Reklama

Trwa proces beatyfikacyjny „hiszpańskiego ojca Kolbe”

Cztery lata przed o. Maksymilianem Marią Kolbe, podczas prześladowań Kościoła w okresie wojny domowej w Hiszpanii, 37-letni hiszpański duchowny oddał życie w zamian za życie ojca rodziny.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obecnie ks. Francisco de Paula Padilla znajduje się w gronie 130 męczenników z lat 1936-1939, których proces beatyfikacyjny trwa w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Faza diecezjalna zakończyła się w 2019 roku.

W formie represji za nalot lotnictwa frankistowskiego na miasto Jaén, jego republikańskie władze postanowiły rozstrzelać grupę więźniów. Wielu z nich osadzono tam za sam fakt bycia katolikiem. 2 kwietnia 1937 r. po północy zgromadzono ich w galerii miejscowego więzienia i zaczęto wyczytywać nazwiska osób, które miały być rozstrzelane jeszcze tej nocy, po czym wiązano im ręce. Gdy wywołano mężczyznę imieniem José, zaczął on stawiać opór, mówiąc z płaczem, że ma sześcioro dzieci. Wówczas do kolejki skazańców wszedł ks. Francisco de Paula Padilla, proboszcz z Mancha Real, prosząc, by mu związano ręce. Na słowa: „Ciebie nie wzywano”, odpowiedział: „Jestem kapłanem. Nie mam żony ani dzieci, dlatego błagam, byście wzięli mnie, a nie tego biednego człowieka”. Kilka godzin później ks. Padilla został rozstrzelany na miejskim cmentarzu. Zdążył jeszcze udzielić rozgrzeszenia swym towarzyszom-męczennikom, a także ich zabójcom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Oprócz „hiszpańskiego ojca Kolbe” proces beatyfikacyjny obejmuje 108 kapłanów, mniszkę klaryskę, parę małżeńską, 17 mężczyzn świeckich i 1 wdowę. Wśród duchownych są zarówno doktorzy teologii po studiach rzymskich, jak i skromni proboszczowie wiejskich parafii, założyciele kuchni dla ubogich i rolniczych związków zawodowych, a także trzech braci-księży.

Podziel się cytatem

Większość świeckich związana była z nocną adoracją Najświętszego Sakramentu i z Akcją Katolicką. Jest tu dziennikarz, farmaceuta, lekarz, a także mężczyzna niepełnosprawny fizycznie, „którego zabito, bo zawsze przestawał z księżmi”, wyjaśnia postulator beatyfikacji Rafael Higueras. Młodą wdowę zamordowano dlatego, że brat jej męża był kapłanem. – Przynależność do rodziny, w której jest kapłan sprawiała, że było się kandydatem do męczeństwa – podkreśla Higueras.

Ludzie ci zostali zabici z nienawiści do wiary. Prawie wszyscy byli rozstrzelani. Wielu wcześniej traktowano z okrucieństwem i wyszydzano. Wszyscy „mają dziś wiele do powiedzenia”. Są wzorami życia i wiary, a swoją śmiercią ukazują to, o czym mówił Jezus: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Umarli „jak Chrystus, który jest pierwszym męczennikiem”, a jego męczeństwo „stanowi lekcję miłości”.

2021-02-09 17:23

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Metropolita katowicki informuje o zakończeniu procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Machy

Radość z powodu zakończenia procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Machy wyraził w wydanym dziś komunikacie metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. "Będziemy zabiegać o to, aby uroczystości beatyfikacyjne odbyły się w Katowicach w przyszłym roku" - zaznaczył hierarcha

Publikujemy treśc komunikatu
CZYTAJ DALEJ

Św. Joachim i św. Anna - rodzice, dziadkowie i wychowawcy

Imiona rodziców Maryi i zarazem dziadków Jezusa są nam dobrze znane. Wynika to z faktu, że ich kult w Polsce jest dość rozpowszechniony. Zapewne powodem tego jest nasze, pełne sentymentu, podejście do kobiecej części rodu Jezusa. Kochamy mocno Najświętszą Maryję Pannę i swą miłość przelewamy również na Jej matkę - św. Annę. Dlatego liturgiczne wspomnienie św. Anny i św. Joachima cieszy się u nas tak dużymi względami. Współcześnie czcimy rodziców Maryi wspólnie, choć początkowo przeważał kult św. Anny. Przywędrował on do Polski już w XIV wieku, kiedy Stolica Apostolska ustaliła datę święta na 26 lipca. Zawsze wyjątkową czcią otaczano babcię Jezusa na Śląsku. Do dziś największej czci doznaje ona na Górze św. Anny k. Opola, gdzie znajduje się cudowna figura tej Świętej. Przedstawia ona św. Annę piastującą dwoje dzieci: Maryję i Jezusa, dlatego powszechnie jest nazywana Świętą Anną Samotrzecią - co można tłumaczyć „we troje razem”. O św. Joachimie i św. Annie nie wiemy jednak za dużo. Pismo Święte o nich nie wspomina. Trochę więcej światła na te postaci rzuca jeden z apokryfów - Protoewangelia Jakuba z końca II wieku. Z niego właśnie dowiadujemy się o imionach dziadków Jezusa. Wiemy też, że byli oni długo bezdzietni. Dopiero wytrwała modlitwa Joachima przez czterdzieści dni na pustyni wyjednała łaskę u Boga. Dar dany im w podeszłym wieku został przepowiedziany przez anioła, który określił mającą się narodzić córkę jako „radość ziemi”. Zapewne św. Joachim i św. Anna byli dobrymi rodzicami, czego bezdyskusyjnym przykładem jest Maryja. Właśnie Ona przyjęła w pokorze Boże wybranie, spełniając Jego wolę wobec siebie. Podkreślił to sługa Boży Jan Paweł II 21 czerwca 1983 r. właśnie na Górze św. Anny, kiedy powiedział, że: „Syn Boży stał się człowiekiem dlatego, że Maryja stała się Jego Matką”. W wielkiej mierze Maryja mogła stać się Matką Zbawiciela dzięki dobremu wychowaniu, które otrzymała w domu rodzinnym. Warto więc postawić pytanie: Czy my potrafimy wyciągnąć z tego właściwe wnioski dla nas samych? Trzeba nam pytać o styl wychowywania naszych pociech. Z niego wynika ich stosunek do sacrum, do świata Bożych planów wobec każdego z naszych dzieci. Św. Joachim i św. Anna na pewno mieli świadomość tego, że ich obowiązkiem jest dobre przygotowanie Maryi do wypełnienia zadań, które Bóg przed Nią postawił.
CZYTAJ DALEJ

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie przebaczeniem?

2025-07-26 22:29

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

To nie jest zbrodnia, jakich wiele. Kolejna odnotowana w kronikach kryminalnych, popełniona nocą w ustronnym miejscu. To jest rana, która rozrywa serce Kościoła. Bo sprawcą jest kapłan.

Pęka mi serce, gdy o tym piszę. Pęka też obraz Kościoła w oczach wielu. Pęka zaufanie. Pęka nadzieja. Bo fakt pozostaje faktem: ksiądz zamordował człowieka. Ze szczególnym okrucieństwem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję