- To nie była moja pierwsza pielgrzymka, ale pierwsza jako taty z trójką dzieci w wieku 7, 9 i 11 lat. Było przepięknie, było słońce, był deszcz, była burza, był wiatr, ale wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia! I to jest najlepszy dowód na to, że tak właśnie jest – mówi z przekonaniem dziennikarz TVP.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Dotarliśmy, jest pięknie, jest zmęczenie, ale też jest moc i wielka radość w serduchu, że się udało. Jesteśmy, mamy pełen plecak intencji. Wielkie wzruszenie, że możemy te intencje złożyć i oddać Mamie.
Jak zaznacza, bardzo ważne jest uświadamianie sobie jak wiele otrzymujemy od Boga w naszym codziennym życiu.
- Pielgrzymowanie jest w naszym biało-czerwonym sercu. By nieść, nie tylko te trudne intencje, ale też podziękowania. Jesteśmy tu głównie po to, by dziękować – tyle otrzymaliśmy. W trudzie tego pielgrzymowania chcemy podziękować za potężne dary i łaski, którymi jesteśmy obdarowywani na co dzień.