„Musimy zawsze bronić ludzkiego życia, od poczęcia aż do śmierci. Nigdy nie przestanę mówić, że aborcja to morderstwo, czyn zbrodniczy, nie ma na to innego określenia: oznacza ona odrzucenie, wyeliminowanie niewinnego życia ludzkiego. To porażka tych, którzy ją praktykują, i tych, którzy stają się wspólnikami: wynajętych morderców, płatnych zabójców. Nigdy więcej aborcji, proszę!” - podkreśla papież.
W tym kontekście wskazuje na kluczowe znaczenie obrony i wspierania sprzeciwu sumienia. Potępia również wynajmowanie macicy, nazywając to „nieludzką i coraz bardziej rozpowszechnioną praktyką, która zagraża godności mężczyzn i kobiet, z dziećmi traktowanymi jak towar”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W książce Franciszek broni się przed etykietką komunisty lub marksisty, przypinaną mu z tego powodu, że często mówi o ubogich. Wskazuje, że „mówienie o biednych nie oznacza automatycznie bycia komunistą: ubodzy są sztandarem Ewangelii i znajdują się w sercu Jezusa!”. Przypomina, że w pierwszych „wspólnotach chrześcijańskich własność była wspólna: to nie jest komunizm, to jest chrześcijaństwo w czystej postaci!”, zauważa papież.
Przywołuje też anegdotę o kobiecie, „dobrej katoliczce”, która była przekonana, że jest on antypapieżem, dlatego, że nosi czerwonych butów.