Reklama

Felietony

Rzecz o normach

Po raz kolejny okazuje się, że jedyną grupą wykluczoną z zasady tolerancji są katolicy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najpierw wyjaśnię, że politykę pojmowałem i pojmuję w duchu arystotelesowskiej roztropnej troski o dobro wspólne. To pojęcie prowadzi mnie zarazem do refleksji podjętej przez św. Jana Pawła II w rozmowie z André Frossardem, w której papież zestawił ze sobą dwa teksty: przesłuchanie Pana Jezusa przed Piłatem, podczas którego padają słowa o świadectwie prawdy, i słowa konstytucji soborowej Gaudium et spes, gdy jest mowa o roli Kościoła w zabezpieczeniu transcendentnego charakteru osoby ludzkiej. Inaczej mówiąc, teksty te pokazują, że rolą Kościoła w roztropnej trosce o dobro wspólne jest zabezpieczanie prawdy o człowieku, o jego godności. Z tym aparatem pojęciowym podejmuję kilka refleksji.

Reklama

Coraz bardziej narasta atmosfera kampanii przedwyborczej. Swoistym kluczem interpretacyjnym tej kampanii mogą być uwagi natury metodologicznej. Oto opozycja obawia się sfałszowania wyborów. Podobne obawy ma zresztą strona rządząca, co świadczy o autentycznym niepokoju i potrzebie zabezpieczenia transparentności wyborów. Opozycja chce to zrobić rękami człowieka, polityka, który ostatnio wsławił się hasłem o potrzebie „opiłowywania” katolików. Te słowa, które wywołały falę protestów, zyskały jednak i zyskują w gronie opozycji zwolenników – jak bowiem twierdzą protagoniści tej opinii, katolicy w Polsce mają wciąż zbyt wiele przywilejów. Zapewne dlatego media związane ze stroną opozycyjną starają się te rzekome przywileje podważyć. A może trzeba powiedzieć inaczej: starają się po prostu dyskredytować Kościół na wszelkie możliwe sposoby.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tych dniach, gdy przeglądam portale internetowe, napotykam kilka ciekawych informacji, które mogą być przedmiotem analiz moich studentów dziennikarstwa. Czytam np. informację: „Biskup o wybuchu w Katowicach: «Od wielu lat był konflikt między rodziną a plebanią»”. Rzecz dotyczy wybuchu w kamienicy, śmierci osób, a w tle tej tragedii – pogłosek o określonym w tytule konflikcie. W całym artykule nie ma wzmianki o tym, że ani biskup, ani parafia i plebania nie przynależą do Kościoła katolickiego. Oczywiście, nie wpływa to w żaden sposób na samą tragedię, ale znacząco zmienia wizerunek jej podłoża.

Reklama

Na innym portalu czytam następujące zdanie: „Na jednym z działdowskich kościołów umieszczono napis, wykonany czarnym sprayem: «Bóg jest gejem»”. Informacji w internecie towarzyszą liczne wpisy, opinie internautów. Inwencja autorów tych wpisów jest zastanawiająca. To już nie jest przedmiot analiz z zakresu dziennikarstwa, to raczej studium z – jak sądzę – psychiatrii. Tworzona jest „nowa teologia”, pojawiają się koncepcje, które zahaczają o główną tezę Richarda Dawkinsa o „Bogu urojonym”. Oczywiście, w większości wpisów jednoznacznie popiera się sprawców czy sprawcę dewastacji kościoła i oburza się samą możliwością postawienia mu ewentualnych zarzutów o obrazę uczuć religijnych. Ale taka bierność, takie przyzwolenie mają swoje konsekwencje. Bo znowu w tym samym czasie można przeczytać w internecie informację o tym, że sprofanowany został kościół w Koziegłowach pod Poznaniem. Rozbito figurę Matki Bożej, sprofanowano figurę Pana Jezusa. Trudno w komentarzach dostrzec choćby słowo sprzeciwu wyrastające z zasady tolerancji. Po raz kolejny okazuje się, że tolerancja może dotyczyć osób o zaburzonej orientacji seksualnej, przedstawicieli dewiacji seksualnych, ewentualnie osób reprezentujących kulturę agresywną w stosunku do cywilizacji euroatlantyckiej. Jedyną grupą wykluczoną z zasady tolerancji są katolicy.

Owszem, w tym samym sprawozdawczym okresie odnajduję jedną pozytywną informację o Kościele. „Poruszający gest duchownych. Oddali całą tacę”. Artykuł opisuje inicjatywę duchownych ewangelickich i katolickich, którzy w jednej z parafii na Śląsku przeznaczyli niedzielną tacę na potrzeby Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Artykuł w najmniejszym stopniu nie porusza dość istotnego problemu – intencji ofiarodawców, którzy jeżeli nie byli poinformowani o przeznaczeniu parafialnej składki, zostali po prostu przez owych duchownych oszukani.

Wracając do tematu. Ten wcale nie wybiórczy, ale reprezentatywny przegląd artykułów internetowych pokazuje skalę agresji i pogardy wobec Kościoła katolickiego oraz ignorancji w jego sprawach. Jeżeli ikoną „czystych rąk” po stronie opozycji jest człowiek, który wprost i bezpośrednio nawołuje do takiej agresji, świadczy to wyłącznie o kryteriach, normach i „wartościach” stosowanych przez tę opozycję. Nie oznacza to, oczywiście, braku krytycyzmu w stosunku do obecnie rządzących.

2023-02-07 13:52

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wojna i demokracja

Wojna na Ukrainie pokazuje, że demokracja po raz kolejny okazuje się bogiem, który zawodzi. To przecież właśnie państwa szczycące się swoją demokracją przedkładają w chwili obecnej ropę nad prawa człowieka.

Nasze spojrzenie na wojnę na Ukrainie i zaangażowanie w pomoc uchodźcom są dodatkowo pobudzane przez to, że jesteśmy uświadamiani, iż atak na Ukrainę jest atakiem na demokrację, na państwo aspirujące do Zachodu, a zatem jest to atak na Zachód i jego wartości. Jest to atak na nas. Oczywisty stał się przekaz, że Ukraina reprezentuje demokrację, wolność i równość, podczas gdy Rosja – jakiś autokratyczny system, przez który stara się uciskać i zniewalać. Pytanie: czy świat rzeczywiście jest tak bardzo czarno-biały?
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Papież dołożył wszelkich starań, by być obecnym podczas Wielkiego Tygodnia

To mogła być Wielkanoc bez papieża Franciszka, a jednak dołożył on wszelkich starań, by być obecnym podczas najważniejszego tygodnia w roku liturgicznym - podkreślają w niedzielę watykaniści.

W Wielki Czwartek papież dotrzymał tradycji i udał się w geście bliskości do więzienia, był z wiernymi w Wielką Sobotę i w wielkanocną niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Jerozolima: radosne „Alleluja” wszystkich Kościołów

W tym roku liturgie paschalne w bazylice Bożego Grobu w Jerozolimie, którą kościoły wschodnie nazywają bazyliką Zmartwychwstania, były polifoniczną proklamacją radosnego Alleluja chrześcijan wszystkich Kościołów. Łacińskie wielkanocne orędzie wybrzmiało w czasie uroczystej eucharystii pod przewodnictwem kard. Pierbattisty Pizzaballa oraz podczas rezurekcyjnej procesji.

W homilii kard. Pizzaballa mówił o potrzebie odnajdywania nadziei chrześcijańskiej mimo, iż sytuacja społeczna napawa lękiem, niepewnością i rozpaczą. «Stoimy tutaj przed pustym grobem Chrystusa, – powiedział patriarcha – który jest potężnym znakiem i proroctwem nadziei. On przypomina nam, że bez względu na to, jak niesprawiedliwe są nasze próby, jak upokarzające jest stanie na Golgocie, jak ciężki i bolesny jest krzyż – pusty grób Chrystusa staje się dla nas znakiem niezachwianej nadziei, świadectwem, że sprawiedliwość zatriumfuje, nadzieja się wypełni, a pokój zapanuje.»
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję