Za nami kolejna już, III edycja Spotkań Młodych Diecezji Sosnowieckiej. Tym razem zasadnicza część imprezy odbyła się w ostatni weekend września w parafii Nawiedzenia NMP w Będzinie - Syberce, wyjątkiem były dwa pierwsze warsztaty zorganizowane w Sosnowcu.
Bogactwo różnorodności
Kino, teatr, warsztaty, wspólna modlitwa, śpiew, ewangelizacja, Eucharystia, konkursy i świadectwa - tak hasłowo można podsumować III edycję SMDS. Jednak dla każdego z uczestników było to przeżycie bardzo osobiste, głębokie. - Z jednej strony SMDS był przygotowany dla nas, by pogłębić wiarę, a z drugiej my sami mogliśmy dać świadectwo innym ludziom o Zmartwychwstałym Chrystusie - powiedziała Angelika Kordaszewska z Przegini.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Siła praktyki
Reklama
Istotnym punktem tegorocznego SMDS były warsztaty skierowane do młodych ludzi w różnym wieku o zróżnicowanej tematyce. Było w czym wybierać, bo znalazły się zajęcia filmowe, teatralne, muzyczne, biblijno-modlitewne, psychologiczno-pedagogiczne, a nawet kaligraficzne. Wszystko po hasłem: „Kultura to wędrówka człowieka ku prawdzie”.
Ale po kolei. Wszystko zaczęło się w piątek 28 września w kinie Helios. Tam młodzież mogła zobaczyć film „Nietykalni” i podyskutować o treści jaką niesie. Równolegle w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu odbyła się lekcja teatralna poprzedzona monodramem o św. Edycie Stein. Po nim zawodowi aktorzy - Dariusz Niebudek i Barbara Lubos-Święs wprowadzili młodych ludzi w arkana sztuki teatralnej. Zaowocowało to już następnego dnia, bo - jak powiedział ks. Paweł Pielka, koordynator warsztatów - liczba chętnych na zajęcia teatralne podwoiła się. Zresztą szeroko rozumiane warsztaty artystyczne cieszyły się największym powodzeniem.
Tak było np. w przypadku warsztatów muzycznych, które poprowadził Paweł Bębenek - kompozytor i dyrygent, od ponad 20 lat zajmujący się muzyką liturgiczną, związany ze środowiskiem muzycznym przy klasztorze Ojców Dominikanów w Krakowie. Paweł Bębenek uczył młodych ludzi jak służyć śpiewem, a nie koncertować na liturgii. Pomagały mu w tym osoby z wieloletnim doświadczeniem w śpiewie liturgicznym zawiązane z Dominikańskim Ośrodkiem Liturgicznym (DOL). Natomiast konferencję na temat muzyki liturgicznej wygłosił dominikanin, o. Tomasz Rojek, pracownik DOL. Efektem warsztatów było m.in. przygotowanie czterogłosowych utworów na uroczystą Mszę św. na zakończenie SMDS.
Między sacrum a profanum
Kolejnym warsztatem cieszącym się sporym powodzeniem był warsztat artystyczny „Sacrum i profanum w sztuce”. Spotkanie poprowadzili Zofia i Stanisław Wywioł, autorzy kopii Jezusa Miłosiernego peregrynującego po naszej diecezji.
Artyści wprowadzili słuchaczy w świat sztuki na wybranych przykładach malarstwa starych mistrzów i współczesnych artystów, którzy szczególnie zwracają uwagę na sferę sacrum. Ponadto artyści zaprezentowali własną twórczość. A było co oglądać, gdyż Zofia i Stanisław Wywioł uprawiają malarstwo sztalugowe, grafikę, projektowanie witrażu, rysunek i projektowanie graficzne.
Magdalena Żyła - polonistka, zafascynowana teologią i sztuką pięknego pisania poprowadziła warsztaty kaligraficzne. Uczestnicy zajęć mieli możliwość za pomocą kaligrafii „odcisnąć” swój własny ślad na kartce papieru krojem, którym posługiwali się pierwsi chrześcijanie.
Wspomniany już warsztat teatralny poprowadzony przez Bartosza Sochę skłaniał uczestników do poszukiwania prawdy na scenie. Zajęcia były tak skonstruowane, by rozwinąć wśród młodzieży wrażliwość na drugiego człowieka, by w życiu swobodniej wyrażać myśli i emocje, a na scenie - ukazywać świat wewnętrzny granej przez siebie postaci.
Jak św. Józef
Reklama
Prawdziwą furorę wśród rodziców, zwłaszcza ojców zrobił Andrzej Cieślik, który od 2010 r. wraz z żoną Małgorzatą prowadzi rodzinę zastępczą, a od 2012 rodzinny dom dziecka. Andrzej Cieślik przedstawił uczestnikom warsztatów postaci Abrahama i św. Józefa, ukazując rolę wiary, modlitwy i zawierzenia w życiu mężczyzny.
Na SMDS nie mogło oczywiście zabraknąć warsztatu biblijno-modlitewnego. Poprowadziła go Grażyna Wrona, katechetka, doktor teologii.
Zaś najmłodsi mogli sprawdzić swoją wiarę na zajęciach u Janiny Lazur. Przy dźwiękach muzyki, podczas wspólnej nauki i śpiewania piosenek, przez rozwiązywanie quizów oraz aktywny udział w grach i zabawach uczestnicy przeszli prawdziwy sprawdzian wiary. Janina Lazur ma ku temu wszelkie predyspozycje, gdyż od 19 lat prowadzi katechezę szkolną w szkołach gimnazjalnych i podstawowych także specjalnych oraz warsztaty dla nauczycieli w Regionalnym Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli WOM w Katowicach. Oprócz nauczania katechezy inicjuje i organizuje Dni Papieskie, prowadzi koło kulinarne, koło piosenki oraz teatr nauczycielsko-uczniowski.
Organizatorzy nie zapomnieli o lektorach. O tym, jak odczytywać Pismo Święte, jak słuchać Boga, by przeczytać każde Jego słowo tak, by zostało usłyszane przez innych mówił Tomasz Zaród - aktor Teatru Adekwatnego w Warszawie. Dla liturgicznej służby ołtarza organizatorzy SMDS przygotowali także turniej piłki siatkowej, w którym wzięło udział 11 drużyn, w tym 2 dziewczęce.
Marsz za życiem
Wydarzeniem, które przyciągnęło uwagę mieszkańców Będzina był niewątpliwie marsz dla życia i rodziny, w którym wzięło udział kilkaset osób. Przewodniczył mu bp diecezji sosnowieckiej Grzegorz Kaszak. Obrońcy życia i rodziny przemaszerowali z parafii św. Faustyny do parafii Nawiedzenia NMP. Nie był to zwykły marsz, bowiem na przodzie niesiony był peregrynujący w diecezji wizerunek Jezusa Miłosiernego i relikwie bł. Jana Pawła II. Obrońcy życia co chwila przypominali nauczanie bł. Jana Pawła II, podkreślali godność kobiety i doniosłość macierzyństwa. A na miejscu, przy parafii Nawiedzenia NMP, uczestnicy odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji poczętych dzieci i ich rodziców.
Z Ewangelią na ulice
Reklama
Dominik Witkowski był jednym z 80 ewangelizatorów, którzy wyruszyli na ulice i place Będzina, by głosić Dobrą Nowinę. Dominik należy do Odnowy w Duchu Świętym, ewangelizował na SMDS po raz drugi. Do ewangelizacji wybrał teren wokół będzińskiego targowiska, a więc rejon bardzo uczęszczany. Sobota jest bowiem dniem targowym. „Próbowaliśmy nawiązać kontakt z wieloma osobami. Niektórzy, byli bardziej otwarci, inni mniej. Widać było pośpiech. Jedni śpieszyli się z zakupami, a inni na zakupy. Ale generalnie byliśmy przyjmowani pozytywnie. Ludzie brali od nas ulotki, niektórzy deklarowali, że przyjdą na SMDS”, powiedział Dominik Witkowski.
Ewangelizacja uliczna nie jest wcale taka łatwa. Dlatego, rozsyłając ewangelizatorów, bp Grzegorz Kaszak podkreślił, że tak jak przed wiekami Pan Jezus posłał apostołów z Dobrą Nowiną, tak i dziś posyła kolejne grono swoich uczniów. „Jest wielką tajemnicą, że Pan Bóg chce, byśmy byli przedłużeniem jego woli. Pytamy się, dlaczego Pan Jezus nie pójdzie osobiście do wątpiących. On wysyła człowieka. Dlaczego tak jest, nie wiemy, wiemy natomiast, że tego od nas oczekuje. Wychodząc z Ewangelią, odrzućcie lęk, niepewność, zaufajcie Panu Bogu, on was poprowadzi”, przekonywał bp Grzegorz Kaszak. I tak czynili ewangelizatorzy. Marek Magierowski, również z Odnowy w Duchu Świętym, ewangelizował na SMDS po raz trzeci. Również wybrał teren wokół targu. „Spotykaliśmy wiele osób. Trafiły się osoby, które chciałby z nami rozmawiać i były i takie, które odmawiały. Jako ciekawostkę powiem, że nawiązaliśmy rozmowę z kobietą, która miała na palcu pierścień Atlantów, bardzo dobrze znany księżom egzorcystom i który jest przez nich uznawany za narzędzie prowadzące do zniewolenia przez złe duchy. Wytłumaczyliśmy jej zagrożenia, jakie płyną z tego faktu i zostały one bardzo pozytywnie przyjęte”, powiedział Marek Magierowski. Na pytanie, dlaczego ewangelizuje, opowiedział bez zastanowienia: „Jezus zmienił moje życie i chcę o tym mówić. Gdybym nie miał przekonania, że Jezus Chrystus umarł za nas i zmartwychwstał, na pewno bym tego nie robił”, podsumował.
Piotrek Nawrot z Ruchu Światło-Życie po raz pierwszy raz był ewangelizatorem, ale nie podchodził do tego zadania z lękiem. „Ewangelizowałem razem ze swoją narzeczoną Martyną i było to dla mnie bardzo cenne doświadczenie. Świadczyliśmy, że można bez problemów żyć Ewangelią. Ludzie jednak nie chcieli nam uwierzyć, że zachowujemy czystość. Cieszę się jednak, że mogłem się tym podzielić z innymi. Problemem było jednak to, że ludzie mylili nas ze świadkami Jehowy i nie chcieli zaczynać rozmowy. Dlatego kontakt z każdą osobą, która podjęła z nami dialog, uważam za sukces i myślę, że przez to otworzyła się ona na Pana Boga. Zawsze też kończyliśmy rozmowę przeczytaniem fragmentu Słowa Bożego. Angelika Kordaszewska ze Wspólnoty Nadziei w Przegini wybrała się ewangelizować na SMDS razem z dwójką przyjaciół. „Był to nasz debiut, więc czuliśmy lekki niepokój, ale wszystko poszło bardzo dobrze. Nawet przed ewangelizacją otworzyliśmy Pismo Święte i tam zwrócił nasza uwagę werset mówiący o tym, by z Dobrą Nowiną iść do starszych i dzieci. I tak też zrobiliśmy”.
Świadectwo siostry
Na SMDS nie zabrakło również świadectw. Jedno z nich złożyła s. Johana - karmelitanka Dzieciątka Jezus. Przekonywała, że sens życia odnalazła w Bogu i dlatego od 6 lat kroczy drogą życia konsekrowanego. „W mojej głowie pojawiła się myśl, by całe moje życie było jak soczysta, pachnąca brzoskwinia. I im bardziej wchodziłam w relacje, które na początku wydawały się dobre, to z biegiem czasu okazywały się złe. Ale nie przestawałam poszukiwać. I tak odkryłam Boga. Ale oczywiście, by nawiązać dobre relacje z Bogiem nie trzeba od razu wchodzić na drogę życia konsekrowanego. Jednak niezbędne jest wsłuchiwanie się w Słowo Boże, czytanie Pisma Świętego. Nie zrażajcie się tym, że na początku może wam to nie smakować. Bóg choć nieraz milczący pozostaje w relacji z każdym człowiekiem i do pogłębienie tej relacji zaprasza nieustannie każdego z nas”, przekonywała s. Johana.
Festiwal piosenki
Jednym ze stałych punktów SMDS-u jest Festiwal Piosenki Religijnej i Pieśni Liturgicznej. Jury w składzie: Grażyna Wikarek-Meus, Andrzej Sarapata i Krzysztof Kudajczyk przyznało w tym roku następujące nagrody: kategoria soliści: I miejsca: nie przyznano, II miejsce ex equo zajęły: Monika Stuchlik z Gminnego Ośrodka Kultury w Pawłowicach i Alicja Andrejczuk z ZHP - Hufiec Ziemi Będzińskiej. W kategorii zespoły: I miejsce wyśpiewał zespół „Cantate Domino” z parafii Najświętszego Zbawiciela w Przegini. Natomiast grand prix festiwalu otrzymał zespół wokalno-instrumentalny „Andiamo” z Zespołu Szkół i Placówek Oświatowych w Kalwarii Zebrzydowskiej.