świętych - dodał o. Bortnik. Włoski misjonarz podczas modlitwy zastanawiał się nad najpiękniejszym tytułem, jakim uhonorować można Matkę Bożą. Ukazała mu się wtedy sama Maryja pytając, dlaczego nie nazwie Jej Królową Polski. Maryja uzasadniła swoją prośbę tym, że jest to naród, który sobie wybrała, naród, który Ją czci. Kiedy w 1610 r. o. Manicinelli przyjechał do Polski i odprawiał Mszę św. w katedrze na Wawelu kolejny raz objawiła mu się Matka Boża ponawiając swoje życzenie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję