Reklama

Sztuka współczesna i Watykan

W kościele polskim pw. św. Stanisława w Rzymie w lutym br. zaprezentowano książkę: „Bp Karol Wojtyła, Ewangelia a sztuka. Rekolekcje dla artystów”. Książkę tę stanowią nauki Wojtyły wygłoszone dla artystów w kościele pw. Świętego Krzyża w Krakowie w ramach rekolekcji wielkopostnych w dniach 16-18 kwietnia 1962 r. Maszynopis kaznodziei po raz pierwszy został opublikowany dopiero po pół wieku dzięki staraniom Instytutu Dialogu Międzykulturowego w Krakowie oraz Fundacji Jana Pawła II - Ośrodka Dokumentacji i Studium Pontyfikatu w Rzymie. Podczas prezentacji wygłoszono kilka referatów. Tematem referatu Włodzimierza Rędziocha była „Sztuka współczesna a Watykan”. Publikujemy pierwszą część tego wystąpienia. Dalszy ciąg - wkrótce.

Niedziela Ogólnopolska 34/2012, str. 8-9

Grzegorz Gałązka

Benedykt XVI to wielki miłośnik muzyki, co sprawia, że w czasie papieskich celebracji liturgicznych zwraca się dużą uwagę na ich oprawę muzyczną. Papież lubi słuchać muzyki klasycznej, a w czasie wakacji chętnie gra na fortepianie

Benedykt XVI to wielki miłośnik muzyki, co sprawia, że w czasie papieskich celebracji liturgicznych zwraca się dużą uwagę na ich oprawę muzyczną. Papież lubi słuchać muzyki klasycznej, a w czasie wakacji chętnie gra na fortepianie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok 1962 - rok, w którym bp Wojtyła głosił rekolekcje dla artystów w kościele pw. Świętego Krzyża w Krakowie - był dla Biskupa Krakowskiego także rokiem szczególnym, rokiem Soboru Watykańskiego II. Podczas jednego z częstych pobytów Wojtyły w Rzymie jego wadowicki przyjaciel Jerzy Kluger dowiedział się z gazet, że w Soborze Watykańskim II uczestniczy niejaki Karol Wojtyła z Krakowa. Spytałem kiedyś pana Klugera, czy znając Wojtyłę w okresie dzieciństwa i młodości, spodziewał się, że zostanie księdzem. Odpowiedział mi, że było to dla niego raczej zaskoczenie, bo wydawało mu się, że Karol zostanie aktorem, pisarzem, poetą lub profersorem literatury polskiej. Oczywiście, Wojtyłowie byli bardzo pobożni, ale to nie pozwalało przewidzieć decyzji wstąpienia do seminarium. To, co Kluger zawsze podkreślał, to fakt, że cokolwiek Karol robił, robił lepiej od innych, gdyż miał w sobie coś szczególnego. Pozwoliłem sobie przytoczyć wspomnienia pana Klugera, by uzmysłowić, że Karol Wojtyła miał duszę artysty, a gdy został kapłanem, nie zatracił jej. Dlatego rekolekcje bp. Wojtyły były rekolekcjami artysty dla artystów. Wojtyła pozostał artystą do końca życia, o czym świadczy jego poezja pisana już w podeszłym wieku.

Mecenasi sztuki

Warto zwrócić uwagę na fakt, że ostatnich papieży cechuje szczególna wrażliwość na sztukę: Paweł VI był znawcą sztuki i mecenasem artystów; Jan Paweł II miał duszę poety; Benedykt XVI to wielki miłośnik muzyki i sztuki sakralnej.
Paweł VI, jak wspomniałem, był wielkim mecenasem artystów i prowadził z nimi intensywny dialog. Na spotkaniu z nimi, które miało miejsce w Kaplicy Sykstyńskiej, wypowiedział znaczące słowa (Papież używa „plurale maiestatis”): „Potrzebujemy was! Nasze Magisterium potrzebuje waszej pomocy, ponieważ - jak wiecie - istotą naszego Magisterium jest głoszenie prawdy i czynienie przystępnym i zrozumiałym, a nawet wzruszającym, świata ducha, świata niewidzialnego, świata niewypowiedzialnego, świata Boga”. Papież kontynuował szlachetną tradycję kolekcjonowania dzieł sztuki, szczególnie współczesnej - w apartamentach papieskich pojawiły się obrazy i rzeźby współczesnych włoskich artystów, takich jak: Silvio Consadori, Luigi Filocamo, Lello Scorzelli, Enrico Manfrini, Francesco Nagni. To z inicjatywy tego papieża w 1973 r. powstało w Watykanie, w apartamencie Borgii, Muzeum Sztuki Współczesnej. Z polecenia Pawła VI wzniesiono najbardziej nowoczesny budynek watykański - salę audiencyjną nazwaną Aulą Pawła VI (zaprojektował ją wielki włoski architekt Pier Luigi Nervi). Jej dekoracją zajęli się znani artyści: Pericle Fazzini (monumentalna rzeźba „Zmartwychwstanie Chrystusa”) i Giovanni Hejnal (olbrzymie boczne witraże). Nie można pominąć faktu, że Paweł VI zlecił Dandolo Belliniemu przebudowanie prywatnej kaplicy - powstało w ten sposób nowoczesne wnętrze udekorowane przez współczesnych artystów (Manfrini, Consadori, Filocamo). Poza tym w Watykanie działała „nadworna” papieska malarka Dina Bellotti.
Znawcy spraw Watykanu twierdzą, że za intensywną działalnością Pawła VI na polu sztuki stał jego osobisty sekretarz ks. Pasquale Macchi.

Miłośnicy sztuki

Po krótkim pontyfikacie Jana Pawła I zaczął się długi pontyfikat „polskiego” Papieża. Chociaż Jana Pawła II można zaliczyć do grupy papieży-artystów, nie był on uznawany za mecenasa artystów. Dlatego wielu włoskich artystów, którzy za Pawła VI czuli się w papieskich apartamentach jak na dworze renesansowych papieży, krytykowało za to Papieża Polaka. Zastanawiałem się często, dlaczego tak się działo (może dlatego, że w czasach komunistycznych Kościoła w Polsce nie stać było na hojne patronowanie artystom, a i nowych kościołów było mało).
W praktyce za pontyfikatu Jana Pawła II największym przedsięwzięciem artystycznym było przebudowanie wielkiej pałacowej kaplicy św. Matyldy - dla upamiętnienia swej maryjnej encykliki Papież kazał zmienić także nazwę kaplicy na „Redemptoris Mater”. W ciągu 3 lat (1997-99) grupa artystów pod kierownictwem słoweńskiego jezuity o. Marka Rupnika pokryła olbrzymie wnętrze kaplicy mozaiką. Pieniądze na przebudowę pochodziły z darów Kolegium Kardynalskiego, które otrzymał Papież z okazji 50-lecia święceń kapłańskich. Odniosłem jednak wrażenie, że Jana Pawła II bardziej interesowała wymowa ekumeniczna dekoracji (obecność w Watykanie tradycyjnej sztuki chrześcijańskiego Wschodu; Kościół Europy oddychający dwoma płucami) oraz jej treści teologiczne (ukazanie historii zbawienia) niż czysta estetyka mozaik.
Nie należy jednak zapominać, że za pontyfikatu Jana Pawła II odrestaurowano Kaplicę Sykstyńską, dzięki czemu świat odkrył prawdziwe oblicze sztuki Michała Anioła i innych wybitnych malarzy włoskiego Renesansu.
Chciałbym wspomnieć także dwie malarki, które pracowały również dla papieża Jana Pawła II: Dinę Bellotti oraz młodą Rosjankę Natalię Tsarkową, która swym pięknym malarstwem podbiła serca tzw. czarnej arystokracji Rzymu i stała się wziętą portrecistką.
Benedykt XVI natomiast to wielki miłośnik muzyki, grający w wolnych chwilach na fortepianie. Ta miłość do muzyki sprawiła, że w czasie papieskich celebracji liturgicznych zwraca się dużą uwagę na ich oprawę muzyczną, a w Watykanie ogranizowane są koncerty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

2024-05-05 21:33

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co nam mówi o Maryi Jan pod krzyżem Jezusa? Czy muszę się martwić, jeśli jestem w czymś najsłabszy? I czego uczy mnie Maryja, jeśli chodzi o towarzyszenie bliskim w ważnych momentach? Zapraszamy na szósty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że warto być z Nią, gdy się jest z innymi.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję