Reklama

Alkoholizm zobowiązuje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tytuł książki „Alkoholizm zobowiązuje” wydaje się być prowokacyjny - bo kogo i do czego ma zobowiązywać alkoholizm? Podtytuł: „Nie tylko dla alkoholików gawędy o trzeźwym myśleniu, odpowiedzialności i rozwoju osobistym” tylko częściowo wyjaśnia sprawę. Autor książki występuje pod pseudonimem: Meszuge. To zrozumiałe, od ponad 13 lat jest związany ze wspólnotami Anonimowych Alkoholików, a jedną z zasad tego ruchu jest anonimowość. Wydawnictwo WAM już wcześniej wydało dwie jego książki autobiograficzne o alkoholowym uzależnieniu i wyzwoleniu, natomiast obecna jest zbiorem felietonów opublikowanych w czasopismach ruchu AA.
Anonimowi Alkoholicy to - jak pisze sam autor - tajemnicze plemię, stąd informacje na ich temat z pierwszej ręki są szczególnie cenne. Przy tym Meszuge nie uprawia propagandy sukcesu. Przechodząc do porządku dziennego nad faktem, że grupy AA pomagają jemu i wielu innym wytrwać w abstynencji, wychwytuje słabości w ich funkcjonowaniu, opisuje żmudną drogę szukania skutecznych metod pracy i wypełniania spotkań autentyczną treścią.
Najważniejsze wskazanie i klucz do zrozumienia tytułu książki tkwi jednak w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie: Jestem trzeźwy i co dalej? Trzeźwość, która w odniesieniu do uzależnionych wydaje się być końcem drogi, w rzeczywistości stanowi jej początek. Jak pisze autor: „Minęło kilka lat, zanim przyznałem i uznałem (…) że trzeźwość jest stanem naturalnym, a nie powodem do nieustannego świętowania czy wielkiej dumy. Powiedziałbym, że jest podstawą, punktem wyjścia do tego, bym swoje życiowe role realizował w sposób właściwy”. Droga wyjścia z nałogu to rozwój emocjonalny i duchowy, a to „wymaga ode mnie, bym korzystał z własnych zalet, w interesie swoim i innych, ale również nieustannie je pomnażał, wzmacniał i rozwijał, doskonalił się i duchowo wzbogacał”. Zdanie, choć z pozoru oczywiste, nabiera innego znaczenia w konfrontacji z drogą, jaką przeszedł autor, od ubezwłasnowalniającego nałogu do odkrycia, że możliwe jest trzeźwe życie i - co więcej - że może być ono fascynującą przygodą. (akw)

Meszuge, „Alkoholizm zobowiązuje” - Wydawnictwo WAM, ul. Kopernika 26, 31-501 Kraków, tel. (12) 629-32-00, wam@wydawnictwowam.pl; www.wydawnictwowam.pl.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Kapliczki pełne modlitwy

2024-05-01 09:18

Ola Fedunik

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Przejeżdzając majowymi dniami przez różne miejscowości popołudniową porą, można spotkać wiele osób modlących się przy kapliczkach i krzyżach. Śpiewają Litanię Loretańską, a duszpasterze pomagają w tym, aby tradycja była podtrzymywana. Wśród kapłanów modlących się przy kapliczkach i zachęcający do tego swoich wiernych jest ks. Grzegorz Tabaka, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Głuszynie.

Z jednej strony nabożeństwa majowe w mojej parafii będą odbywać się w kościele przy wystawionym Najświętszym Sakramencie i taka formuła będzie od poniedziałku do soboty. Natomiast niedziela jest takim szczególnym dniem, kiedy jako wspólnota będziemy chcieli pójść pod nasze kapliczki maryjne– zaznacza ks. Tabaka, dodając: - Mamy je dwie w Głuszynie i na przemian w każdą niedzielę maja będziemy się tam gromadzili na wspólnej modlitwie. Oprócz podtrzymania tej pięknej staropolskiej tradycji, chcemy też podkreślić, że mamy takie miejsca kultu w naszej parafii, które są i o nie należy dbać.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję