Reklama

II Środowiskowa Konferencja w Szczecinie

Szanse i zagrożenia współczesnej rodziny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniach 23-24 listopada 2001 r. odbyła się w Szczecinie II Środowiskowa Konferencja nt. "Szanse i zagrożenia współczesnej rodziny" . Organizatorem konferencji był - na zlecenie Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta - Szczeciński Oddział Polskiego Towarzystwa Pomocy Telefonicznej, popularny Telefon Zaufania 988. Patronat naukowy sprawował Instytut Socjologii Uniwersytetu Szczecińskiego. Do udziału w konferencji zaproszeni zostali przedstawiciele instytucji, organizacji pozarządowych i kościelnych, administracji miejskiej i wojewódzkiej, policji i sądownictwa oraz wyższych uczelni w Szczecinie, które zajmują się problematyką rodzinną. Zaproszenie organizatorów spotkało się z dużym zainteresowaniem, poparciem i pomocą środowiska. Pomimo krótkiego czasu, jakim dysponowali organizatorzy na przygotowanie konferencji, wpłynęły zgłoszenia ok. 100 uczestników oraz 16 referatów.

Zaproponowana tematyka konferencji ukierunkowana była na rozpoznanie aktualnych problemów rodziny, umożliwiająca wykorzystanie jej w codziennej pracy, szkoleniu i doskonaleniu pracy służb społecznych i wolontariuszy z różnych ośrodków porad-nictwa rodzinnego w Szczecinie. Tematy referatów oraz dyskusja obejmowały sześć wiodących zagadnień problemowych, scharakteryzowanych skrótowo poniżej.

1. Zobowiązania społeczeństwa, instytucji i państwa wobec rodziny

Problematyka dotycząca globalnej polityki i strategii rozwiązywania problemów prorodzinnych była przedmiotem wystąpień socjologa z Uniwersytetu Szczecińskiego - prof. Roberta Woźniaka: Współczesna rodzina w sytuacji globalizacji i marginalizacji oraz mgr. Janusza Modrzejewskiego - pełnomocnika ds. rodziny Wojewody Zachodniopomorskiego: Poradnictwo rodzinne jako element polityki prorodzinnej samorządu. W referatach i dyskusji stwierdzono, że zarówno sytuację współczesnej rodziny, jak i rodzaj zadań na rzecz rodziny charakteryzują dwa zjawiska:

- marginalizacja, a nawet osaczenie rodziny w skali globalnej;

- wyraźne szanse ocalenia rodziny w skali lokalnej.

Z jednej strony w sąsiednich krajach zachodniej Europy obowiązuje od 1994 r. uchwała Parlamentu Europejskiego w Strasburgu przyznająca homoseksualistom prawa małżeńskie i adopcyjne, a z drugiej strony czytamy List do Rodzin Jana Pawła II, mówiący, jaka powinna być ludzka rodzina i jej znaczenie w społeczeństwie oraz w posłannictwie Kościoła: "Rodzina jest jego drogą pierwszą i z wielu względów najważniejszą" .

Marginalizacja rodziny w skali globalnej rozpoczęła się już wcześniej, o czym świadczy Konferencja Światowa w Rio de Janeiro na temat środowiska naturalnego, zdominowana pytaniem: Jak złamać rozwój ludnościowy krajów biednych? To nastawienie jeszcze dobitniej podkreślono na Konferencji Światowej w Kairze w 1994 r. poświęconej taktyce demograficznej z zaplanowanymi wcześniej wnioskami dotyczącymi:

- powszechności "edukacji seksualnej";

- powszechności sterylizacji;

- powszechności aborcji.

Jak podkreślono w dyskusji, istnieje wyraźna sprzeczność pomiędzy powyższymi dążeniami a dotychczasowym kulturowym, religijnym i społecznym modelem tradycyjnej rodziny polskiej i jej celami. Obserwując obecną politykę demograficzną i pomoc prorodzinną naszego rządu, skazani jesteśmy raczej na los krajów biednych, czego dowodem jest ustawiczny spadek liczby Polaków i ubóstwo rodzin wielodzietnych. Już nigdy nie będzie nas 38 mln 600 tys. jak w 2000 r.

2. Aktualna sytuacja społeczno-moralna rodziny

Problematyka ta była tematem referatów dr. inż. Jędrzeja Porady z Telefonu Zaufania: Rodzina bez ojca oraz dr Barbary Kromolickiej z Uniwersytetu Szczecińskiego: Społeczno-moralne problemy życia w rodzinie zrekonstruowanej, w których referenci, a następnie dyskutanci zwracali uwagę na jeden z najpoważniejszych współczesnych problemów demograficznych - zanik ojcostwa oraz tworzenie kultury bez ojca. Analizie poddano przyczyny i skutki tego zjawiska, jego konsekwencje psychospołeczne, wpływ na rozwój poznawczy i emocjonalny dzieci oraz patologie społeczne członków rodziny bez ojca. Jednocześnie obserwowany wzrost tzw. rodzin zrekonstruowanych wymaga szerszego rozpoznania możliwych zakłóceń społeczno-moralnych w ich życiu. W Polsce brak jest realistycznych wskazówek związanych z pełnieniem roli ojczyma i macochy w rodzinie zrekonstruowanej, to też niezwykle cenne było przedstawienie przez dr B. Kromolicką dziesięciu przykazań rodzicielstwa " zastępczego", przydatnych w terapii rodzinnej.

3. Bariery rozwoju rodziny polskiej

Szeroka tematyka barier rozwoju rodziny zachodniopomorskiej potraktowana została kompleksowo w referacie mgr Barbary Masna: Bariery rozwoju rodziny polskiej oraz mgr Iwony Klimowicz: System wsparcia rodziny w pełnieniu funkcji opiekuńczo-wychowawczych, opracowany przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Szczecinie. Obie referentki w oparciu o wieloletnie doświadczenie pracy w MOPR przygotowały referaty omawiające przyczyny dysfunkcji rodzinnych, skalę tego zjawiska i jego konsekwencje społeczne oraz środki zaradcze. W szczególności podkreślono znaczenie pracowników socjalnych, terapeutów rodzinnych oraz infrastruktury socjalnej w postaci świetlic środowiskowych i terapeutycznych, jak również integrację i koordynację działań instytucji, organizacji i osób zajmujących się profilaktyką i rozwiązywaniem problemów rodzinnych na terenie Szczecina, między innymi w ramach programu "Środowiskowa koordynacja działań społecznych".

4. Uwarunkowania psychospołeczne życia w małżeństwie i rodzinie

Właściwe rozpoznanie obecnych problemów wychowawczych, psychicznych i socjologicznych w rodzinie powinno być poprzedzone ciągłym uzupełnianiem wiedzy teoretycznej w tym zakresie. Temu celowi służyły referaty naukowe pracowników Uniwersytetu Szczecińskiego: prof. Marii Czerepaniak-Walczak: Edukacja rodzinna - niektóre jej efekty; dr Sylwi Seul-Michałowskiej: Jakość więzi w rodzinie a rozwój tożsamości; mgr Celiny Timoszyk-Tomczak: Rozwój emocjonalny człowieka i jego uwarunkowania oraz specjalistyczny temat referatu mgr Edyty Wojarnik: Wybrane aspekty pomocy psychologicznej dzieciom o zaburzonym rozwoju i ich rodzinom.

5. Problemy i patologie rodzinne

Szeroka tematyka patologii społecznych związanych z dziećmi i rodziną w zakresie lokalnym przedstawiona była przez: przedstawicielkę policji - kom. mgr Elżbietę Szatanik: Problemy i patologie współczesnej rodziny w opinii policji zachodniopomorskiej, przedstawicielkę sądu okręgowego - mgr Katarzynę Nowakowską-Strojek: Doświadczenia kuratora rodzinnego we współpracy z poradnictwem rodzinnym i młodzieżowym na terenie Szczecina, mgr Annę Małgorzatę Sakowską z Wyższej Szkoły Humanistycznej TWP: Młodzież i narkotyki - rodzinne czynniki nałogu oraz mgr Emilię Bojanowską: Rodzinne uwarunkowania uzależnień ( studia doktoranckie US).

Z referatów oraz licznych głosów w dyskusji wynika, że w warunkach wolności propaganda laicka koncentruje się na podważaniu tradycyjnych zasad chrześcijańskich dotyczących istoty małżeństwa, jego charakteru i trwałości, a w szczególności zachowań seksualnych oraz współżycia w rodzinie, przekazywania i ochrony życia już rozpoczętego. W kulturze masowej preferuje się hedonizm, jako obowiązujący styl życia, a jego zgubny wpływ przenika nie tylko do życia społecznego, instytucji wychowawczych, lecz i do rodziny. Młodemu pokoleniu zaleca się "luz" i całą związaną z tym subkulturę widowiskowo-muzyczną, która wbrew pozorom spontaniczności zawiera w sobie zaplanowany system nihilistyczny, łącznie z propagandą dewiacji seksualnych. Jak wynika z referatów, bezpośrednim efektem takiej sytuacji jest między innymi rozszerzająca się niebezpiecznie narkomania młodzieży i dzieci. Szczegółowej analizie poddane zostało funkcjonowanie rodziny oraz jego wpływ na czynniki ryzyka nałogu wśród młodzieży. Rodzinę można więc spostrzegać jako system wzajemnych związków, nie tylko ułatwiających powstawanie uzależnień ( alkoholizm, narkotyki), ale także przyczyniających się do zapobiegania uzależnieniu. Zbyt mało akcentuje się w działalności wychowawczej z młodzieżą konieczności ponoszenia prawnych i zdrowotnych konsekwencji za swoje zachowanie. Podkreślano również konieczność dalszych badań charakteryzujących obraz rodziny sprzed okresu uzależnienia.

6. Poradnictwo rodzinne i doskonalenie kontaktów małżeńskich

Końcowym optymistycznym akcentem konferencji była prezentacja zaangażowanej i skutecznej działalności katolickiego poradnictwa rodzinnego przez diecezjalnego duszpasterza rodzin - ks. dr. Krzysztofa Cichala. Tematykę przygotowania wolontariuszy i terapeutów do pracy w poradniach rodzinnych nt.: Działalność szkoleniowa na rzecz rodziny i osób pracujących z rodziną przedstawiła mgr Małgorzata Modrzejewska - dyrektor Ośrodka Promocji i Wspierania Rodziny ze Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Szczecinie. Specyfikę pracy, trudności oraz osiągnięcia w poradnictwie młodzieżowo-rodzinnym w referacie pt.: Poradnictwo rodzinne i doskonalenie kontaktów małżeńskich scharakteryzował mgr Jerzy Rajski - psycholog, terapeuta rodzinny z Katolickiego Stowarzyszenia " Civitas Cristiana". W referatach oraz w dyskusji podkreślano, że obok czynników egzystencjalnych, z którymi na co dzień boryka się większość rodzin polskich, najczęściej bezpośrednią przyczyną konfliktów i kryzysów w małżeństwie i rodzinie są trudności w porozumieniu się i komunikacji interpersonalnej. W ramach wychowania prorodzinnego trzeba uczyć młodzież i dorosłych, że czynnikami warunkującymi zdrowy i wzajemnie akceptowany związek małżeński i rodzinny są :

- więź uczuciowa rozumiana jako miłość dojrzała, trwała, zdolna do empatii i wzajemnej odpowiedzialności za siebie;

- pełne poczucie roli pełnionej w związku ze świadomością właściwej dla tej roli odpowiedzialności;

- skuteczne porozumiewanie się i komunikacja interpersonalna jako elementy niezbędne dla realizacji celów małżeństwa i rodziny, tj. budowanie wspólnoty opartej na miłości, wzajemnej odpowiedzialności za siebie i potomstwo od chwili poczęcia do samodzielnego życia.

Zdaniem J. Rajskiego, spośród jeszcze wielu innych czynników omawianych na konferencji od sposobu porozumiewania się i komunikacji członków wspólnoty zależy, czy więź uczuciowa w związku małżeńskim będzie trwała i żywa, czy zacznie zanikać. Można stwierdzić, że bariery porozumienia jako efekt współczesnych stosunków społecznych i nowej globalnej kultury masowej mają pewne wspólne cechy: skrajny subiektywizm w ocenie siebie i innych, sytuacji oraz przyczyn konfliktu; selektywność; koncentracja na sobie; brak empatii itd.

Szansą dla współczesnej rodziny szczecińskiej jest to, że nad jej problemami pochylają się codziennie dziesiątki osób w Poradniach Parafialnych, Caritas, "Civitas Christiana", Stowarzyszeniu Rodzin Katolickich, wolontariusze dyżurujący w Telefonie Zaufania 988, pracownicy socjalni, psychologowie zatrudnieni w Ośrodkach Pomocy Rodzinie, Ośrodkach Pomocy Społecznej, w oświacie, służbie zdrowia, policji, sądownictwie, pracownicy administracji miejskiej i wojewódzkiej oraz naukowcy z filii szczecińskiej Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie oraz z Instytutu Socjologii, Pedagogiki i Katedry Psychologii Uniwersytetu Szczecińskiego. Na konferencji powstała możliwość wzajemnego poznania się, wymiany poglądów i doświadczeń oraz udoskonalenia własnej działalności na rzecz rodziny szczecińskiej, od której zależy przyszłość tej ziemi i nasza przyszłość jako narodu. W kończącym się Roku Wolontariusza była również okazja do wyrażenia uznania i szacunku dla tej najliczniejszej grupy uczestników konferencji za ich bezinteresowną pracę oraz zachęty do dalszej aktywności w poradnictwie rodzinnym i Telefonie Zaufania 988.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielki Piątek w Jerozolimie: relikwiarz Krzyża na Golgocie

Wielkopiątkowej liturgii w Jerozolimie, odprawionej w porannych godzinach w bazylice Kalwarii i Bożego Grobu, przewodniczył łacińskiego patriarchy kard. Pierbattista Pizzaballa. Uczestniczyli w niej hierarchowie i wierni lokalnego Kościoła oraz pielgrzymi z różnych stron świata. Celebracja Męki Pańskiej na Kalwarii pokreśliła najistotniejszą charakterystykę jerozolimskiej liturgii, która oprócz sakramentalnego „dzisiaj” włącza w swoją modlitwę wskazanie geograficznego „tutaj”.

Wielkopiątkowa liturgia w Jerozolimie wyróżnia się dwoma elementami podkreślającymi miejsce celebracji. W kaplicy strzegącej skałę Golgoty patriarcha położył się na posadzce nie przed krucyfiksem, ale przed relikwiarzem Krzyża Świętego, który był następnie adorowany przez uczestników liturgii.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Liturgia Męki Pańskiej. Na krzyżu zajaśniała potęga miłości Chrystusa

2025-04-18 22:23

Paweł Wysoki

W Wielki Piątek Liturgii Męki Pańskiej w archikatedrze lubelskiej przewodniczył bp Adam Bab. W homilii podkreślił, że Chrystus, wywyższony na krzyżu, zdobywa serca ogromem swojej miłości.

Przywołując fragment z Ewangelii wg św. Jana: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16) powiedział, że mimo ludzkiej niewierności, Bóg pozostał wierny swojej pierwotnej miłości. – Z tej miłości powstał świat i z tej miłości został stworzony człowiek, a Chrystus przyniósł grzesznemu światu dobrą nowinę: miłość Boga nie ustała. Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Chociaż przeszedł przez świat dobrze czyniąc, został ukrzyżowany. Pozwolił dać się zabić, ale nie pozwolił się uśmiercić; uczynił ze swojej śmierci ofiarę, aby ci, którzy mu śmierć zadają, zostali ocaleni ze swojego grzechu – nauczał. – Na krzyżu zajaśniała potęga miłości Chrystusa – podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję