Reklama

Niedziela w Warszawie

Strzeżmy się pesymizmu

O obronie prawa do życia, wolności religijnej i atakach na św. Jana Pawła II z ks. prof. Piotrem Mazurkiewiczem z UKSW rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 50/2020, str. I

[ TEMATY ]

wywiad

Łukasz Krzysztofka

Ks. Piotr Mazurkiewicz

Ks. Piotr Mazurkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: Jesteśmy na ulicach świadkami wulgaryzmów, agresji, profanacji kościołów. Część elit w Polsce poparła takie zachowania. Jakie mogą być tego konsekwencje?

Ks. Piotr Mazurkiewicz: Należałoby się spodziewać, że opozycja parlamentarna, a zwłaszcza ludzie kultury odetną się od tego i powiedzą: „Ci ludzie nas nie reprezentują. Choć nie podoba nam się wyrok Trybunału Konstytucyjnego, to nie potrafimy identyfikować z tak prymitywnymi zachowaniami”. Tymczasem, przechodząc np. obok Teatru Polskiego w Warszawie, widzę w witrynie obrazki z piorunem, niczym w warzywniaku. Warto także zwrócić uwagę, że w Polsce nigdy nie było tak radykalnego antyklerykalizmu jak obecnie obserwowany. Antykatolickość kojarzyła nam się z zaborcami czy okupantami.

Czyli to, co widzimy jest obce?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Formy kontestacji wydają się wzorowane na protestach amerykańskich Black Lives Matter (ruchu walczącego o prawa człowieka, wywodzącego się ze społeczności afroamerykańskiej – przyp. ŁK). Są przeniesione z zupełnie innej kultury. Przez chwilę mogą wydawać się atrakcyjne, nim ludzie się zorientują, że są im z gruntu obce. Ale możliwe jest także, iż to, co obce, się zadomowi. Pewności mieć nie możemy.

Dlaczego teraz jest tak silnie atakowany Kościół?

Reklama

Jednym z elementów jest świadome działanie zmierzające do obniżenia autorytetu Kościoła. Motywacja w tym wypadku jest stricte antychrześcijańska. Wynika z niechęci do chrześcijaństwa i krzyża Chrystusowego jako znaku, który mówi nie tylko o odkupieniu, ale także o pewnym stylu chrześcijańskiego życia.

Styl ten jest odrzucany dlatego, że kojarzy się z krzyżem?

Przez kilka lat odprawiałem Mszę św. w Parlamencie Europejskim. W sali do tego przeznaczonej obowiązywała niepisana reguła: nikt nie zostawia na ścianie żadnych znaków religijnych. Jeśli przez zapomnienie zostawiłem wiszącą na ścianie ikonę, w następnym tygodniu odnajdywałem ją w szafie na zapleczu. Jeśli był to krzyż, zwykle był niszczony.

Jeden i drugi znak chrześcijański, ale zupełnie inna reakcja. Z czego ona wynikała?

Myślę, że ze zrozumienia tego, jaki jest sens krzyża. W atakach na Kościół jest obecny również element polityczny, ale nie w znaczeniu, jakie spotykamy w powierzchownych analizach głoszących, że Kościół jest związany z partią rządzącą. Chodzi o coś znaczenie głębszego.

Czyli?

Kościół prowadzi ewangelizację, której częścią jest katolicka nauka społeczna. Tu kształtują się fundamenty myślenia o państwie i polityce, o godności człowieka i nienaruszalnych wartościach. Niektórzy politycy mają świadomość, że dopóki wartości chrześcijańskie będą dość powszechnie obecne w naszym społeczeństwie, oni nie dojdą do władzy. Będą mogli rządzić tylko wówczas, kiedy zmieni się społeczeństwo.

Reklama

To, co obserwujemy, jest odrzuceniem porządku, który został zapisany w preambule Konstytucji RP?

Rzeczywiście, niekiedy mamy do czynienia z chęcią zamienienia Polaków na jakiś inny naród. Mogą to być ci sami fizycznie ludzie, ale myślący zupełnie inaczej. Kościół jest tu zgodnie z prawdą odczytywany jako instytucja, która zapewnia ciągłość tradycji.

Ale wolność religijna to przecież podstawowa wolność człowieka...

Wolność religijna musi niekiedy ustąpić nieco miejsca zdrowiu publicznemu. Dzieje się to jednak przy założeniu, że nie wynika to z ważności spraw, ale z ich pilności. Wolność religijna zawsze jest ważniejsza od zdrowia publicznego, ale, aby ją zapewnić, należy najpierw zagwarantować pewien minimalny stopień bezpieczeństwa, porządku publicznego czy zdrowia. Jeśli jednak tylko w 3 krajach unijnych z 27 całkowicie zamknięto kościoły, pojawia się pytanie, skąd bierze się ta różnica w podejściu.

Dlaczego nasze stanowisko dotyczące obrony życia nie powinno zawężać się jedynie do ludzi wierzących?

Reklama

Św. Jan Paweł II przypominał, że żadna norma religijna nie powinna się stać normą prawną prawa państwowego. Bo to prowadzi do nieszczęścia, także nieszczęścia Kościoła. Jeśli mówimy o tym, że w prawie powinna być zagwarantowana ochrona życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, to nie mówimy tego jako prawdy wiary chrześcijańskiej, ale z punktu widzenia prawa naturalnego, wpisanego w naturę każdego człowieka. Dotyczy ono wszystkich ludzi.

Pamięć o św. Janie Pawle II jest dzisiaj mocno atakowana, czy dlatego, że był obrońcą życia?

Inni papieże również bronili życia. Powiem przekornie, według mnie Jan Paweł II jest słusznie atakowany.

Jak to?

W tym sensie, że jego przeciwnicy właściwie rozpoznali, że to najważniejsza postać w Kościele w ostatnim stuleciu. Dokładnie wiedzą, gdzie jest ta ludzka skała, na której w obecnym stuleciu opiera się Kościół. I wiedzą, że bez zniszczenia autorytetu i nauczania Jana Pawła II nie zawładną katolikami.

Św. Papież jest kotwicą zarzuconą w dobrym miejscu?

Tak, dopóki się jej nie odetnie, to statek nie popłynie dalej. Jest to optymistyczny znak, bo on pokazuje, kogo mamy się trzymać. Jedni atakują, ale to jest sygnał dla nas, że tu właśnie należy trwać i pamiętać o wszelkim dobru, którego od niego osobiście doświadczyliśmy.

Pewien sposób działania został przetarty, czego jeszcze możemy się spodziewać? I co powinniśmy robić?

My, Polacy, w pewnym sensie należymy do ostatnich obrońców zachodniej cywilizacji. Trzeba jednak strzec się pesymizmu w myśleniu o przyszłości. Dobro wymaga autorytetów. Takim był ks. Jerzy Popiełuszko, z którym miałem kontakt w latach studenckich. Zawsze odczuwałem, że jest to zwyczajny człowiek, który boi się, jak każdy inny. Nie sprawiał na mnie wrażenia herosa. Natomiast sprawiał wrażenie człowieka wiernego do końca. To jest naszym zadaniem: być wiernym w drobnych sprawach i tworzyć z nich wielkie świadectwo życia.

Ks. Piotr Mazurkiewicz Profesor nauk społecznych, sekretarz generalny Komisji Konferencji Episkopatów Unii Europejskiej COMECE w latach 2008-12, asystent kościelny Wspólnoty Emmanuel. Wykładowca UKSW.

2020-12-09 10:30

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Maryją, wierni do końca

Niedziela częstochowska 22/2022, str. X

[ TEMATY ]

wywiad

Ks. dr Teofil Siudy

Bożena Sztajner/Niedziela

Ks. dr Teofil Siudy – mariolog, pierwszy przewodniczący Polskiego Towarzystwa Mariologicznego

Ks. dr Teofil Siudy – mariolog, pierwszy przewodniczący Polskiego  Towarzystwa Mariologicznego

Nie wyobrażam sobie mojego życia kapłańskiego bez Maryi – mówi Niedzieli ks. dr Teofil Siudy, który wraz ze swoimi kolegami rocznikowymi przeżywa jubileusz 50 lat kapłaństwa.

Ks. Mariusz Frukacz: Jak zrodziło się powołanie kapłańskie Księdza Profesora? Co i kto miał największy wpływ na ten wybór drogi życiowej? Ks. Teofil Siudy: Moi rodzice byli bardzo religijni i pobożni, co niewątpliwie wpłynęło na mój wybór drogi do kapłaństwa. Urodziłem się we Wróblewie, parafia Mokrsko. W Częstochowie mieszkaliśmy od 1958 r. Byłem związany bardzo mocno z parafią księży salezjanów Najświętszego Serca Pana Jezusa na Stradomiu. Tam byłem ministrantem, lektorem. A zatem również to środowisko mnie kształtowało. Potem poszedłem do liceum im. Romualda Traugutta. To liceum miało wielkie tradycje. Wielu księży kończyło tę szkołę. Potem, mimo że moje dokumenty złożyłem na Politechnikę Częstochowską, bo to była tylko taka przykrywka, rozpocząłem studia filozoficzno-teologiczne w częstochowskim seminarium w Krakowie. W podjęciu ostatecznej decyzji pomogło mi też spotkanie i rozmowa z ks. Marianem Dumałą, który wówczas był ojcem duchownym w Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie. Nadszedł dzień wyjazdu do Krakowa i zaczęła się droga do kapłaństwa.
CZYTAJ DALEJ

Europejski Trybunał Praw Człowieka przyjął skargi obrońców ks. Olszewskiego

2025-08-11 19:23

[ TEMATY ]

Europejski Trybunał Praw Człowieka

Ks. Michał Olszewski

skargi obrońców

Księża Sercanie

Dziś na antenie Telewizji Republika mecenas Michał Skwarzyński poinformował, że Europejski Trybunał Praw Człowieka przyjął skargi obrońców, czyli uznał ich argumentację w sprawie ks. Michała Olszewskiego SCJ.

Mecenas Skwarzyński - obrońca ks. Olszewskiego wskazywał także, że skargi dotyczyły m.in. tortur, uzurpacji funkcji prokuratora krajowego, delegowania zamiast losowania składów sędziowskich do rozpatrywania spraw i naruszenia prawa poprzez stosowanie przez rząd Donalda Tuska tzw. demokracji walczącej. Prawnik opisał także, jaki może być dalszy bieg sprawy prowadzonej w ETPCz.
CZYTAJ DALEJ

W 2026 roku zabieg konserwatorski „Sądu Ostatecznego” w Kaplicy Sykstyńskiej

2025-08-13 18:34

[ TEMATY ]

Sąd Ostateczny

Kaplica Sykstyńska

Vatican Media

Nowy kierownik Pracowni Konserwacji Malarstwa i Materiałów Drewnianych Muzeów Watykańskich, Paolo Violini, w rozmowie z Vatican News opowiada o emocjach związanych z koordynowaniem ochrony dzieł fundamentalnych dla ludzkości. Zapowiada restaurację Loggii Rafaela oraz, do Wielkanocy, specjalny zabiek konserwatorski przy arcydziele Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej.

W 2026 roku planowany jest nadzwyczajny zabieg konserwatorski „Sądu Ostatecznego” Michała Anioła, a wcześniej – restauracja Loggii Rafaela. To właśnie w duchu „wielkich” historii sztuki nowy kierownik Pracowni Konserwacji Malarstwa i Materiałów Drewnianych Muzeów Watykańskich, Paolo Violini, podejmuje swoje nowe obowiązki. Z początkiem sierpnia zastąpił Francescę Persegati, która od 2017 roku kierowała instytucją założoną sto lat temu przez Biagia Biagettiego. Violini w rozmowie z mediami watykańskimi zapowiada pierwsze wyzwania, które na niego czekają.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję