Reklama

Edytorial

Edytorial

W poszukiwaniu prawdziwego szczęścia

„Bóg daje szczęście, ale człowiek musi je złapać”. Bł. Adolf Kolping

Niedziela Ogólnopolska 25/2022, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powiem coś kontrowersyjnego. Nie jest czymś złym, jeśli nie zna się nazwiska jakiegoś wielkiego uczonego. Nie jest też jakimś wielkim nieszczęściem brak wiedzy o pisarzu, nawet wybitnym, gdyż literatura jest co prawda dobrem znaczącym, ale nie takim, którego wszyscy poszukują. Podobnie rzecz się ma z twórczością uznanych artystów, dokonaniami sławnych sportowców albo okrzykniętych gwiazdami celebrytów. Nieznajomość w takich przypadkach nie stanowi wielkiej straty, a wręcz przeciwnie – nieraz nawet może się okazać dobrem. Nikt bowiem z wyżej wymienionych nie może nas zbawić, nie jest w stanie obdarzyć nas prawdziwym pokojem, zaoferować nam szczęścia, o nieśmiertelności nie wspominając. Jedynym, który może nam to dać, jest Jezus Chrystus. On zawsze żyje – w historii, Kościele, na ołtarzu... – choć niestety, ciągle tak wielu ludzi Go nie zna. Tymczasem człowiek, który poznał Jezusa, doświadczył Jego bliskości, został przez Niego na zawsze zdobyty. Bez Chrystusa nic i nikt nie może nas zbawić.

Reklama

„W Sercu Jezusa nasze szczęście” – te słowa nieprzypadkowo umieściliśmy na naszej okładce. Czerwiec jest bowiem miesiącem dedykowanym Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Dzieje się tak od XVII wieku, od czasu objawień Chrystusa św. Małgorzacie Marii Alacoque. Dlaczego ten kult jest tak ważny? Bo człowiek „potrzebuje Serca Chrystusa, aby poznawać Boga i samego siebie; potrzebuje Go, aby budować cywilizację miłości” – mówił św. Jan Paweł II. I dodawał: „Serce człowieka uczy się bowiem od Serca Chrystusa poznawać prawdziwy i jedyny sens swojego życia i przeznaczenia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bardzo nam dziś potrzeba głębszej refleksji nad sensem życia i naszym przeznaczeniem. Mimo wojny i niewyobrażalnych wprost ludzkich tragedii wielu z nas ciągle karmi się niedorzecznościami, rzeczami nieistotnymi w obliczu tego, co się dzieje wokół. Wielu prześciga się w znajomości błahostek, chłonie „wyczyny” celebrytów, a nawet specjalizuje się w powtarzaniu i komentowaniu tych bzdur. A jakże często ci sami ludzie nie potrafią spojrzeć głębiej na swoje życie, zapytać w ciszy swego serca: dlaczego jestem nieszczęśliwy?

„Bóg daje szczęście, ale człowiek musi je złapać” – mawiał bł. Adolf Kolping, patron znanej na całym świecie organizacji Dzieło Kolpinga. I choć trudno mówić o szczęściu, bo to przecież bardziej sposób bycia niż cnota, to jednak warto przytoczyć myśl Arystotelesa, który pisał, że szczęście jest rodzajem doskonałego działania duszy. Dusza zaś – tu zacytuję Benedykta XVI – „to nic innego jak zdolność człowieka do budowania związków z Prawdą, z wieczną Miłością”.

Przyjąłem zbyt moralizatorski ton? Być może, ale trudno mi uciec od diagnozy, że wokół nas coraz więcej nieznośnej powierzchowności, bylejakości i wyniszczającego wyścigu, również tego o rząd dusz, dodajmy – inteligenckich. Mówi o tym na naszych łamach wybitny człowiek nauki i odważny publicysta prof. Aleksander Nalaskowski (s. 8-11). Jego analiza stanu polskiej inteligencji i dzisiejszego poziomu nauki na uniwersytetach wywoła – mam nadzieję – rzeczową dyskusję. Profesor nazywa bowiem obecną sytuację po imieniu: „Inteligencja zaczęła się miotać między dobrobytem a misją i transcendencją. Przegrała misja, a transcendencja stała się pojęciem zupełnie nieznanym”. Czy rzeczywiście mamy teraz do czynienia nie tyle z polskim inteligentem, ile z proletariuszem z dyplomem? A jeśli tak jest, to czy istnieje wyjście z impasu? Proponuje je ks. prof. Janusz Królikowski, który przedstawia „mały program odbudowania inteligencji” (s. 11-12).

Nie ma człowieka, który by nie błądził. Zdarza się to nawet najmądrzejszym. Każdy człowiek jest bowiem dzieckiem swojej epoki i swego kraju. Każda ludzka teoria miała swój początek, osiągała szczyt, a następnie przeżywała upadek. Czy to oznacza, że wszystko, co świat oferuje człowiekowi, jest złudne? Nic nie jest prawdziwe, pewne, niezawodne? Człowiek wiary wie, jak odnaleźć drogę do spełnionego, prawego życia. W Sercu Jezusa nasze szczęście... Tylko doświadczenie bliskości Boga daje nam realną szansę na odnalezienie swojego miejsca na ziemi, zyskanie wewnętrzego pokoju, który czyni nas szczęśliwymi.

2022-06-14 11:17

Oceń: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O wrażliwości na cierpienie

Przyjacielem Chrystusowego krzyża w naszej głębokiej religijnej świadomości jest człowiek, wrażliwy na cierpienie istniejące na tym ziemskim świecie i w naszym najbliższym otoczeniu. Taka osoba, która dotyka krzyża i boleści swoim życiem oraz codziennością, ma głębsze spojrzenie w mówieniu nam o Bogu, ponieważ wie, iż On uniżył sam siebie, aż do tego, że Boży Syn stał się człowiekiem, we wszystkim taki sam jak my, oprócz grzechu. On w oczach świata stał się małym, odepchniętym, ciągle znieważanym i wyśmiewanym. Osoba wierząca, która niesie w sobie krzyż, rozumie, że sama, po grzechu pierwszych rodziców na tej ziemi, nie ma możliwości życia bez codziennego obumierania sobie i uczestnictwa w cierpieniu.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do bł. ks. Jerzego Popiełuszki

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

nowenna

Grzegorz Jakubowski / KPRP

Nowenna do odmawiania między 10 a 18 października przed wspomnieniem bł. ks. Jerzego Popiełuszki lub w dowolnym terminie.

Boże jedynie dobry i łaskawy, spraw przez nieskończone zasługi męki i śmierci Jezusa Chrystusa, Syna Twego, przez przyczynę Niepokalanej Maryi Dziewicy i wszystkich Świętych, a szczególnie Błogosławionego księdza Jerzego, abym dostąpił łaski, o którą proszę (przedstawić swoje prośby).
CZYTAJ DALEJ

„Jasny wybór – Jasna Góra!” – maturzyści arch. przemyskiej i I grupa z diec. łomżyńskiej

2025-10-17 19:51

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka maturzystów

BPJG

Choć plany na życie jeszcze kreślą, to wielu z nich robi to z Bogiem. Dziś Jasna Góra „pęka w szwach” od młodości. Przyjechało 2,7 tys. maturzystów z arch. przemyskiej. Pielgrzymuje tez pierwsza tura z diec. łomżyńskiej, a w niej 1,1 tys. uczniów, w kolejnej za tydzień przyjechać ma 1,3 tys. młodych.

Ks. Waldemar Janiga, dyrektor Wydziału Katechetycznego Arch. Przemyskiej cieszy się z bardzo dobrej frekwencji młodzieży, której towarzyszy 30 duszpasterzy, są tez dyrektorzy szkół i wychowawcy. - Bardzo nam zależy również na tym, żeby obudzić serca, by tutaj na Jasnej Górze zrodziły się też powołania do kapłaństwa czy życia zakonnego, by ci, którzy chcą założyć rodzinę, modlili się o wybór czy dobrej żony, czy dobrego męża, bo rodzina jest tą wartością bezcenną – mówił ks. Janiga. Przyznał, że także frekwencja na lekcjach religii w szkole jest jedną z najwyższych w kraju. W tym roku nie ma jeszcze ujęcia statystycznego, ale w ubiegłym roku szkolnym było to 98 % w szkołach podstawowych, a w ponadpodstawowych 89,5%. Przywołał przykład Zespołu Szkół licealnych i technicznych w Leżajsku, gdzie na ponad 2 tys. uczniów z lekcji religii nie korzysta tylko o 84 osoby, w tym 25 uczniów innych wyznań.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję