Reklama

Niedziela Wrocławska

"Na was zawsze można polegać i liczyć" - 35 lat Caritas Archidiecezji Wrocławskiej

W drugim dniu świętowania 35-lecia Caritas Archidiecezji Wrocławskiej odbywa się spotkanie wolontariuszy Caritas, którzy najczęściej zjednoczeni są w Parafialnych Zespołach Caritas, Szkolnych Kołach Caritas oraz pełnią ważną rolę wolontariuszy. Wspólne świętowanie rozpoczęło się w katedrze wrocławskiej pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego.

2024-11-16 11:46

ks. Łukasz Romańczuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

16 października przypada rocznica poświęcenia katedry św. Jana Chrzciciela i do tego wydarzenia odniósł się we wstępie do liturgii ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz katedry. - Kościół katedralny ze względu na powagę swej budowli jest znakiem owej duchowej świątyni, która wznosi się w głębi dusz i jaśnieje wspaniałością łaski Bożej zgodnie ze słowami św. Pawła. my jesteśmy świątynią Boga Żywego. jest wyrazistym obrazem chrystusowego Kościoła, który na całym świecie modli się i składa dziękczynienie. Jest wyobrażeniem mistycznego ciała Chrystusa, którego członki zespala więź miłości i ożywia obfitość niebieskich darów. Przy różnych nadarzających się okazjach należy

wiernym w wpajać umiłowanie i szacunek do kościoła katedralnego. Pomaga w tym coroczny obchód jego poświęcenia oraz pielgrzymki archidiecezjan nawiedzających katedrę - mówił ks. Cembrowicz, przywołując kontekst historyczny: - Fundacja tego miejsca to rok 1000, kiedy Bolesław Chrobry zdecydował, że tutaj będzie wybudowana katedra wrocławska. Dzisiaj jest szczególny dzień, bo przeżywamy 35-lecie istnienia Caritas Archidiecezji Wrocławskiej - zaznaczył proboszcz katedry, witając wszystkie delegacje Caritas z parafii archidiecezji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Homilię wygłosił ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. - Matka Kościołów Archidiecezji Wrocławskiej wypełniona jest gorącymi sercami, bijącymi miłością miłosierną - Caritas. Przez kolejne wieki historii ta przepiękna świątynia była świadkiem wielu wydarzeń religijnych historycznych. Wydarzeń smutnych i radosnych. Dom Boży zniszczony pod koniec II wojny światowej, w heroicznym trudzie został odbudowany. W 1951 roku został poświęcony przez bł. kard Stefana Wyszyńskiego, który w tym miejscu skierował do nas prorocze słowa: “Nasze współczesne prawa wymagania, i nadzieje wiążą się ściśle z dziejową przeszłością narodu tysiąclecia. W tym poczuciu należnej czci, stajemy dziś tutaj, pośrodku katedry piastowskiej patrząc pogodnie i ufnie przez wieki przeżyte ku przyszłości, której pragniemy lepszej, innej, błogosławionej, pełnej pokoju i sprawiedliwości. Nie lękamy się przemian, uważamy je za konieczne - cytował ks. Amrogowicz.

W nawiązaniu do rocznicy powstania Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, kapłan rzekł:- Dziś żyjemy już w innej Polsce, niepodległej, a nasza obecność jest spełnieniem wypowiedzianych 73 lata temu słów. Zawsze dobra nowina będzie służyła pokoleniom, które idą za Chrystusem, Ojcem przyszłego wieku.

W dalszej części dyrektor Caritas AW złożył słowa podziękowania metropolicie wrocławskiemu za jego pasterską troskę, obecność i wrażliwość. Kapłan zacytował słowa abp. Kupnego z pamiątkowej publikacji upamiętniające to wydarzenie: “W tym szczególnym roku, kiedy Caritas AW obchodzi 35-lecie swojej działalności, z radością i wdzięcznością patrzymy wstecz na lata pełne poświęcenia, miłości i trosko o najbardziej potrzebujących. Tytuł jubileuszowej publikacji: “Jesteśmy darem Boga” zaczerpnięty został z orędzia papieża Franciszka do dzieci, co stanowi głęboką inspirację dla Caritas AW. Papież Franciszek podkreśla, że każdy z nas jest darem Boga, co oznacza, że mam niezwykłą wartość i znaczenie w oczach Stwórcy. Ta myśl stanowi fundament chrześcijańskiej nauki i pogodności człowieka, jego powołania do miłości i służby. Caritas jako organizacja charytatywna Katolickiego Kościoła, ma za zadanie wcielać w życie te wartości, pomagając najbardziej potrzebującym i wykluczonym.”

Reklama

Podziękowania padły także w stronę proboszczów i wikariuszy zajmujących się posługą w Parafialnych Zespołach Caritas. Nie zabrakło także słów wdzięczności pod adresem wolontariuszy PZC, którzy aktywnie działali w czasie pandemii COVID-19. - Dziękuję, że nie straciliście ducha Caritas i okazaliście wyraz chrześcijańskiej miłości, miłości, którą otoczyliście uchodźców wojennych z Ukrainy. Stanęliście z odwagą wobec żywioły wrześniowej powodzi i ramię w ramię dźwigając brzemiona doświadczonych tym żywiołem, nieśliście im wsparcie. Na was zawsze można polegać i liczyć - mówił ks. Amrogowicz, dodając:- W oczach każdego potrzebującego spotykacie wzrok naszego Pana i Zbawiciela, który nas naucza, “cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili”.

Ks. Dariusz Amrogowicz przypomniał, że każdego tygodnia odprawia Eucharystię za Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, abp. Józefa Kupnego, wolontariuszy, proboszczów, wikariuszy i dobrodziejów - o Boże błogosławieństwo.

Podczas homilii było także do roku jubileuszowego 2025 - Nie zabraknie w nim i także naszej obecności. Caritas będzie nadal służyła bliźnim wcielając w życie nauczanie Chrystusa o miłości, nadziei i solidarności - zaznaczył kaznodzieja.

Reklama

Po Komunii świętej rozdane zostały wyróżnienia dla osób zaangażowanych w różne działania Caritas. - Po komunii świętej rozdane zostały wyróżnienia dla wolontariuszy PSC zaangażowanych w różne działania Caritas. - Dziękujemy za otwartość i gotowość do służby Panu Bogu względem cierpiących członków Kościoła. Życzymy, aby wasza praca dla dobra bliźnich przyniosła obfite owoce świętości członkom zespołu oraz tym, którym służycie - cytował słowa z listu gratulacyjnego od abp. Józefa Kupnego dla PZC.Otrzymały je PZC z: parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Bierutowie; Miłosierdzia Bozego w Brzegu; Podwyższenia Krzyża Św. w Brzegu, św. Mikołaja w Brzegu, NMP Różańcowej w Kiełczowie, Wniebowzięcia NMP w Lewinie Brzeskim, św. andrzeja Boboli w Miliczu; NSPJ w Obornikach Śląskich; św. Jana Apostoła w Oleśnicy, Niepokalanego Poczęcia NMP w Siechnicach; św. Bartłomieja i św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy oraz wrocławskiej parafie: św. Jana Chrzciciela, NMP Królowej Polski [Klecina]; Opieki św. Józefa [Ołbin]; Wniebowzięcia NMP [Ołtaszyn]; Macierzyństwa NMP [Pilczyce]l św. Maurycego; św. Jadwigi Śląskiej [Świniary], NMP Matki Bożej Miłosierdzia [Kowale]; Maksymiliana M. Kolbego [Gądów]; Miłosierdzia Bożego [Gądów]

Na zakończenie słowa podziękowania skierował abp Józef Kupny. - Jaka byłaby nasza wiara bez uczynków miłosierdzia? Jakie byłoby naśladowanie Pana Boga, gdybyśmy nie czynili miłosierdzia? Jakie byłoby świadectwo nasze, gdybyśmy nie potrafili się pochylić nad potrzebującymi? Wy dodajecie smaku chrześcijaństwa. Ono wtedy staje się wiarygodne. Jesteście wizytówką chrześcijaństwa poprzez uczynki miłosierdzia i otwarte serce, poprzez pomoc, którą świadczycie. Jesteście bardzo potrzebni nie tylko tym, którym pomagacie, ale jesteście potrzebni parafii, diecezji, Kościołowi - zaznaczył metropolita wrocławski, nawiązując do posługi miłosierdzia w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, a także dawania świadectwa w tamtych czasach poprzez oddanie swojego życia za Chrystusa. - Dzisiaj tego nie musimy robić, a gdy Kościół mówi o dawaniu świadectwa, to mówi o takim przyciąganiu Chrystusa poprzez miłość i dobroć, która przyciąga do nas i czyni nas wiarygodnymi, w tym co mówimy. I zachęcam was, byście dalej dawali świadectwo miłości Boga do człowieka i bliźniego. Za to wam bardzo dziękuje. Niech wam wystarczy sił i otwartości serca na dalszą działalność.

Druga część świętowania odbywać się będzie w auli Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu.

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Albert Wielki

Niedziela Ogólnopolska 14/2010, str. 4-5

[ TEMATY ]

św. Albert Wielki

Kempf EK/pl.wikipedia.org

Grobowiec mieszczący relikwie Alberta Wielkiego w krypcie St. Andreas Kirche w Kolonii

Grobowiec mieszczący relikwie Alberta Wielkiego w krypcie St. Andreas Kirche w Kolonii
Drodzy Bracia i Siostry, Jednym z największych mistrzów średniowiecznej teologii jest św. Albert Wielki. Tytuł „wielki” („magnus”), z jakim przeszedł on do historii, wskazuje na bogactwo i głębię jego nauczania, które połączył ze świętością życia. Już jemu współcześni nie wahali się przyznawać mu wspaniałych tytułów; jeden z jego uczniów, Ulryk ze Strasburga, nazwał go „zdumieniem i cudem naszej epoki”. Urodził się w Niemczech na początku XIII wieku i w bardzo młodym wieku udał się do Włoch, do Padwy, gdzie mieścił się jeden z najsłynniejszych uniwersytetów w średniowieczu. Poświęcił się studiom „sztuk wyzwolonych”: gramatyki, retoryki, dialektyki, arytmetyki, geometrii, astronomii i muzyki, tj. ogólnej kultury, przejawiając swoje typowe zainteresowanie naukami przyrodniczymi, które miały się stać niebawem ulubionym polem jego specjalizacji. Podczas pobytu w Padwie uczęszczał do kościoła Dominikanów, do których dołączył później, składając tam śluby zakonne. Źródła hagiograficzne pozwalają się domyślać, że Albert stopniowo dojrzewał do tej decyzji. Mocna relacja z Bogiem, przykład świętości braci dominikanów, słuchanie kazań bł. Jordana z Saksonii, następcy św. Dominika w przewodzeniu Zakonowi Kaznodziejskiemu, to czynniki decydujące o rozwianiu wszelkich wątpliwości i przezwyciężeniu także oporu rodziny. Często w latach młodości Bóg mówi do nas i wskazuje plan naszego życia. Jak dla Alberta, także dla nas wszystkich modlitwa osobista, ożywiana słowem Bożym, przystępowanie do sakramentów i kierownictwo duchowe oświeconych mężów są narzędziami służącymi odkryciu głosu Boga i pójściu za nim. Habit zakonny otrzymał z rąk bł. Jordana z Saksonii. Po święceniach kapłańskich przełożeni skierowali go do nauczania w różnych ośrodkach studiów teologicznych przy klasztorach Ojców Dominikanów. Błyskotliwość intelektualna pozwoliła mu doskonalić studium teologii na najsłynniejszym uniwersytecie tamtych czasów - w Paryżu. Św. Albert rozpoczął wówczas tę niezwykłą działalność pisarską, którą miał odtąd prowadzić przez całe życie. Powierzano mu ważne zadania. W 1248 r. został oddelegowany do zorganizowania studium teologii w Kolonii - jednym z najważniejszych ośrodków Niemiec, gdzie wielokrotnie mieszkał i która stała się jego przybranym miastem. Z Paryża przywiózł ze sobą do Kolonii swego wyjątkowego ucznia, Tomasza z Akwinu. Już sam fakt, że był nauczycielem św. Tomasza, byłby zasługą wystarczającą, aby żywić głęboki podziw dla św. Alberta. Między obu tymi wielkimi teologami zawiązały się stosunki oparte na wzajemnym szacunki i przyjaźni - zaletach ludzkich bardzo przydatnych w rozwoju nauki. W 1254 r. Albert został wybrany na przełożonego „Prowincji Teutońskiej”, czyli niemieckiej, dominikanów, która obejmowała wspólnoty rozsiane na rozległym obszarze Europy Środkowej i Północnej. Wyróżniał się gorliwością, z jaką pełnił tę posługę, odwiedzając wspólnoty i wzywając nieustannie braci do wierności św. Dominikowi, jego nauczaniu i przykładom. Jego przymioty i zdolności nie uszły uwadze ówczesnego papieża Aleksandra IV, który zapragnął, by Albert towarzyszył mu przez jakiś czas w Anagni - dokąd papieże udawali się często - w samym Rzymie i w Viterbo, aby zasięgać jego rad w sprawach teologii. Tenże papież mianował go biskupem Ratyzbony - wielkiej i sławnej diecezji, która jednak przeżywała trudne chwile. Od 1260 do 1262 r. Albert pełnił tę posługę z niestrudzonym oddaniem, przywracając pokój i zgodę w mieście, reorganizując parafie i klasztory oraz nadając nowy bodziec działalności charytatywnej. W latach 1263-64 Albert głosił kazania w Niemczech i Czechach na życzenie Urbana IV, po czym wrócił do Kolonii, aby podjąć na nowo swoją misję nauczyciela, uczonego i pisarza. Będąc człowiekiem modlitwy, nauki i miłości, cieszył się wielkim autorytetem, gdy wypowiadał się z okazji różnych wydarzeń w Kościele i społeczeństwie swoich czasów: był przede wszystkim mężem pojednania i pokoju w Kolonii, gdzie doszło do poważnego konfliktu arcybiskupa z instytucjami miasta; nie oszczędzał się podczas II Soboru Lyońskiego, zwołanego w 1274 r. przez Grzegorza X, by doprowadzić do unii Kościołów łacińskiego i greckiego po podziale w wyniku wielkiej schizmy wschodniej z 1054 r.; wyjaśnił myśl Tomasza z Akwinu, która stała się przedmiotem całkowicie nieuzasadnionych zastrzeżeń, a nawet oskarżeń. Zmarł w swej celi w klasztorze Świętego Krzyża w Kolonii w 1280 r. i bardzo szybko czczony był przez swoich współbraci. Kościół beatyfikował go w 1622 r., zaś kanonizacja miała miejsce w 1931 r., gdy papież Pius XI ogłosił go doktorem Kościoła. Było to uznanie dla tego wielkiego męża Bożego i wybitnego uczonego nie tylko w dziedzinie prawd wiary, ale i w wielu innych dziedzinach wiedzy; patrząc na tytuły jego licznych dzieł, zdajemy sobie sprawę z tego, że jego kultura miała w sobie coś z cudu, i że jego encyklopedyczne zainteresowania skłoniły go do zajęcia się nie tylko filozofią i teologią, jak wielu mu współczesnych, ale także wszelkimi innymi, znanymi wówczas dyscyplinami, od fizyki po chemię, od astronomii po mineralogię, od botaniki po zoologię. Z tego też powodu Pius XII ogłosił go patronem uczonych w zakresie nauk przyrodniczych i jest on też nazywany „Doctor universalis” - właśnie ze względu na rozległość swoich zainteresowań i swojej wiedzy. Niewątpliwie metody naukowe stosowane przez św. Alberta Wielkiego nie są takie jak te, które miały się przyjąć w późniejszych stuleciach. Polegały po prostu na obserwacji, opisie i klasyfikacji badanych zjawisk, w ten sposób jednak otworzył on drzwi dla przyszłych prac. Św. Albert może nas wiele jeszcze nauczyć. Przede wszystkim pokazuje, że między wiarą a nauką nie ma sprzeczności, mimo pewnych epizodów, świadczących o nieporozumieniach, jakie odnotowano w historii. Człowiek wiary i modlitwy, jakim był św. Albert Wielki, może spokojnie uprawiać nauki przyrodnicze i czynić postępy w poznawaniu mikro- i makrokosmosu, odkrywając prawa właściwe materii, gdyż wszystko to przyczynia się do podsycania pragnienia i miłości do Boga. Biblia mówi nam o stworzeniu jako pierwszym języku, w którym Bóg, będący najwyższą inteligencją i Logosem, objawia nam coś o sobie. Księga Mądrości np. stwierdza, że zjawiska przyrody, obdarzone wielkością i pięknem, są niczym dzieła artysty, przez które, w podobny sposób, możemy poznać Autora stworzenia (por. Mdr 13, 5). Uciekając się do porównania klasycznego w średniowieczu i odrodzeniu, można porównać świat przyrody do księgi napisanej przez Boga, którą czytamy, opierając się na różnych sposobach postrzegania nauk (por. Przemówienie do uczestników plenarnego posiedzenia Papieskiej Akademii Nauk, 31 października 2008 r.). Iluż bowiem uczonych, krocząc śladami św. Alberta Wielkiego, prowadziło swe badania, czerpiąc natchnienie ze zdumienia i wdzięczności w obliczu świata, który ich oczom - naukowców i wierzących - jawił się i jawi jako dobre dzieło mądrego i miłującego Stwórcy! Badanie naukowe przekształca się wówczas w hymn chwały. Zrozumiał to doskonale wielki astrofizyk naszych czasów, którego proces beatyfikacyjny się rozpoczął, Enrico Medi, gdy napisał: „O, wy, tajemnicze galaktyki... widzę was, obliczam was, poznaję i odkrywam was, zgłębiam was i gromadzę. Z was czerpię światło i czynię zeń naukę, wykonuję ruch i czynię zeń mądrość, biorę iskrzenie się kolorów i czynię zeń poezję; biorę was, gwiazdy, w swe ręce i drżąc w jedności mego jestestwa, unoszę was ponad was same, i w modlitwie składam was Stwórcy, którego tylko za moją sprawą wy, gwiazdy, możecie wielbić” („Dzieła”. „Hymn ku czci dzieła stworzenia”). Św. Albert Wielki przypomina nam, że między nauką a wiarą istnieje przyjaźń, i że ludzie nauki mogą przebyć, dzięki swemu powołaniu do poznawania przyrody, prawdziwą i fascynującą drogę świętości. Jego niezwykłe otwarcie umysłu przejawia się także w działalności kulturalnej, którą podjął z powodzeniem, a mianowicie w przyjęciu i dowartościowaniu myśli Arystotelesa. W czasach św. Alberta szerzyła się bowiem znajomość licznych dzieł tego filozofa greckiego, żyjącego w IV wieku przed Chrystusem, zwłaszcza w dziedzinie etyki i metafizyki. Ukazywały one siłę rozumu, wyjaśniały w sposób jasny i przejrzysty sens i strukturę rzeczywistości, jej zrozumiałość, wartość i cel ludzkich czynów. Św. Albert Wielki otworzył drzwi pełnej recepcji filozofii Arystotelesa w średniowiecznej filozofii i teologii, recepcji opracowanej potem w sposób ostateczny przez św. Tomasza. Owa recepcja filozofii, powiedzmy pogańskiej i przedchrześcijańskiej, oznaczała prawdziwą rewolucję kulturalną w tamtych czasach. Wielu myślicieli chrześcijańskich lękało się bowiem filozofii Arystotelesa, filozofii niechrześcijańskiej, przede wszystkim dlatego, że prezentowana przez swych komentatorów arabskich, interpretowana była tak, by wydać się, przynajmniej w niektórych punktach, jako całkowicie nie do pogodzenia z wiarą chrześcijańską. Pojawiał się zatem dylemat: czy wiara i rozum są w sprzeczności z sobą, czy nie? Na tym polega jedna z wielkich zasług św. Alberta: zgodnie z wymogami naukowymi poznawał dzieła Arystotelesa, przekonany, że wszystko to, co jest rzeczywiście racjonalne, jest do pogodzenia z wiarą objawioną w Piśmie Świętym. Innymi słowy, św. Albert Wielki przyczynił się w ten sposób do stworzenia filozofii samodzielnej, różnej od teologii i połączonej z nią wyłącznie przez jedność prawdy. Tak narodziło się w XIII wieku wyraźne rozróżnienie między tymi dwiema gałęziami wiedzy - filozofią a teologią - które we wzajemnym dialogu współpracują zgodnie w odkrywaniu prawdziwego powołania człowieka, spragnionego prawdy i błogosławieństwa: i to przede wszystkim teologia, określona przez św. Alberta jako „nauka afektywna”, jest tą, która wskazuje człowiekowi jego powołanie do wiecznej radości, radości, która wypływa z pełnego przylgnięcia do prawdy. Św. Albert Wielki potrafił przekazać te pojęcia w sposób prosty i zrozumiały. Prawdziwy syn św. Dominika głosił chętnie kazania ludowi Bożemu, który zdobywał swym słowem i przykładem swego życia. Drodzy Bracia i Siostry, prośmy Pana, aby nie zabrakło nigdy w Kościele świętym uczonych, pobożnych i mądrych teologów jak św. Albert Wielki, i aby pomógł on każdemu z nas utożsamiać się z „formułą świętości”, którą realizował w swoim życiu: „Chcieć tego wszystkiego, czego ja chcę dla chwały Boga, jak Bóg chce dla swej chwały tego wszystkiego, czego On chce”, tzn. aby upodabniać się coraz bardziej do woli Boga, aby chcieć i czynić jedynie i zawsze to wszystko dla Jego chwały.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: kwestia ochrony życia musi być traktowana integralnie

O tym, że ochrona życia to temat, który należy podejmować w sposób integralny, z uwzględnieniem kontekstów społecznych i kulturowych, a nie ograniczając się jedynie do wybranych aspektów, napisał Ojciec Święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”, zorganizowanego przez Papieską Akademię Życia.

W przesłanym pozdrowieniu, Ojciec Święty zaznaczył, że choć temat dobra wspólnego jest złożony, chciałby zaakcentować jego dwa aspekty.
CZYTAJ DALEJ

Zbliża się 12. edycja akcji „Paczuszka dla maluszka”

2024-11-16 13:26

plakat organizatorów

    1 grudnia, po raz 12. ruszy ogólnopolska świąteczna akcja „Paczuszka dla maluszka”, organizowana przez Fundację Małych Stópek. Aktualnie poszukiwani są koordynatorzy, którzy w swoich środowiskach przygotują zbiórkę świątecznych darów dla najmłodszych.

    „Paczuszka dla maluszka” to bożonarodzeniowa akcja, do której od 2013 r. zaprasza Fundacja Małych Stópek. Jej adresatami są instytucje takie jak: domy dziecka, domy samotnej matki oraz hospicja, a także ośrodki opieki nad osobami z niepełnosprawnością czy dziecięce oddziały szpitalne. „Ponadto owoce zbiórki trafiają również do mam w trudnej sytuacji życiowej, oczekujących narodzin dzieciątka oraz podopiecznych naszej organizacji, których maluchy już pojawiły się na świecie” – informuje Fundacja Małych Stópek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję