Reklama

Śp. ks. Herbert Hlubek

Kochał Boga i człowieka – to jego legitymacja

Niedziela Ogólnopolska 2/2014, str. 29

Archiwum prywatne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W piątek 20 grudnia 2013 r. nad ranem odszedł do Pana śp. ks. prał. Herbert Hlubek, kapłan diecezji opolskiej, a od 1992 r. diecezji gliwickiej, były duszpasterz akademicki, opiekujący się studentami Śląskiej Akademii Medycznej w Zabrzu i Politechniki Śląskiej w Gliwicach.

Był człowiekiem ujmującym swoją skromnością i dobrocią. Odznaczał się ciekawym spojrzeniem na Kościół, na człowieka w nim, na człowieka w ogóle. To był chyba najbardziej oczytany kapłan spośród wielu, jakich udało mi się poznać – książki czytał całymi nocami, znał prasę i miał ogromną wiedzę potrzebną inteligentnemu człowiekowi do dobrego funkcjonowania. Czytał także „Niedzielę” i korzystał z niej, czasem kupował w kiosku kilka egzemplarzy i rozdawał je ludziom. Chwalił nas za to, że jesteśmy wyraziści w swoich ocenach prezentowanych na łamach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Był człowiekiem niezwykłym i trzeba stwierdzić jedno: kochał ludzi. Kochał swoich wychowanków, cieszył się, że jego duchowe dzieci pięły się w górę, zdobywały stopnie naukowe, a zwłaszcza że stawały się ludźmi najwyższej klasy pod względem moralnym. Spod jego ręki wychodzili znakomici lekarze, specjaliści nauk medycznych, inżynierowie. Wśród wychowanków duszpasterstwa akademickiego nie brakuje także kapłanów. Wszyscy oni dobrze znali swojego ks. Herberta, ufali mu, odwzajemniali jego miłość i pozostali wierni ideałom, które głosił. Pierwszą sprawą jest bowiem wierność prawdzie i przezroczystość myślenia.

Osobiście bardzo lubiłem rozmawiać z ks. Herbertem. Nie zawsze udawało nam się rozmawiać dłużej, ale nasze rozmowy były zwykle jędrne i konkretne. Często cytował teksty biblijne, dotyczące obecności Boga i odczytywania Go w życiu ludzi. Był niezwykłym „czytelnikiem” Boga w człowieku. Takim go zapamiętałem i takim będę go wspominać. To była niejako jego wizytówka duszpasterska. Nie angażował się w sprawy niepewne, wiedział, że człowiek prawy ma być jednoznacznie wymowny, czysty, szczególnie w stosunku do siebie. Toteż nie był dla siebie łagodny i pobłażliwy – przeciwnie, był bardzo wymagający, wręcz surowy. Przy tym bezkompromisowo wypowiadał swoje stanowisko. Nie był człowiekiem, który łatwo mógłby zbłądzić czy zmylić drogę. To było niemożliwe.

Z takim podejściem do życia przyszło mu przeżywać udręki starości – cierpienie, bezwład fizyczny, poddanie się konieczności pomocy lekarskiej, pielęgniarskiej i najbliższych. Sądzę, że umiał to zmieścić w swojej wielkiej miłości i wierności Bogu, która była cechą jego całego życia...

Moja znajomość z ks. Herbertem Hlubkiem sięgała czasów jego pracy duszpasterskiej w Opolu, kiedy to obaj byliśmy duszpasterzami akademickimi. Później znalazł się pośród duchowieństwa diecezji gliwickiej. Ale pamiętam, jak abp Alfons Nossol zauważył kiedyś dyskretnie, że w ks. Hlubku ma swojego wielkiego pomocnika dla różnych spraw w diecezji. To była najkrótsza, ale jakże wyczerpująca i wymowna charakterystyka tego kapłana. Bo tylko ksiądz wielkiego formatu może być najlepszym współpracownikiem swojego biskupa.

Dzisiaj ten wspaniały duszpasterz zanurza się już w przestrzeni Bożego miłosierdzia. Żegnamy go z bólem, ale i z wielką wiarą, że Dobry Bóg nie pozostawia swoich wiernych sług, że Boże miłosierdzie ogarnęło już jego świetlaną duszę w sposób najczulszy, jak można sobie wyobrazić. Kochał Boga i człowieka – to jego najpiękniejsza legitymacja, która pozostaje też najwspanialszym przesłaniem dla każdego człowieka i kapłana.

2014-01-07 14:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Białoruś: kapłan katolicki skazany na 13 lat więzienia za wymyślone przestępstwa

2025-05-01 16:21

[ TEMATY ]

Białoruś

Karol Porwich/Niedziela

Proboszcz parafii katolickiej Matki Bożej Fatimskiej i św. Jozafata Kuncewicza w Szumilinie (diecezja witebska) na Białorusi ks. Andrzej Juchniewicz OMI został 30 kwietnia skazany na 13 lat więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja od niego. Ks. Juchniewicz jest drugim kapłanem katolickim w tym kraju, który otrzymał tak surową karę, a jego proces toczył się przy drzwiach zamkniętych, bez dopuszczenia na salę rozpraw środków przekazu i publiczności.

Jako oblat Maryi Niepokalaej jest on nie tylko proboszczem w Szumilinie, ale także przewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich na Białorusi. Jego parafia jest narodowym sanktuarium fatimskim w tym kraju. Zatrzymano go w maju ub.r. za zamieszczenie w sieci zdjęca z flagami: biało-czerwono-białą niepodległej Białorusi (ale zakazanej tam przez reżym Alaksandra Łukaszenki) i ukraińskiej. Początkowo zarzucano mu "działalność dywersyjną", a następnie przestępstwa "przeciw nietykalności płciowej", których miał się rzekomo dopuściić 10 lat temu. Kapłan stanowczo zaprzeczył tym zarzutom oraz mówił o sfabrykowanej sprawie i o poddawaniu go torturom w SIZO (czyli izolatce śledczej - wstępnym aresztowaniu). Również sami wierni oświadczyli, że nie było na niego skarg ani przed laty, ani później.
CZYTAJ DALEJ

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

2025-04-30 12:36

[ TEMATY ]

Msza św.

3 Maja

Karol Porwich / Niedziela

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja, choć wskazany jest udział we Mszy św., nie jest obowiązkowy, gdyż nie jest to tzw. święto nakazane.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Pacjent zaatakował pielęgniarkę w szpitalu w Pruszkowie

2025-05-01 15:10

[ TEMATY ]

szpital

Karol Porwich/Niedziela

Podczas porannego dyżuru w Szpitalu Kolejowym w Pruszkowie pacjent zaatakował udzielającą mu pomocy pielęgniarkę. "Nasza koleżanka jest po badaniu przez lekarza, który zalecił jej odpoczynek" - poinformowała Zofia Czyż z OZZ Pielęgniarek i Położnych.

Około godz. 6 pielęgniarka pełniąca dyżur w Szpitalu Kolejowym im. dr med. Włodzimierza Roeflera w Pruszkowie została zaatakowana przez pacjenta, któremu udzielała pomocy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję