Reklama

Lublin - Tatary

Promyk dobroci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Niechaj w tym domu przeznaczonym do wychowania i kształcenia dzieci i młodzieży, podopieczni i wychowawcy, przeniknięci słowami prawdy dają świadectwo życia chrześcijańskiego i całym sercem trwają w jedności z Chrystusem". Te słowa modlitwy poświęcenia zostały wypowiedziane 9 września br. przez abp. Józefa Życińskiego podczas uroczystości otwarcia budynku świetlicy "Promyk" przy ul. Odlewniczej w Lublinie.

Podmiotem prowadzącym świetlicę jest Fundacja Integracyjna " Na Tatarach", ustanowiona w 1997 r. m.in. przez proboszcza parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski ks. kan. Zbigniewa Kuzię oraz radnego tej dzielnicy i Prezydenta Lublina Andrzeja Pruszkowskiego. Celem Fundacji jest integrowanie i aktywizowanie społeczności Tatar, szczególnie przez różne formy zagospodarowania czasu wolnego dzieci i młodzieży, organizowanie spotkań kulturalnych i religijnych. Na zajęcia w świetlicy opiekuńczo-wychowawczej, prowadzonych przez wolontariuszy pod kierownictwem Beaty Miedzwieckiej, uczęszcza ok. 50 dzieci z osiedli: Tatary, Zadębie i Przyjaźni. Biorą one udział w takich formach pomocy, jak: zespoły zainteresowań, dożywianie, pomoc w nauce, wycieczki, pielgrzymki i wyjazdy wakacyjne. W tych użytecznych dla wychowania młodego pokolenia przedsięwzięciach pomaga również Policealna Szkoła Pracowników Służb Socjalnych oraz Akademia Młodzieżowa działająca przy Fundacji "Szczęśliwe Dzieciństwo". Dotychczas świetlica mieściła się w budynku parafialnym. W 1998 r. Rada Miejska podjęła uchwałę o przekazaniu Fundacji nieczynnych i zdewastowanych obiektów dawnego basenu. Budynek został wyremontowany i zaadaptowany dla potrzeb świetlicy dzięki pomocy wielu darczyńców, a szczególnie Fundacji "Tilburg-Polen" z Holandii. Oryginalny projekt architektoniczny nadający budynkowi charakter baśniowy wykonał lubelski architekt Stanisław Machnik. Projekty branżowe wykonali mieszkańcy Tatar - projektanci Jan Chmiel, Edward Skrzypek i Ignacy Skrzypek.

Uroczystość otwarcia i poświęcenia świetlicy rozpoczął powitaniem gości ks. Adam Buczyński, Prezydent Fundacji "Na Tatarach". Wśród zaproszonych przyjaciół, którzy mieli być świadkami niezwykłej dla parafii i dzielnicy chwili, byli: abp Józef Życiński z sekretarzem ks. Adamem Siomakiem, dziekan dekanatu Lublin Wschód ks. kan. Józef Siemczyk oraz przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich: Wojewoda Lubelski Waldemar Dudziak, Dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Krzysztof Michałkiewicz, Prezydenci Miasta Lublina: Andrzej Pruszkowski i Zbigniew Wojciechowski, Przewodnicząca Rady Miejskiej Helena Pietraszkiewicz, Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie Antoni Rudnik oraz dyrektorzy placówek oświatowych mieszczących się na terenie dzielnicy Tatary, a także wszyscy, którzy przyczynili się do powstania nowej siedziby " Promyka".

Jako pierwszy głos zabrał Andrzej Pruszkowski, który podziękował obecnym za to, że jego udziałem stały się dwa słowa: gaudium et spes ( radość i nadzieja). Radość dlatego, że spełniły się jego marzenia i to, co niemożliwe, zostało zrealizowane. Nadzieja - ponieważ projekt adaptacji basenowego terenu będzie miał ciąg dalszy, powstaną na nim urządzenia sportowo-rekreacyjne dla mieszkańców Tatar. Pomoc finansowa holenderskiej fundacji była dobrym zalążkiem do realizacji tego pomysłu. Później dołączyło się wielu ludzi, aby w sposób bezinteresowny doprowadzić rzecz do końca. Zanim nowy budynek świetlicy został poświęcony, Metropolita Lubelski w słowach refleksji określił tę uroczystość " symbolem bardzo optymistycznych treści", które kryły się w długich działaniach; ponadto jest ona doskonałym przykładem zespolenia działania duchownych, przedstawicieli władz miasta i gości z Holandii, którzy zjednoczyli się, aby stworzyć coś dla wspólnego dobra.

W uroczystościach prym wiodły dzieci - wychowankowie świetlicy, które wprowadzały światło radości nie tylko wręczanymi w dowód wdzięczności bukietami słoneczników, ale także uśmiechem i śpiewem. To potwierdzenie, że wspólny wysiłek "łańcucha pięknych serc" nie idzie na marne. Wprost przeciwnie, jest inwestycją szlachetniejszą niż inne, inwestuje bowiem w kolorową stronę dzieciństwa. Ta zaś jest nie tylko podstawą późniejszego charakteru człowieka, ale i wyspą, do której często podróżujemy we wspomnieniach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać!

Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził, daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli, a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Aborcjoniści będą uczyć o zdrowiu w polskich szkołach?

2024-10-02 15:11

[ TEMATY ]

edukacja

Adobe Stock

"Edukatorka seksualna" Antonina Kopyt, która z ramienia rządu Tuska pracuje nad podstawą programową do obowiązkowego od 1 września 2025 przedmiotu "edukacja zdrowotna", ogłosiła rozpoczęcie płatnej współpracy z Federą - jedną z największych organizacji lobby aborcyjnego w Polsce, żądającej nieograniczonej aborcji dzieci w łonach matek i promującej nielegalne pigułki poronne. Fundacja Pro-Prawo do Życia zwraca uwagę, iż Federa zajmuje się również promocją wulgarnej "edukacji seksualnej" wśród dzieci i młodzieży, w ramach której zachęca uczniów do masturbacji, oglądania pornografii i posiadania wielu partnerów seksualnych jednocześnie.

Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (Federa) to jedna z największych organizacji aborcyjnych w Polsce. Celem jej działania jest m.in. forsowanie aborcji na żądanie, legalizacji i dekryminalizacji aborcji oraz upowszechnianie domowych aborcji z użyciem nielegalnych pigułek poronnych. Federa zrzesza również "edukatorów seksualnych", którzy wchodzą do szkół i organizują dla uczniów demoralizujące lekcje. Kilka dni temu płatną współprace z Federą ogłosiła w mediach społecznościowych Antonina Kopyt - "edukatorka seksualna", która weszła w skład powołanego przez rząd Tuska zespołu mającego stworzyć podstawę programową do obowiązkowej "edukacji seksualnej", która od 1 września 2025 r. wejdzie do wszystkich polskich szkół pod nazwą nowego przedmiotu "edukacja zdrowotna". W ramach tej współpracy, Kopyt ma zająć się przeciwdziałaniem rzekomej "dezinformacji" na temat "edukacji seksualnej", która pojawiła się w przestrzeni publicznej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję