Marsz pod hasłem „Stop dyskryminacji kościoła, TV Trwam i wolności mediów katolickich”, zorganizowany z inicjatywy Koła Przyjaciół Radia Maryja oraz parafii, znicze pod krzyżem upamiętniającym strajk szkolny, książka przywołująca wydarzenia strajku, Msza św. w kościele ze wspomnieniem grudnia 1984, gdy młodzież upomniała się o miejsce krzyża w szkole - tak we Włoszczowie wyglądały obchody 28. rocznicy szkolnego strajku młodzieży. Odbyły się one 16 grudnia 2012 r.
Reklama
- Rocznica strajku szkolnego jest obchodzona rokrocznie, ale w tym roku szczególnie nasiliły się tendencje przeciwko wolności religijnej, krzyża, symboli religijnych w naszym katolickim kraju - mówi „Niedzieli” ks. Zygmunt Pawlik, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP. - Od 1990 r., kiedy wróciła wolność religijna, wydawało się, że tak już zawsze będzie. Ostatnie lata zaznaczyły się jednak w mediach mową nienawiści, ośmieszania, szyderstwa z biskupów, księży i innych wierzących. Jest to jawna dyskryminacja Kościoła katolickiego - uważa ks. Pawlik, który o wydarzeniach rocznicowych we Włoszczowie poinformował księży z dekanatu włoszczowskiego oraz dekanatów sąsiednich. W piśmie na ten temat wyliczał m.in. zagrożenia wobec wolności słowa i wyznawanej religii: „Spychanie katechizacji na margines zajęć szkolnych, na pierwszą lub ostatnią godzinę zajęć. Katechizacja pozaprogramowo. Żądanie od rodziców różnych oświadczeń dot. katechizacji. Szczególna forma dyskryminacji ujawniła się w nieprzyznaniu miejsca na multipleksie TV TRWAM. Oby nie okazało się że wraca stare, a my nic nie robimy (…)” - pisał włoszczowski Proboszcz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mszy św. na rozpoczęcie uroczystości przewodniczył ks. prał. Zygmunt Pawlik, w koncelebrze z ks. Leszkiem Dziwoszem oraz księżmi spoza diecezji. Homilię powiedział ks. Witold Świąder, przypominając m.in. odwagę uczniów, którzy nie bacząc na konsekwencje, bronili krzyża i walczyli o prawa do wolności religijnej.
Po Eucharystii ponad tysiąc osób z transparentami i flagami, w tym Koła Przyjaciół Radia Maryja z Włoszczowy, Konieczna, Czarncy, Oleszna, Kurzelowa, przedstawiciele władz samorządowych - miejskich, powiatowych, delegacje szkół oraz PiS - przeszło głównymi ulicami miasta pod krzyż upamiętniający strajk uczniowski, ustawiony przed Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3.
Tam ks. Dziwosz - proboszcz parafii bł. Józefa Pawłowskiego we Włoszczowie przedstawił krótkie rozważania na temat krzyża, delegacje zapaliły znicze i złożyły kwiaty. Z kolei przed szkolną tablicą przemawiała posłanka PiS Maria Zuba, została także odczytana petycja postulująca równouprawnienie mediów.
Uroczystość przebiegała w godnej, modlitewnej atmosferze, z m.in. modlitwą w intencji rządzących krajem.
Reklama
Uroczystości zbiegły się z wydaniem książki pt. „Wokół strajku o krzyże w Zespole Szkół Zawodowych we Włoszczowie w 1984 roku”, autorstwa parafianki Anny Wojeckiej. To pierwsze tego rodzaju szczegółowe, poparte kwerendą historyczną oraz z bogatą dokumentacją zdjęciową - opracowanie na temat strajku, które zostało wydane w formie publikacji.
Strajk szkolny w obronie krzyży
3 grudnia 1984 r. na wieść o decyzji usunięcia krzyży z sal lekcyjnych uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych we Włoszczowie rozpoczęli strajk, do którego włączyło się ok. 300 młodych ludzi. W szkole było ich łącznie 800, z czego ok. 250 przebywało na praktykach poza miastem. Młodzież popierało blisko stu rodziców, wspierał ich także bp Mieczysław Jaworski, który codziennie przyjeżdżał do Włoszczowy i odprawiał Msze św. w kościele.
Dyrektor szkoły zdecydował o bezterminowym zawieszeniu zajęć i wezwał młodzież do opuszczenia szkoły. Wielu mieszkańców zbierało się na modlitwie za strajkujących. 16 grudnia na prośbę bp. Jaworskiego zakończono okupację szkoły. Za kierowanie strajkiem zostali skazani katecheci - ks. Andrzej Wilczyński i ks. Marek Łabuda. 11 czerwca 1985 r. Sąd Rejonowy w Jędrzejowie skazał ks. Marka Łabudę na rok pozbawienia wolności, a ks. Andrzeja Wilczyńskiego na 10 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata i grzywnę. Sąd Najwyższy obu duchownych uniewinnił w 1990 r. Część strajkujących osób została pozbawiona praw uczniowskich i relegowana ze szkoły z tzw. wilczym biletem.